Za przekazanie egzemplarzy recenzenckich mang Niebieskie pudełko, do współpracy recenzenckiej, dziękujemy wydawnictwu Waneko.
Manga Niebieskie pudełko z początku wyglądała dla mnie jak coś przełomowego. Połączenie serii sportowej oraz niewinnego szkolnego romansu, podlanego odrobiną okruchów życia. Czy spełnia oczekiwania, albo czy to coś faktycznie tak przełomowego, jak mi się z początku wydawało? Niestety tak nie jest, ale to ciągle seria warta polecenia.
Koszykówka i Badminton
Główny bohaterem to Taiki Inomata, zaczyna właśnie liceum i chce wygrać krajowe mistrzostwa badmintona. Od początku obserwujemy jego próby zapoznania się z Chinatsu Kano, szkolną gwiazdą żeńskiej drużyny koszykówki, która jest od niego o rok starsza. Spotkają się podczas porannych ćwiczeń, ale nie rozmawiają dużo. Chłopak jest w swojej starszej koleżance zakochany i nie wie, jak może w końcu ją poznać. Dziwny zbieg okoliczności sprawia, że zamieszkują razem i tak zaczyna się ich przygoda oraz droga do tytułów mistrzowskich na krajowych zawodach.
Największą siłą tej mangi niewątpliwie są postaci – bardzo sympatyczne i łatwe do polubienia. Łatwo się z nimi utożsamić, szczególnie że pełno jest tutaj miłosnych przemyśleń Taikiego. W końcu każdemu z nas ktoś się kiedyś podobał. Przez cały więc czas kibicujemy bohaterom i czekamy na moment, gdy w końcu dojdzie do wyznania uczuć.
Nie mamy tutaj magicznych mocy, a zwykle szkolne życie i rozterki nastolatków. Osobiście przypadło mi to do gustu, bo dzięki temu sam mogłem wrócić myślami do czasów swojej edukacji, kiedy życie było prostsze. Niebieskie pudełko sprawia wrażenie bardzo przemyślanego dzieła, niestety przy tak dobrze zarysowanych bohaterach i romansie na pierwszym planie, cierpi tutaj inny aspekt.
Poranny WF
Przez tak duże skupienie na protagonistach, seria traci urok w aspekcie sportowym. Jeśli jesteście fanami koszykówki czy badmintona, to niestety nie macie tutaj czego szukać. Spodziewałem się trochę więcej. W końcu główny motyw to wygranie mistrzostw krajowych. Taiki spotyka coraz to lepszych zawodników i w zasadzie pokonuje ich bez większego problemu. Strasznie mi to przeszkadzało, szczególnie że uwielbiam shoneny sportowe i tam czuć ciężar każdego starcia, niestety Niebieskie pudełko tego nie oddaje. Nie można mu jednak zarzucić, że nie próbuje.
Ogólnie to bardzo pozytywna seria, pogodna i na początku lekka. Humor nie jest tutaj wymuszony i nie ma go za dużo, ale gdy się pojawia, nazwałbym go bardzo uroczym. Wynika głównie z zakłopotania bohaterów w nowej sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Romantyczna kreska
Nie zrozumcie mnie źle, kreska jest naprawdę urocza i śliczna. Bohaterowie są dobrze narysowani i nie ma tutaj przesadzonych proporcji ciała. Całość jest delikatna, tła zostały bardzo realistycznie oddane. Ogólnie patrzy się na tę mangę dobrze, kadry są wyraźne i nie ma problemu z ich zrozumieniem. Zdarza się też kilka widowiskowych rysunków, szczególnie gdy główny bohater wykonuje swoje uderzenia rakietką. Często mamy tutaj bardzo dynamiczne rysunki, w których ruchy postaci udało się bardzo dobrze oddać.
Podsumowanie
To nie do końca to, czego się spodziewałem, ale i tak jestem zadowolony. Całość broni się ładnymi rysunkami, przemyślaną opowieścią i sympatycznymi bohaterami. Z pewnością dalej mam zamiar śledzić losy Taikiego w jego miłosnych podbojach.
Niebieskie pudełko czyta się lekko i przyjemnie. Mam tylko nadzieję, że aspekt sportowy zostanie rozbudowany. Jednak, jeśli wam to nie przeszkadza, a jedynie szukacie dobrego romansu, to jest to pozycja obowiązkowa.
Tytuł: Niebieskie pudełko
Autor: Kouji Miura
Gatunek: romans, obyczajowy, sport, shounen
Wydawnictwo: Waneko