Otwierasz na własną odpowiedzialność! „Baba Jaga radzi” – recenzja książki

-

Głęboko w syberyjskich lasach mieszka Baba Jaga, która wśród swoich magicznych atrybutów ma maszynę do pisania. Korzysta z niej, kiedy dzieli się mądrością, odpowiadając na pytania. W końcu wiedźma to Ta, Która Wie.

Humorystyczny poradnik Taisii Kitaiskaii bije na głowę pseudopsychologiczne wypociny, jakie hurtowo zalegają na półkach każdej księgarni. Pochodząca z Rosji, a mieszkająca w USA autorka potrafi rozbawić, zaintrygować i zainspirować celnymi komentarzami swojej postaci. Baba Jaga mruga do nas okiem, ale też bezlitośnie ripostuje.

Poradniki

Przyglądając się półkom opisanym hasłem „Psychologia”, w większości księgarń trzeba uzbroić się w krytyczne myślenie. Najczęściej uginają się pod tonami publikacji nie mających nic wspólnego z tą zacną nauką. Okazuje się bowiem, że ekspertem od doradzania w życiowych sprawach może być każdy, kto znajdzie odwagę, lekkie pióro i fundusze, by wydać książkę (na co komu dziewięć lat kształcenia specjalistycznego wymaganego od psychoterapeutów, skoro z depresji wyleczy podróżniczka i to jednym tomem, a nie długoterminową terapią). Obserwując arogancję autorów tych woluminów, powinniśmy spodziewać się w niedługim czasie premier poradników Kardiochirurgia DIY oraz Ach, te hadrony! Fizyka jądrowa w 14 dni.

Dlaczego ten rodzaj książek cieszy się tak wielką popularnością? Można tylko gdybać. Prawdopodobnie na liście powodów znalazłaby się chęć znalezienia łatwych odpowiedzi na trudne pytania, szybkiego rozwiązania swoich problemów, zdjęcia z siebie, choć trochę, odpowiedzialności za nie. Być może wskazano by też na mniejsze zaufanie do otoczenia, zwłaszcza starszych pokoleń. Baba Jaga radzi to poradnik, który omija te przyczyny szerokim łukiem, po pierwsze rad udziela mistyczna staruszka, po drugie nie daje żadnych gotowych odpowiedzi, a raczej zachęca do samodzielnego myślenia.

Taisia Kitaiskaia zdecydowanie wyróżnia się spośród nadętych autorów poradników. Pewność siebie Baby Jagi nie jest arogancka, mimo że na niektóre pytania odpowiada ostro i bez ogródek. Wiedźma nie udaje specjalisty, naukowca ani terapeuty. Doskonale gra rolę ludowej mistyczki, która rozumie różne sprawy i dzieli się swoim spojrzeniem. Porady podzieliła na trzy części. Kociołki miłości to odpowiedzi na pytania o sprawy sercowe. Wróżenie z kości dotyczy głównie dylematów emocjonalnych. Z kolei Ścieżka przez las wiedzie wśród problemów związanych z pracą i życiowymi decyzjami.

Baba Jaga w każdej z nas

Lubimy wiedzieć lepiej. My – kobiety. Gdybyśmy nie lubiły, młode matki nie byłyby na każdym rogu atakowane dobrymi radami – przez rodzinę, znajomych, czy nawet zupełnie obce panie, a wachlarz blogów lifestylowych nie miałby takiej rozpiętości. Ba! Pewnie nawet nie pisałabym teraz tej recenzji. Gdzieś głęboko w każdej z nas siedzi taka Baba Jaga, która chce być ekspertem od życia. Taisia Kitaiskaia dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Mimo, że jej postać potrafi doradzić w absolutnie każdej sprawie, jej podpowiedzi są enigmatyczne, zagadkowe, czasem bardziej poetyckie, innym razem żartobliwe. To pozwala na odbiór tekstu przez sito własnych przekonań. Mimo że syberyjska szeptucha wypowiada się autorytarnie, możemy spojrzeć na nią mniej lub bardziej serio i samej zdecydować, czy porada do nas trafia, czy nie. To stanowi olbrzymią siłę tej książki! Jeśli na pytanie: Jak przestać się martwić o związek, który i tak ma małe szanse powodzenia, dostajemy odpowiedź zaczynającą się od zdania Nie można wybrać sobie muchy, która wpadnie nam do zupy, ale można zdecydować, by cały talerz wywalić przez okno[1] przyjmujemy ten tekst jako metaforę, albo dochodzimy do wniosku, że Baba Jaga coś wybredziła, nie martwimy się nim i czytamy dalej. Ostatecznie rozwiązanie i tak każdy musi znaleźć sam, książka może być jedynie inspiracją.

Autorka nie udaje, że zjadła wszystkie rozumy, nie bierze na siebie odpowiedzialności za cudze życie i decyzje, mimo że porady zawarte w książce często są sensowne, a przenośnie trafne. Baba Jaga nie mówi: Skoro ja wygrałam z depresją, ty też możesz, tylko weź się w garść, jak niektóre poczytne pisarki. Wiedźma każe nam szukać mądrości w sobie i w otaczającym świecie. Na przesyłce z książką nadawca napisał markerem – Otwierasz na własną odpowiedzialność. Można przyjąć, że to klimatyczny żart, ale po lekturze skłaniam się ku myśli, że nie tylko. Żaden poradnik, autor ani wydawca nie poniesie konsekwencji naszych działań, szeptucha to wie i stara się nam, między innymi, i tę wiedzę przekazać.

Piękna Baba

Jakość wydania książki to dodatkowy atut, którego nie można pominąć. Jest ona utrzymana w spójnej stylistyce, pojawiają się tylko trzy kolory – biały, czarny i czerwony. Ilustracje nawiązują do motywów ludowych i ornamentów roślinnych. Całość zdaje się być przemyślana i zaplanowana w szczegółach, łącznie z matową okładką. Świetnie sprawdzi się jako drobny prezent, tak jak ozdobna świeczka czy wazon. Będzie pięknie wyglądać na półce, a od czasu do czasu przyda się, by natchnąć ducha czymś pozytywnym i inspirującym.

Otwierasz na własną odpowiedzialność! „Baba Jaga radzi” – recenzja książki

 

Tytuł: Baba Jaga radzi

Autor: Taisia Kitaiskaia

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 200

ISBN: 978-83-66134-12-6

 

 


[1] S. 64

Emilia Owoc
Emilia Owoc
Zwolenniczka powagi, która nigdy nie wyrosła ze śpiewania do udawanych mikrofonów. Bez reszty zafascynowana wewnętrznymi światami. Zawodowo i prywatnie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu