Bystra nastolatka w świecie rządzonym przez mężczyzn. ,,Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza” – recenzja książki

-

Wszyscy kojarzymy Sherlocka Holmesa. Błyskotliwy detektyw o ogromnych zdolnościach dedukcyjnych, któremu niestraszna żadna zagadka. Od lat różni reżyserzy oraz pisarze nawiązują w swoich dziełach do tej postaci, już na dobre zapisanej w świadomości przeciętnego widza czy czytelnika. Jednak Nancy Springer postanowiła skupić się na bohaterce, o istnieniu której pewnie wielu z was nie miało pojęcia. Przedstawiam wam Enolę Holmes, czternastoletnią siostrę Sherlocka, dziewczynę z dużymi aspiracjami i o nieposkromionym temperamencie.
Fabuła

Tytułowa bohaterka powieści, Enola, wychowuje się w Ferndell Hall w Anglii, gdzie mieszka razem ze swoją matką oraz kilkoma służącymi. Wiedzie spokojne, nieco nudne życie, aż do dnia swoich czternastych urodzin. Wtedy to dziewczyna odkrywa, że w nocy znikła jej rodzicielka. Nastolatka nie ma pojęcia, gdzie i w jakim celu udała się matka: nie zostawiła żadnego liściku z wyjaśnieniami ani niczego, co mogłoby wytłumaczyć nagły i niespodziewany wyjazd. Zaniepokojona Enola postanawia wysłać depeszę do swoich dużo starszych braci, Sherlocka i Mycrofta, z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tej tajemnicy. Mężczyźni przyjeżdżają pierwszym pociągiem, ale okazują się niezbyt użyteczni; oboje nie żywią wobec matki głębszych uczuć i cały czas utrzymują, że kobieta zwyczajnie uciekła i porzuciła swoje dotychczasowe życie i córkę.

Enola jednak nie chce wierzyć w tę wersję wydarzeń. Jest pewna, że za zniknięciem bliskiej osoby stoi coś bardziej poważnego i nie zamierza zostawić tej sprawy w spokoju. Kolejnym problem pojawia się w momencie, gdy Mycroft oznajmia, że razem z bratem postanowili wysłać siostrę do luksusowej pensji. Dla dziewczyny, która od zawsze lubiła przygody i nigdy zbytnio nie dbała o konwenanse, jest to naprawdę zła wiadomość. Wszelkie próby przekonania mężczyzn do zmiany zdania spełzają na niczym; wygląda na to, że Enolę czekają ciasne gorsety oraz ograniczenie niemal wszystkich aspektów życia. Jednak pojawia się światełko w tunelu.

Feministyczna powieść dla młodych osób

Przyznam szczerze, że naprawdę lubię poświęcać swój czas książkom przeznaczonym dla młodszych czytelników, a do tej kategorii zalicza się powieść Nancy Springer. ,,Sprawa zaginionego markiza” to pozycja z pogranicza gatunku Middle Grade i Young Adult, co oznacza, że docelowo jej targetem są osoby w wieku mniej więcej od dziesięciu do czternastu lat. Ja jednak również miałam dużą frajdę podczas czytania tego tytułu i uważam, że młodszym nastolatkom może przekazać dużo pozytywnych wartości.

Tematem wybijającym się na główny plan w tej powieści, jest feminizm. Enola stanowi przykład bohaterki “wyprzedzającej swoje czasy”. Nie godzi się na to, jak postrzegają ją inni ludzie, zwłaszcza mężczyźni. W miasteczku, w którym się urodziła, jest traktowana jak wyrzutek z powodu tego, że przyszła na świat, gdy jej rodzice byli już w podeszłym wieku. Co więcej, z powodu jej płci oczekuje się od niej pewnych zachowań stojących w sprzeczności z prawdziwą osobowością tej postaci.

Podoba mi się fakt, że Nancy Springer nie przedstawiła Sherlocka w pozytywnym świetle, tak jak zwykli to zazwyczaj robić inni twórcy. Znany detektyw jest tutaj ukazany jako naprawdę niemiły człowiek. Nigdy bym nie przypuszczała, że poczuję antypatię w stosunku do tego bohatera, tak jednak się stało. Sherlock traktuje swoją młodszą siostrę chłodno, protekcjonalnie i z dystansem, a do tego nieustannie podkreśla rolę, jaką ma do wypełnienia w społeczeństwie jako kobieta: powinna być kulturalna, dobrze wychowana i odpowiednio ubrana, a wszystkie rzeczy, które ją interesują, powinna zostawić mężczyznom. Wiem, że dla niektórych ukazanie Sherlocka w tej powieści może okazać się niedopuszczalne, ponieważ detektyw jest tutaj niezwykle nieprzyjemny, ale mi przypadło to do gustu; autorka dobrze oddała konserwatywną mentalność ludzi w dziewiętnastym wieku.

Pomimo przeciwności losu,, bohaterka nigdy się nie poddaje i dąży do realizacji swoich celów oraz marzeń. Jest bardzo silną, choć nadal sympatyczną postacią, mogącą stanowić dobry przykład dla dziewczyn czytających tę powieść. Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza stanowi kolejną książkę z nurtu feministycznych pozycji, pojawiających się od jakiegoś czasu na rynku polskim oraz zagranicznym (przykłady – Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek, Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy, Dziewczyny się nie biją). Bardzo się cieszę, że powstają takie książki, ponieważ uświadamiają one czytelniczki i czytelników o tym, że każdy z nas może spełniać swoje marzenia i być sobą niezależnie od tego, kim się urodził.

Podsumowanie

W tej recenzji skupiłam się na przesłaniu książki Nancy Springer, jednak poza feminizmem mamy tutaj także po prostu dobrą historię kryminalną z elementami humoru. Enola to zabawna, urocza i bardzo inteligentna bohaterka, która dzięki swojemu intelektowi i umiejętności dedukcji potrafi wybronić się z każdej trudnej sytuacji.

Jeżeli macie w swoim otoczeniu młodego miłośnika czytania, to ta powieść może być dobrym pomysłem na prezent. Wartościowych książek nigdy dość w biblioteczce.

Bystra nastolatka w świecie rządzonym przez mężczyzn. ,,Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza” – recenzja książkiTytuł:  Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza

Autor: Nancy Springer

Wydawnictwo: Poradnia K

Liczba stron: 240

ISBN: 9788366005198

Karina Bałdyszko
Karina Bałdyszko
Ogromna miłośniczka książek. Zazwyczaj czyta obyczajówki, thrillery i fantasy, ale czasami sięga także po klasykę literatury. Uzależniona od seriali, należy do fandomu Ricka i Morty’ego. Uwielbia psy, zwłaszcza kundelki, za to nie przepada za kotami.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu