Działo się w Bielinach, oj działo! „Jaga” – recenzja książki

-

Co by było, gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu, a słowiańscy bogowie i boginki naprawdę istnieli? No właśnie! Mieszkańcy księstwa polskiego dalej dumnie wyznają wiarę naszych przodków, a szeptuchy i żercy sprawują nad nimi pieczę. Katarzyna Berenika Miszczuk po raz kolejny funduje nam powrót do świata, gdzie niemożliwe stało się możliwe! Tylko że kilkadziesiąt lat wcześniej, bo Jaga to prequel do całego cyklu Kwiat Paproci! Natomiast warto czytać go już po zakończeniu sagi. Czemu? O tym poniżej, a więc poznajcie młodą Jarogniewę i jej szalone przygody!
Wracamy do Bielin

Jeśli myśleliście, że w Bielinach działy się dziwne i mroczne rzeczy dopiero kiedy przyjechała tam Gosia, to jesteście w błędzie. Tam już wiele lat temu nie było do końca normalnie, o czym miała przekonać się Jaga, która przybyła tam w celu objęcia schedy po swojej babci szeptusze Radomile, zmarłej kilka miesięcy wcześniej. Kobieta przyjeżdża do Bielin tuż po studiach i zamieszkuje w domku swej poprzedniczki. Niestety już na początku ma pod górkę! Okazuje się, bowiem, że dom został splądrowany, a złodzieje nie zostawili nawet sztućców czy kubków. Młoda szeptucha musi więc zbudować nie tylko własną renomę, ale i wyposażyć gospodarstwo domowe. Na domiar złego ktoś rozpuszcza o niej plotki, a w okolicy zaczyna pojawiać się coraz więcej demonów i upirów. Ale bogowie też nie próżnują i wtykają swoje trzy grosze gdzie się da. Jaga, która jeszcze niedawno nie wierzyła w ludowe baśnie, nagle musi znaleźć sposób na cwanego wąpierza i rozpustne rusałki. Czy jej się to uda? Czy odkryje przyczynę tego zalewu demonów? I czy poradzi sobie kompletnie sama? Bo w końcu na Mszczuja, miejscowego żercę, nie ma co liczyć. Nie spodziewa się, że pomoc przyjdzie z całkiem nieoczekiwanej strony

Jaga oczarowuje jak na szeptuchę przystało

Jaga, podobnie jak cały cykl, jest idealna, jeśli szukacie czegoś lekkiego i przyjemnego do czytania w letnie popołudnie. Przygody zawarte w książce, a także humor, z jakim została napisana z pewnością was nie zawiodą. Perypetie Jagi są momentami tak absurdalne i śmieszne, że zastanawiam się, czy pisarka jest zdrowa na umyśle albo czy sama przeżyła tak dziwne chwile w swoim życiu. Jednocześnie Jaga jest bardzo wiarygodną, realistycznie przedstawioną postacią.. No bo która młoda kobieta nie krzywiłaby się nad rozkopaną trumną lub nie miała odruchu wymiotnego podczas przebijania zwłok gwoździami? Powieść rozbawia do łez, ale momentami mrozi krew w żyłach. Trudno ją odłożyć, a jednocześnie w czasie lektury narasta żal, że zaraz się ona skończy.

Zapomniał wół, jak cielęciem był

Podczas lektury pierwszych czterech tomów cyklu doświadczona i dojrzała Jaga nierzadko robi sobie żarty z Gosi. Wytyka jej niewiedzę, brak wiary, strach przed owadami czy zbytnią nowoczesność. Jednak jej własne początki również nie były łatwe . Też nie do końca wierzyła w bogów i demony, nie znała przepisów, znała tylko ludowe opowieści. Przypominała swoją niedoświadczoną następczynię.

Być może właśnie dlatego bardzo często miałam wrażenie, że znowu czytam o Gosławie. Ich wypowiedzi, sposób myślenia czy zachowania były bardzo podobne, tak samo jak sposób prowadzenia narracji. Nierzadko musiałam sobie przypominać, że to książka o Jadze, a nie Gosi. Ale czy uważam to za wadę? I tak, i nie. Tak, bowiem przyglądając się wszystkim bohaterkom stworzonym przez Katarzynę Berenikę Miszczuk, widzę w nich masę podobieństw. To najczęściej młode, nieco zagubione niezgrabne i nerwowe dziewczyny, które często zaliczają wpadki w towarzystwie i spotykają przystojnych kawalerów, na widok których się rumienią. W przypadku Jagi pisarka ponownie powieliła ten schemat.. Nie, ponieważ wszystkie te bohaterki i ich przygody są tak urocze, zabawne i bliskie memu sercu, że nie mogłabym ich krytykować. Liczne podobieństwa Jagi do Gosi udowadniają, że adeptka ma szanse stać się mistrzynią Może to też sposób autorki na pokazanie dlaczego obie kobiety pomimo oczywistych różnic tak świetnie się dogadują i potrafią współdziałać, ucząc się od siebie nawzajem. W końcu mają więcej wspólnego, niż im się wydaje!

Spoilery, ach spoilery

Jaga teoretycznie opowiada historię dziejącą się lata przed pojawieniem się Gosi w Bielinach. Właściwie następczyni szeptuchy nie ma jeszcze na świecie, a jej mama jest zaledwie małą dziewczynką. Więc trudno tu szukać spoilerów. A jednak są. Zwłaszcza w Prologu, który dzieje się 3 lata po finalnych wydarzeniach z Przesilenia, gdzie Jaga wraca z podróży do domu Gosławy i po namowach zaczyna opowiadać swoją historię. Jednocześnie Gosia mówi jej o… No właśnie! Więcej nie zdradzę. Informacje zawarte w Jadze zepsują zabawę podczas lektury cyklu i sprawią, że poznacie zakończenie zdecydowanie za szybko. A to byłaby wielka szkoda!

Tak więc, jeśli jeszcze nie czytaliście serii o Kwiecie Paproci i nie znacie Gosi, Jagi, Mieszka i całej reszty, a chcecie sięgnąć po Jagę, to niestety muszę wam to odradzić! Kiedy zapoznacie się z poprzednimi tomami, to zgłoście się ponownie! Natomiast jeśli już czytaliście cały cykl, to gorąco was zachęcam do poznania historii Jarogniewy i jej fascynujących przygód!

Idealna na lato

Jaga to zabawna, urocza historia niezwykłej kobiety, której w życiu przyszło się zmierzyć z bogami, demonami i społecznym odrzuceniem. Popełniała błędy, ale wiedziała, że czeka na nią coś niesamowitego. Nigdy nie załamywała się, nie poddawała, z uporem szła przez życie, licząc, że znajdzie godną następczynię. I rzeczywiście tak się stało. Czy polecam jej historię? Oczywiście! Zwłaszcza wszystkim fanom cyklu. Chcę jednak zaznaczyć, ze pomimo tego iż jest to prequel, to lepiej czytać go mając już za sobą cały cykl o Kwiecie Paproci. Dlaczego? Otóż prolog dzieje się po zakończeniu serii o Gosi i dopiero dzięki niemu jesteśmy wprowadzani w przeszłość, czyli historię Jarogniewy. Jest w nim wiele spoilerów, które zdradzają np. zakończenie Przesilenia. A tego chyba czytelnik nie chciałby doświadczyć. Jaga, jak i cały cykl o Kwiecie Paproci, to może nie jest wybitna literatura, ale dobrze napisana, lekka powieść, z którą przyjemnie spędzić letni wieczór. Rozbawi nas, pokaże trochę inny świat i przywróci zainteresowanie słowiańszczyzną, wierzeniami przodków i ludowymi obrzędami. Żal ją odkładać, ale też szkoda, że jest tak krótka. Opowieści z cyklu Kwiat Paproci chyba zawsze będzie mało!

Działo się w Bielinach, oj działo! „Jaga” – recenzja książki

 

Tytuł: Jaga

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 416

ISBN: 978-83-280-6633-5

 

Kolejność czytania:

  1. Szeptucha
  2. Noc Kupały
  3. Żerca
  4. Przesilenie
  5. Jaga
  6. Opowiadania z Sekretników Szeptuchy

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

Dlaczego 9? 10 byłoby, gdyby autorka obiecała kolejną część! Uwielbiam Bieliny i wszystkich bohaterów cyklu, więc podeszłam do tej książki z ogromnym entuzjazmem! I nie zawiodłam się. Momentami śmiałam się w głos, momentami wstrzymywałam oddech i wzruszałam się! Teraz mam w głowie tylko jedną myśl – chcę więcej!

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Dlaczego 9? 10 byłoby, gdyby autorka obiecała kolejną część! Uwielbiam Bieliny i wszystkich bohaterów cyklu, więc podeszłam do tej książki z ogromnym entuzjazmem! I nie zawiodłam się. Momentami śmiałam się w głos, momentami wstrzymywałam oddech i wzruszałam się! Teraz mam w głowie tylko jedną myśl – chcę więcej! Działo się w Bielinach, oj działo! „Jaga” – recenzja książki