Uroczo, słodko i świątecznie. „Najcenniejszy podarunek” – recenzja książki

-

Najcenniejszy podarunek to najnowsza powieść Klaudii Bianek, która została wpisana w zimowe klimaty. Książka idealnie nadaje się do czytania pod kocem, z ciepłą herbatą obok i unoszącym się w powietrzu zapachem pierników.

Opowiedziana została historia Oliwii, która znajduje się w nieciekawym momencie życia. Jest czas świąt, wszyscy się cieszą, spędzają czas z bliskimi. Każdy czeka na te beztroskie chwile, aby znów, chociaż na chwilę, wrócić do domu, zasiąść z rodziną przy wigilijnym stole i powspominać minione lata. Lata, w których było się dzieckiem i nie zdawało sobie sprawy z tego, jak trudne jest dorosłe życie.

Święta nie zawsze piękne…

Oliwia niestety nie cieszy się z okresu świąt, ponieważ jej rodzina się rozpada. Matka głównej bohaterki musiała wyjechać za granicę, pozostawiając dom pod opieką głównej bohaterki. Młoda dziewczyna jest zmuszona zmienić swoje dotychczasowe życie, aby zająć się chorym tatą i młodszą siostrą, która wymaga opieki. Jej matka miała podreperować sytuację finansową rodziny i wrócić, a minęło już osiem lat i kobieta nadal nie pojawiła się w progach domu. Nawet nie odwiedziła swoich bliskich. W związku z zaistniałą sytuacją ojciec radzi sobie coraz gorzej, zaczął nadużywać alkoholu, przez co został zwolniony. Na siostrę również nie może liczyć, gdyż ta ma swoje problemy.

Nietypowy prezent sprawia, że Oliwia na chwilę odrywa się od szarej codzienności.

Co takiego znajdowało się w pudełku, które otrzymała dziewczyna?

Czy życie Oliwii się zmieni?

Czy te święta okażą się magiczne?

Zimowa aura, zwyczajne życie…

Najcenniejszy podarunek to powieść typowo świąteczna, o zimowej aurze, magicznym nastroju i życiu. Typowym życiu, w którym realizm przebija się przez magię świąt. Nasza codzienność nie zmienia się w święta, problemy magicznie nie znikają, a ludzie się nie zmieniają z dnia na dzień.

Historia przedstawiona przez Klaudię Bianek jest intrygująca, chociaż dużo w niej wtórności, jak w wszystkich tego typu powieściach. Tematyka miłosna, czy świąteczna zostały już przerobione na wszystkie możliwe sposoby, jeśli jednak autor przestawi je w ciekawy sposób, to przyjemnie się czyta. W tym przypadku autorka postawiła na emocje, które są bardzo wyczuwalne. Balans pomiędzy postaciami jest ciekawy, chociaż w pewnym stopniu zabrakło mi rozbudowania psychologicznego portretu postaci. Zostały one ukazane dość pobieżnie, przez co zabrakło mi takiego wstępu, wprowadzenia. Jednak są to moje jedyne uwagi wobec tej powieści. 

O pozytywach i wadach…

Najbardziej polubiłam główną bohaterkę, która jest interesującą postacią. Żałuję, że autorka nakreśliła ją tak pobieżnie, gdyż wydaje mi się, że bliższe przedstawienie tej postaci pozytywniej wpłynęłoby na mój odbiór tej książki. Mimo wszystko, polubiłam Oliwię, która jest naprawdę sympatyczną postacią, która mimo młodego wieku dużo już doświadczyła w swoim życiu. Cieszę się, że autorka wybrała taką postać na pierwszoplanową, gdyż rozbudowanie wokół niej wydarzeń było ciekawe. Łatwo przedstawić życie tak intrygującej bohaterki, która już od pierwszych stron zyskuje sympatię czytelnika.

Tematyka, problematyka i ogólnie o tym, co w książce brzmi…

Autorka porusza tu wiele problemów, zarówno porzucenie rodziny, problemy finansowe, sieroctwo spowodowane wyjazdem za granicę, alkoholizm, konieczność brania odpowiedzialności za całą rodzinę w młodocianym wieku. Takie sytuacje niestety się zdarzają i to nigdy się nie zmieni. Jesteśmy tylko ludźmi, podejmujemy niewłaściwe decyzje, przez co rozpadają się rodziny, cierpią ludzie.

Przedstawione przez nią wydarzenia były realistyczne, opisane w sposób ciekawy, przez co dobrze się to czyta. Autorka zadbała o to, aby czytelnik odnajdywał się w wirze wydarzeń, przejścia między bohaterami są czytelne, akcja dynamiczna.

Ta historia pokazuje, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Autorka zgrabnie wplotła wątek miłosny, dodając mu otoczkę zimy i malowniczych świąt. Fabuła nie jest odkrywcza, jednak ma w sobie powiew świeżości i bardzo lekko się ją czyta. Jest to idealna powieść na odprężenie się, gdyż wnosi do serca czytelnika ciepło i nadzieję.

Puenta…

Reasumując, Najcenniejszy podarunek to naprawdę wciągająca historia, z dużą dawką miłości, nadziei, uczuć. Łatwo wczuć się w bieżące losy bohaterów, w klimat przedstawiony przez autorkę. Najbardziej w tej powieści podobało mi się jej zakończenie, które wprawia czytelnika w chwilę zadumy. Nie chcę Wam za dużo zdradzać, gdyż naprawdę warto przeczytać tę historię i osobiście doświadczyć tych emocji.

Uroczo, słodko i świątecznie. „Najcenniejszy podarunek” - recenzja książki

 

Tytuł: Najcenniejszy podarunek

Autorka: Klaudia Bianek

Wydawnictwo: We need YA

Liczba stron: 320

ISBN: 9788366431300

podsumowanie

Ocena
6

Komentarz

„Najcenniejszy podarunek” to powieść bardzo cukrowa, słodka, momentami nierealistyczna. Zabrakło mi w niej czegoś, uważam, że autorka potraktowała ją pobieżnie, niemniej, jest to historia, którą miło się czyta. Powieść dała mi dużo relaksu i nie wymagała ode mnie skupiania się na treści. Ostatecznie uważam, że była miłym oderwaniem się od codzienności.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Najcenniejszy podarunek” to powieść bardzo cukrowa, słodka, momentami nierealistyczna. Zabrakło mi w niej czegoś, uważam, że autorka potraktowała ją pobieżnie, niemniej, jest to historia, którą miło się czyta. Powieść dała mi dużo relaksu i nie wymagała ode mnie skupiania się na treści. Ostatecznie uważam, że była miłym oderwaniem się od codzienności.Uroczo, słodko i świątecznie. „Najcenniejszy podarunek” - recenzja książki