Co oznacza bycie herosem? Jakie wartości są dla niego najważniejsze? Ile potrafi poświęcić dla bliskich? Te i inne pytania ma prawo zadawać sobie czytelnik, który próbuje rozgryźć prawdziwą naturę Supermana. Ale nie jest to takie proste. Superbohaterowie robią przecież wszystko, aby ich prawdziwa osobowość nigdy nie ujrzała światła dziennego. Czy czynią to dlatego, bo boją się, że sława uderzy im do głów albo fani nie dadzą spokoju? A może kochają życie jako dwie postacie? Twórcy tego komiksu postanowili chociaż odrobinę przybliżyć postać tego najpopularniejszego herosa na świecie.
To on, jesteśmy uratowani!
Omawiany zbiór zawiera trzy odrębne historie z życia Supermana.
Pierwsza z nich to Deklaracja. Rodzina Clarka Kenta powoli ma dość, że ten prawie w ogóle nie przebywa w domu. Ukochana mężczyzny wraz z synem robią mu niespodziankę, zawiadamiając, iż wybierają się na wycieczkę. Zwiedzą trochę zakątków świata, a przy okazji spędzą ze sobą więcej czasu. Czy to jednak ma szansę się udać? A może prawdziwa natura Clarka odezwie się nagle i pociągnie go w wir kolejnych niebezpiecznych starć i przygód? W przypadku tego komiksu ciekawym zabiegiem okazało się wplecenie do fabuły odrobiny nauki historii Ameryki. Clark i Lois wyjaśniają również co naprawdę oznacza bycie superbohaterem. Pełno tu historycznych wydarzeń, ale także nauki, jakim człowiekiem warto być. Weźmy chociażby scenę zaproszenia na kolację w restauracji weterana wojennego, który stracił nogę i porusza się na wózku. Clark okazał mu ciepło i zrozumienie, a kiedy kelnerka napomknęła, że on nie może pożywić się w restauracji, heros zrobił jej okropną awanturę. Sprawiło to, iż kiedy już wychodzili, szef knajpki zaproponował mężczyźnie pracę. Uczy to, iż jeden dobry uczynek generuje kolejne.
Tak jakby podrozdziałem tej historii jest komiks zatytułowany Dzień Niepodległości. Tutaj czytelnik również ma do czynienia z ciekawą opowieścią wojenną i wiążącą się z nią tradycją. Naprawdę można się wzruszyć, czytając, co ludzie są w stanie zrobić dla innych osób.
Drugi komiks to Minuta dłużej. W miasteczku dochodzi do tajemniczych zaginięć dzieci. Superman musi stanąć oko w oko ze swoim lękiem, a także człowiekiem, który pragnie kontrolować i rządzić strachem – Sinestro. Jest to opowieść pełna bólu, emocji, a także wartkiej akcji. Przepełniona została walkami. Dopiero pod koniec pojawia się nadzieja na to, iż Człowiek ze Stali ponownie pokona swego następnego wroga. Czegoś jednak tutaj zabrakło. Trudno mi określić, jakiego elementu konkretnie, lecz komiks ten nie wciąga, nie porywa tak jak czynił to poprzedni. Można przeczytać, ale raczej nie zostanie on na dłużej w pamięci.
Trzecia i zarazem ostatnia historia to Moment Krytyczny. Co zrobi Superman, kiedy na szali zostanie położone życie Lois? Czy stanie się mordercą, byle tylko uratować swoją ukochaną? Ten komiks jest pełen dynamizmu, akcji i… poświęcenia. Pokazuje, że herosi też mają uczucia i czasem nie wiedzą, jakiego wyboru dokonać. Zwłaszcza że niekiedy żadna z decyzji nie może być tą właściwą.
Wiele pytań
Twórcy postanowili ukazać tego popularnego superbohatera w odrobinę innym świetle. Zazwyczaj zostaje pokazywany jako osobnik, który wszystko może, nic nie jest mu straszne i niczego się nie boi. W tym tomie odkrywa również swoje słabości. A są nimi jego syn oraz ukochana kobieta, Lois. Pomimo tego, że na niektóre pytania odnośnie życia i postępowania Człowieka ze Stali autorom udało się tutaj odpowiedzieć, to jednak jeszcze wiele pytań pozostaje bez najmniejszej reakcji.
Inne spojrzenie
Tak jak już wyżej wspomniałam, w tych poszczególnych komiksach czytelnik ma okazję ujrzeć odrobinę innego superbohatera. Jako tatę i głowę rodziny, który woli polatać nad miastem i sprawdzić, czy nic mu nie zagraża, niż przylecieć na czas do domu. Żal mi było trochę Johna, syna Supermana, bowiem zawsze wierzył, że ojciec jednak zjawi się w odpowiednim momencie. To również wizerunek mężczyzny niepotrafiącego wybrać pomiędzy rodziną a swoimi obowiązkami. Lois jednak kocha go z całego serca i jest gotowa przymknąć oko na to, co za słuszne uważa jej ukochany. Ukazano tu Supermana jako człowieka prawego, dla którego najważniejszą rzecz stanowi bezpieczeństwo mieszkańców Metropolis.
Która najlepsza?
Najbardziej przypadła mi do gustu pierwsza historia, czyli Deklaracja. Nie dość, że można dzięki niej poznać sporo historycznych faktów, to właśnie w niej najlepiej zostały ukazane więzi rodzicielskie, a także pomiędzy Clarkiem i Lois. Ta opowieść nieco wzrusza, inspiruje i uczy.
Podsumowanie
Zbiór tych komiksów to odrobinę inne spojrzenie na postać Człowieka ze Stali, który tak naprawdę nie jest aż tak twardy. Zwłaszcza jeśli chodzi o jego rodzinę. Kiedy syn czy ukochana znajdą się w niebezpieczeństwie, pragnie poświęcić dosłownie wszystko, aby tylko im pomóc.
Tytuł: Nadzieje i lęki
Autor: Peter J. Tomasi i inni
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 132