Gra w skojarzenia to zabawa mojego dzieciństwa. Wtedy, bawiąc się w nią, potrzebna była jedynie bujna wyobraźnia. Dzisiaj cała oprawa gry jest atrakcyjniejsza ze względu na kolorowe karty, specjalne tabliczki i flamastry. Cała ta oprawa sprawia, że będąc w towarzystwie, czas spędzany ze znajomymi staje się i przyjemniejszy i urozmaicony. Jednym słowem, bo o tej grze mowa, nadaje się i na spokojne wieczory, i na imprezy. Jedno jest pewne – gwarantuje świetną zabawę i, kolokwialnie mówiąc, kupę śmiechu!
Zasady jasne jak słońce
Opowieść o Jednym słowie zacznijmy od jej zasad – prostych zasad. Wystarczy raz przeczytać dołączoną do gry instrukcję, a wszystko staje się zrozumiałe. Do zabawy potrzeba minimum trzech osób, a na zestaw składa się sto dziesięć kart, siedem tabliczek i tyle samo ścieralnych mazaków. Zabawa polega na tym, aby jeden z grających, osoba zgadująca, dzięki wskazówkom zapisanym na tabliczkach przez innych, odgadł tajemnicze hasło. Przebieg rundy składa się z czterech etapów. Pierwszy z nich – wybór tajemniczego słowa – polega na tym, że osoba zgadująca, nie patrząc, wyciąga ze stosu kart jedną z nich i umieszcza ją na swojej tabliczce treścią w stronę innych graczy. Następnie wybiera liczbę z przedziału 1-5 i wskazuje, które z kolei hasło ma zostać przez nią odgadnięte. Później pozostałe osoby, bez porozumienia ze sobą, zapisują na swojej tabliczce wyraz, który ma pomóc graczowi numer jeden odgadnąć hasło. Najważniejsze jest to, że podpowiedź może składać się tylko z jednego słowa. Po przejściu przez ten etap następuje porównanie podpowiedzi. Gracze obracają tabliczki oraz sprawdzają, czy ich odpowiedzi się pokrywają. Jeżeli tak – są odrzucane oraz odpadają z gry. Na koniec osoba zgadująca otwiera oczy i według dopuszczonych słów na tabliczkach, stara się odgadnąć hasło. Może podjąć tylko jedną próbę. Po sukcesie lub porażce, następuje zamiana ról z graczem po lewej stronie.
Jednym słowem, świetnie wykonana gra
Pierwsze wrażenie ma znaczenie, dlatego ja, kupując planszówkę, często patrzę na jej oprawę graficzną. W Jednym słowie wszystko jest tak, jak należy, czyli ładnie i dokładnie wykonane. Karty są kolorowe i, co najważniejsze, czytelne. Z odczytaniem haseł, dzięki dużej czcionce, poradzi sobie każdy. Do zestawu są także dołączone tabliczki, o które, szczerze mówiąc, początkowo się obawiałam. Niepotrzebnie. Plastik jest mocny i wytrzymały, dlatego pisanie po nim i ścieranie z niego podpowiedzi jest bezproblemowe. I na koniec pisaki, o które także się martwiłam. Często zdarza się, że do gier takich jak te, są dołączane słabej jakości flamastry. Wypisują się i zasychają już po jednym użyciu. Jednak nie te z Jednego słowa. Mimo ich częstego wykorzystywania, do tej pory ani jeden nie stracił na jakości. Są porządne i doskonale spełniają swoje zadanie. Nawet te o jasnej barwie. Do gumki ścierającej także nie mam żadnych zastrzeżeń.
Dlaczego warto zagrać w Jednym słowem?
Jednym słowem to świetna gra, bo trzeba w niej myśleć. Niebanalne skojarzenia wymagają od graczy użycia wyobraźni, a co najważniejsze, nie można stosować tu na metody prób i błędów. Na odgadnięcie hasła jest tylko jedna szansa. Jeżeli nie zgadniesz – ponosisz porażkę. Grając w tę grę można także pobawić się w psychologa. Pisząc własną podpowiedź, pod uwagę trzeba wziąć to, o czym pomyślą inni gracze. W przypadku powielania się słów – wszystkie takie same wersje zostają wyeliminowane. Utrudnia to zabawę, a tym samym dzięki temu jest ciekawiej. Plus tej gry to także duża liczba kart oraz zróżnicowane hasła. Na każdej karcie znajdują się inne słowa, całkowicie ze sobą niepołączone. Jest różnorodnie, kolorowo i wesoło. Jednym słowem nie sposób się znudzić.
Plusy i minusy w pigułce
Plusy:
– rozwija wyobraźnię i zmusza do myślenia,
– obowiązują bardzo proste zasady,
– na kartach znajdują się różnorodne hasła, dzięki czemu rozgrywki nie są nudne.
Minusy:
– mazaki po jakimś czasie mogą się wypisać i trzeba będzie zainwestować w kolejne.
Tytuł: Jednym słowem
Liczba graczy: 3-7
Wiek: 8+
Czas rozgrywki: 20 minut
Wydawnictwo: Rebel
Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel, więcej o grze przeczytacie tutaj: