Odrodzenie. „X-Men. Punkty zwrotne – Upadek mutantów” – recenzja komiksu

-

Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego komiksu X-Men. Punkty zwrotne – Upadek mutantów do współpracy recenzenckiej dziękujemy Wydawnictwu Egmont

Trzy różne grupy mutantów – trzy wydarzenia, które zmienią nie tylko ich życie, ale też  to zwykłych ludzi. W tym samym czasie bohaterowie mający wspólny cel walczą w imię dobra. Bitwa nie będzie równa, wszystko sprzysięży się przeciwko nim. X-Meni zostaną poddani próbom, a te są wymagające. Od mutantów zależeć będzie to, jak potoczą się dalsze losy wielu istnień, a echa ich wyczynów będą długo rozbrzmiewać w świecie Marvela.

Księga zbiorcza

Recenzowany tytuł to zbiór materiałów opublikowanych pierwotnie w zeszytach Uncanny X-Men #225-227, New Mutants #59-61 i X-Factor #24-26. Scenariusz napisali Chris Claremont i Louise Simonson, a rysunki stworzyli Marc Silvestri, Bret Blevins i Walter Simonson. Gruby album w żółtej, twardej oprawie został przygotowany przez Wydawnictwo Egmont na wzór poprzednich tomów z serii. Okładka jest przyjemnie gumowata, dzięki czemu tę ciężką księgę wygodnie trzyma się w dłoniach.

W celu wprowadzenia, otrzymaliśmy wstęp oraz kilka dodatków w postaci wariacji okładek i zbioru innych komiksów o grupach X-Men, wydanych przez Klub Świata Komiksu. Zabieg niby oczywisty, jednak zawsze cieszy oko, gdy mamy możliwość rozbudowania naszej biblioteki i wiemy, czego szukać.

Opowiadając o zawartości, trzeba wspomnieć o estetyce wizualnej. Panele przepełnione są żywymi kolorami, a rysunki ozdobione grubą kreską, bardzo charakterystyczną dla komiksów z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Kosmetyka może jednak niekiedy przytłaczać, gdyż wszystkiego jest za dużo – bohaterowie, dymki z tekstami i wiele efektów wizualnych. Powoduje to również spowolnienie tempa czytania. Na pewno nie wszyscy czytelnicy się w tym odnajdą.

Potrójnie X-Men

Jak już zostało wcześniej wspomniane, X-Men. Punkty zwrotne – Upadek mutantów jest pracą zbiorową, w której zapoznać się możemy z trzema równolegle toczącymi się wydarzeniami. Nie przypadkowo. Żadna z tych historii nie będzie ze sobą bezpośrednio powiązana, ale wszyscy przedstawieni X-Meni, mimo różnicy wieku, mają wiele wspólnego.

Uncanny X-Men tworzy podstawowy skład drużyny mutantów, na czele z Wolverine’em. Status grupy ulega ciągłej zmianie, a jej członkowie odchodzą, a na ich miejsce pojawiają się nowi. Chociażby Storm udała się wraz z Forge’em, jej ukochanym, do innego świata, by tam zaznać odpoczynku. Obecnie Logan i jego świta ścigani są przez oddział szturmowy Freedom Force, składający się z byłych kryminalistów, dowodzi nimi zaś Mistique – jedna z najniebezpieczniejszych kobiet, ze względu na swoje umiejętności przemiany i manipulacji. Obie grupy staną naprzeciw siebie, jednak ich potyczka zostanie zakłócona przez boskie moce Trickstera, a te mają na celu unicestwienie obecnej rzeczywistości.

New Mutants to z kolei zgraja nastoletnich uczniów ze szkoły stworzonej przez Charlesa Xaviera. Obecnie są podopiecznymi Magneto, pełniącego funkcję dyrektora placówki. Jako na bandę niesfornych dzieciaków przystało, postanowili wymknąć się spod radaru opiekuna i pomóc przyjacielowi Ptasiemu Móżdżkowi, który jest  pół bestią i  pół człowiekiem. Istota poprosiła o wsparcie w wyzwoleniu jemu podobnych, znajdujących się pod rozkazami sadystycznego i morderczego naukowca. Sytuacja do pewnego momentu  im sprzyjała, jednak wraz z zapuszczaniem się w głąb wyspy, robiło się coraz bardziej niebezpiecznie. Młodziki muszą zmierzyć się z dużym wyzwaniem, a to dla niektórych okazało się mordercze.

X-Factor jest pierwszym, klasycznym składem X-Menów. Drużyna Cyclopsa przebywa w Nowym Jorku, społeczeństwo postrzega ją jako zagrożenie dla ludzi. Czasy są niepewne, a zmiany w  prawie i selekcja rasowa powodują coraz większe problemy. Grupa udająca łowców mutantów została teleportowana w nieznane im miejsce, gdzie czekał na nich potężny Apocalypse. Zastawił swoją pułapkę, w którą jej członkowie dali się złapać. Na ich nieszczęście walka z tyranem przeradza się w serię niepowodzeń, a wszystko wydaje się dobrze zaplanowaną intrygą. Dodatkowo pojawia się Angel, wprowadzając sporo chaosu, a to tylko zalążek nieszczęścia wiszącego w powietrzu.

Wszystkie trzy historie prowadzą do wspólnego punktu – upadku mutantów. Każda z drużyn mierzy się z wielkim wyzwaniem, które na stałe odbije swoje piętno i doprowadzi do katastrofalnych skutków. Będą one przełomowe w ich życiach i zostaną z nimi na długo.

Zwrot X-Men

Recenzowany album w bardzo klasyczny sposób uświadamia czytelnika o konsekwencjach działań podejmowanych przez superbohaterów. Mając na uwadze datę premiery omawianych zeszytów, 1988 rok, dostrzec można wiele odniesień i parafrazowania tamtych czasów. Wydaje się to jednak wyczuwalne dla dojrzalszego czytelnika. Tutaj należy podkreślić, że historie są dość brutalne i momentami ponure, a co za tym idzie – skierowane do starszego odbiorcy.

Zbiorcze wydania starych komiksów mają to do siebie, że czytelnik musi być świadomy, na co się pisze. Wiele omawianych sytuacji odnosi się do wydarzeń, których możemy nie znać. Owszem, są one w szybki sposób doprecyzowane, jednak w większości przypadków nie rekompensuje to niewiedzy. Podobnie jest w tym opowiadaniu. Zostaliśmy wrzuceni w środek wydarzeń poszczególnych grup i zadajemy sobie wiele pytań. Ci, co poznali poprzednie zbiory, znajdą się w domu, pozostałym może być o wiele trudniej. Stąd ważne obeznanie, w przeciwnym razie możemy stracić tylko czas i pieniądze, albo w ogóle chęć czytania z doskoku.

Dodać muszę, iż styl opowiadań jest zdecydowanie inny niż w obecnych dziełach, a ten potrafi momentami zmęczyć. Dialogi są wypełnione wieloma informacjami takimi jak, chociażby omawianie wykonywanych ruchów przez bohaterów, opisami wydawanych przez nich dźwięków, czy chytrymi planami w ich myślach o następnych krokach. Kiedyś było to normą, teraz jesteśmy przyzwyczajeni do innych standardów. Dlatego uważam, że X-Men. Punkty zwrotne – Upadek mutantów nie będzie dla wszystkich. Wydanie oceniam na 7/10.

punkty zwrotneTytuł: X-Men. Punkty zwrotne – Upadek mutantów

Scenarzysta:  Chris Claremont i Louise Simonson

Ilustrator:  Marc Silvestri, Bret Blevins i Walter Simonson

Tłumacz: Nika Sztorc

Ilość stron: 280

Wydawnictwo: Egmont

EAN: 9788328161306

Więcej informacji TUTAJ


podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

Klasyka gatunku. Forma może być nieprzystępna dla dzisiejszych czytelników, jednak warto zapoznać się z tymi ciekawymi momentami z życia mutantów. Odważna historia, wprowadzająca wiele zmian.
Sebastian Kaczmarek
Sebastian Kaczmarek
Jak to mówią starsi ludzie „kiedyś to było lepiej”, tak też twierdzi ten nostalgiczny geek. Często wraca do starych ulubionych marek jak Diablo czy Pokemony. Miłośnik gier RPG, fantastyki, komiksów, mang, kina i dobrego jedzenia. Od ponad dwudziestu lat czyta mangowe tasiemce. Miłośnik Nintendo i ich ostatniego dziecka, Nintendo Switch. W wolnych chwilach uczestniczy w sesjach D&D lub gra w Pokemon TCG. Mieli popkulturową kaszkę.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Klasyka gatunku. Forma może być nieprzystępna dla dzisiejszych czytelników, jednak warto zapoznać się z tymi ciekawymi momentami z życia mutantów. Odważna historia, wprowadzająca wiele zmian. Odrodzenie. „X-Men. Punkty zwrotne – Upadek mutantów” – recenzja komiksu