Rodziców się nie wybiera – to prawda stara jak świat. Nie mamy wpływu na to, kim byli, co robili, komu lub czemu służyli i jakie mają przekonania. Jednak czasami ich czyny odciskają piętno na dzieciach, które, choć niczemu niewinne, muszą żyć z przykrymi konsekwencjami ich postępowania. To między innymi ten problem porusza niezbyt dotąd znana w Polsce autorka urugwajskiego pochodzenia – Carolina De Robertis – w swojej powieści pt. Perła. Moim zdaniem jej twórczość zasługuje na rozgłos i mam nadzieję, że historie, które pisze, dotrą do jak największej liczby osób. Ta powieść to niespodziewanie odnaleziony przeze mnie skarb.
Dlaczego zdecydowałam się przeczytać tę właśnie książkę? Po prostu zaintrygował mnie opis wydawcy, a konkretnie – czarne plamy na przeszłości ojca głównej bohaterki – Perli Correa. Byłam ciekawa, czym są i jak wpłynęły na życie dziewczyny. I tak, w końcu przyszedł czas, w którym mogłam usiąść i spokojnie wkroczyć w świat powieści. Początkowo lektura nie sprawiała mi przyjemności – miałam pewien problem z tą książką. Nie mogłam odnaleźć się w stylu autorki, nie potrafiłam skupić się na tekście – byłam zniechęcona i myślałam, że z trudem dotrę do ostatniej strony. Jednak wytrwale brnęłam dalej i niebawem moje wcześniejsze rozczarowanie zmieniło się w zachwyt, a ja nie mogłam przestać czytać i wciąż czuję te emocje, które wówczas mi towarzyszyły – wystarczy, że spojrzę na cudowną okładkę będąca świetną oprawą dla tej jakże poruszającej historii.
Jesteś duchem?
Kiedy poznajemy Perlę, jest ona studentką psychologii. Jej ojciec to oficer marynarki wojennej – szybko dowiadujemy się, że jego dawne obowiązki wzbudzają powszechne oburzenie, a na życie Perli rzutują wydarzenia z przeszłości, w których centrum tkwił – musi żyć w ich cieniu, chociaż sama nic złego nie zrobiła. Jej jedyna „winą” jest bycie córką swojego ojca – człowieka, który ją wychował i na swój sposób dbał o nią. Pewnej nocy pod nieobecność rodziców w jej domu pojawia się dziwny mężczyzna – przybywa znikąd. Kim jest i czego oczekuje od Perli?
Motyw z nieznajomym to świetny pomysł – chociaż może wydawać się abstrakcyjny, to okazuje się oryginalny i ma swój niepowtarzalny urok. Narracja przybiera różnorodną formę. Cała historia podzielona jest na rozdziały, w których opowieść prowadzi Perla, naprzemiennie z duchem mężczyzny. Z jego strony wygląda to trochę inaczej – co początkowo wprowadza trochę chaosu, ale sprawia również wrażenie, że bohater jest kimś odległym ciałem – kimś, kto już nie istnieje, ale kto ma jeszcze pewne zadanie do wykonania. Jakie? Na pewno poruszające do głębi i związane z przeszłością i dramatycznymi wydarzeniami rozgrywającymi się w kraju.
W służbie ojczyźnie
Autorka posłużyła się tłem historycznym Argentyny. Autentyczne wydarzenia będące podstawą fabuły dodają wartości tej historii i sprawiają, że czytelnik odczuwa w większym stopniu jej realność. Nie chcąc zabierać przyjemności z poznawania szczegółów, wspomnę tylko, że ówczesna działalność polityczna była pełna okrucieństwa. W nią właśnie zaangażował się ojciec Perli. Niestety wpłynęło to na sposób postrzegania jej przez znajomych i przyjaciół – a ona jest tylko zwykłą dziewczyną, pragnącą przyjaźni i miłości. Poznając ducha, który niespodziewanie zjawił się w jej życiu, poznaje też swoją historię i chociaż nie była ona dla mnie zaskoczeniem, to została opisana w taki sposób, że chciałam odkryć ją jak najszybciej. Czułam, jakby rozgrywała się koło mnie, a momentami stawałam się niemal jej częścią. Pochłonęła mnie w pełni i zabrała w tamten czas i w tamte miejsca.
Jak już wspominałam, początkowo bardzo trudno było mi się odnaleźć w długich, specyficznych opisach tworzących wrażenie nierzeczywistości. Jednak z czasem przyzwyczaiłam się do nich, stały się dla mnie przyjemnością i z wielką ciekawością odkrywałam dalsze losy bohaterów.
Oryginalny realizm
Ta książka jest inna niż wszystkie. Czyta się ją szybko i płynnie, pomimo skomplikowanego stylu, którym została napisana. Jest to pewien rodzaj literackiego, a nawet poetyckiego piękna i chociaż momentami musiałam powracać do niektórych fragmentów, by pewne zdania przemyśleć i zrozumieć ich sens, to jednak czułam jego wyjątkowość. Carolina De Robertis ma niezwykły dar. Jej opisy sprawiają, że rzeczy oczywiste nabierają innego wymiaru. Jednak z pewnością nie wszystkim przypadnie on do gustu. Pisze ona także odważnie, przedstawiając wprost pewne sprawy, które niekiedy wręcz rażą swoją dobitnością, przez co wywoływały we mnie ogromne emocje.
Piękna oprawa i wartościowa treść
Muszę przyznać, że już dawno nie czytałam książki, która wywarła na mnie aż takie wrażenie. To opowieść o odnajdywaniu własnego ja. O uczuciach – którą czułam całą sobą. Rzadko zwracam uwagę na okładkę, ale ta niezaprzeczalnie mnie urzekła. Powieść ma twardą oprawę, a na niej świetnie dobrane motywy i kolory. Trzymając książkę w rękach, czułam jej magię. Poza tym pisarka poruszyła tak wiele ważnych kwestii. Oprócz wątkiu głównego związanego z przeszłością ojca Perli De Robertis wprowadziła również inne, które pozwalają lepiej poznać bohaterkę i jej tajemniczego gościa. Pewnie jesteście ciekawi, dlaczego zjawił się w jej domu i co ich łączy. Z kontekstu łatwo to wywnioskować. Pomimo to cała opowieść wyzwoliła we mnie tyle emocji, że wszystko inne pozostało w cieniu, nawet ten niezbyt dobry początek czy specyficzny styl autorki, który w końcu stał się plusem i finalnie przypadł mi do gustu.
To historia złożona, podejmująca ważne tematy. Czułam ją w sobie – to najlepszy dowód tego, jak dobra jest ta książka. Pomysł na fabułę i jej poprowadzenie jest wyśmienity i zaskakujący. Z zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów, które bardzo mnie zaciekawiły, dlatego chciałam być razem z nimi bez przerwy. Na pewno długo o nich nie zapomnę i będę chętnie wracała do tej lektury. Muszę także przeczytać inne powieści autorki. Jeśli lubicie niecodzienne historie w oryginalnym stylu – polecam Perłę.
Tytuł: Perła
Autor: Carolina De Robertis
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 336
ISBN:978-83-8125-336-9