Wakacje czas zacząć. Niektórzy na błogim lenistwie spędzą dwa miesiące, inni trzy, a kolejni kilka tygodni. Byle naładować akumulatory i odpocząć od trudów dnia codziennego. A jak można się odstresować? Czytając! Lekkie, niezobowiązujące, ale ciekawe powieści. Nasi redaktorzy wybrali dla was kilka tytułów YA, które sprawdzą się w wakacje.
Gołąb i wąż + Krew i miód, Shelby Mahurin
Trwa sezon na czarownice. Niektóre, zamiast na stosie, lądują na ślubnym kobiercu. Lou Le Blanc nigdy nie planowała małżeństwa z łowcą — burkliwym Reidem Diggorym. Jednak los bywa przewrotny, a najciemniej jest pod latarnią. Tylko jak zataić wiedźmią tożsamość, kiedy niebezpieczeństwo czyha z tak wielu stron? Lou nie może zrezygnować z magii. Zagraża jej nie tylko zakon łowców, ale także własna matka — potężna Dame Blanche. A potem przychodzi uczucie i wszystko zaczyna się komplikować…
Seria Shelby Mahurin skrzy się od magii i przygód. Romans łowcy z czarownicą może trącić banałem, jednak czy latem potrzebujemy czegoś skomplikowanego? Akcja jest wartka, autorka trzyma tempo i chociaż momentami postacie sprawiają wrażenie papierowych, jesteśmy w stanie przymknąć na to oko. Wystarczy przyjrzeć się relacji Lou i Reida. Mahurin zręcznie oddała cykl budowania związku, mimo różnic i początkowych niesnasek pomiędzy bohaterami. Nic tylko zasiąść w fotelu i dać się oczarować. (Kaja Folga)
Rok pełen marzeń, Claudia Pendel
Cassandra, Olivia, Roksanne i Robert rozpoczynają drugi rok nauki w liceum. Każde z nich wchodzi w ten okres z innymi marzeniami: zdobycia trofeum sportowego, utrzymania zdobytej pozycji czy rozwiązania problemów z rodzicami. Napisanie, że na kartach powieści przewijają się także nastoletnie miłości, raczej nie będzie spoilerem. Mimo iż akcja Roku pełnego marzeń rozgrywa się na przestrzeni roku szkolnego, myślę, że to lektura idealna na sezon letni: pełna zabawnych, prawdopodobnie brzmiących dialogów, z charyzmatycznymi protagonistami i rozgrzewającymi serducho nastoletnimi związkami. Dodatkowym atutem tej powieści jest ciekawe przedstawienie problemów, z jakimi borykają się młodzi ludzie, wraz z sugestiami mogącymi im pomóc w przejściu przez trudne chwile. Świetna, rozluźniająca lektura z przesłaniem — nie tylko dla nastolatek, ale też osób, które liceum ukończyły już jakiś czas temu. (Klaudia Ciurka)
Seria Akademia wampirów, Richelle Mead
Kto nie marzył o tym, by zostać wampirem — nieskazitelnie piękną i wiecznie żyjącą istotą? Swego czasu zaczytywałam się w tego typu lekturach i nagminnie szukałam czegoś lepszego niż Zmierzch czy też Pamiętniki wampirów. I w końcu trafiłam na Akademię wampirów. Historia rozpoczyna się od spotkania w szkole imienia świętego Władimira Lissie Dragomir oraz Rose. Ta pierwsza to czystej krwi wampirka, zaś druga jest dampirką, czyli nikim więcej jak jej opiekunką, dodatkowo połączoną z nią jakąś niesamowitą, telepatyczną więzią. Dość szybko wychodzą na jaw dwa fakty — po pierwsze, że Lissie jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a po drugie zaś, iż mury tej mrocznej szkoły kryją jeszcze więcej tajemnic. Obie dziewczyny przeżyją wiele niesamowitych przygód, pojawią się również przystojni mężczyźni, a z nimi dodatkowe kłopoty. Akcja rozgrywa się w większości podczas poszczególnych zajęć, jednak myślę, że jest to świetna seria właśnie do przeczytania podczas wakacji. Bo uczęszczanie na tego typu zajęcia to same emocje i przeróżne atrakcje, tutaj nie ma miejsca na nudę! (Paulina Korek)
Angst with happy ending, Weronika Łodyga
Internetowe znajomości niosą za sobą nutkę ryzyka — nigdy do końca nie mamy pewności, kto tak naprawdę jest z drugiej strony. Przekonał się o tym siedemnastoletni Aleksander, introwertyczny chłopak widzący szklankę zawsze do połowy pustą. Podczas wyczekiwanego spotkania korespondencyjna przyjaciółka Yuki okazuje się Beniaminem. Od tej pory ich przyjaźń staje pod znakiem zapytania. Czy pomimo nieudanego początku uda się im dojść do porozumienia?
Na stronach książki autorka próbuje odzwierciedlić problemy współczesnych nastolatków, nierzadko zagubionych w wirtualnym świecie. Para głównych bohaterów, pomimo dzielących ich różnic, usiłuje odnaleźć bezpieczną przystań, by przetrwać starcie z rzeczywistością. Łodyga porusza również kwestie dotyczące społeczności LGBTQ+, szukanie własnej tożsamości oraz kształtowanie seksualności, wszechobecnej homofobii często wyrażonej słowami i czynami. Mimo to, po skończeniu lektury czuje się niedosyt, że dalsza historia toczyć się będzie już bez naszego udziału. (Weronika Tryksza)
Seria Gdzie diabeł mówi dobranoc, Karina Bonowicz
Osobiście mam słabość do tytułów, w których dawne wierzenia mieszają się ze współczesnością. Karina Bonowicz prezentuje nam historię, w której dostajemy odpowiednią dawkę legend, mitów, współczesności i… problemów, z którymi codziennie borykają się nastolatkowie. Zainteresowani, prawda?
Otóż wszystko dzieje się w Czarcisławiu. To właśnie tam w XI wieku czwórka przyjaciół dotarła do czarciego kamienia, wywołała diabła i dobiła z nim targu. Dzięki temu każdy z tego grona uzyskał pewne nadprzyrodzone siły dziedziczone z każdym pokoleniem. Jednak kolejni potomkowie przez lata odczuwali skutki tego paktu i próbowali bezskutecznie go zerwać. Czy najmłodszym latoroślom w końcu uda się wrócić do normalności? Małe miasteczko na odludziu stanie się sceną niezwykłych wydarzeń.
Jest mrocznie, strasznie, a trup pada gęsto. Karina Bonowicz perfekcyjnie lawiruje piórem, tworząc nieprzewidywalne zwroty akcji, od wszystkich tomów trudno się oderwać. Bardzo polecam wszystkie części serii i czekam na więcej! (Werka Penar)
Seria Stowarzyszenie wędrujących dżinsów, Ann Brashares
Seria, która zawładnęła moim nastoletnim sercem i była tyle razy czytana, że wiele fragmentów znam na pamięć. Składa się z pięciu tomów, jednak tylko cztery zostały wydane po polsku, w 2002 roku przez Egmont, a w 2015 wznowione przez YA! Jedna z pozycji miała nawet jeansową obwolutę, co do teraz robi na mnie wrażenie. Książki opowiadają o perypetiach czterech wyjątkowych dziewczyn: Bridget, Carmen, Tibby, Leny, które są nierozłączne i znają się praktycznie od urodzenia. Nigdy nie rozstają się, aż przychodzą pewne wakacje, kiedy to muszą spędzić je osobno. W wieczór przed wyjazdem jedna z nich chce wyrzucić dżinsy kupione kiedyś w second handzie, jednak postanawiają je przymierzyć i okazuje się, że pasują na wszystkie. Właśnie wtedy powstaje plan o przesyłaniu ich sobie przez cały okres letni, aby pozostać w kontakcie. Układają listę warunków i od tego momenty zaczyna się przygoda. Podczas czytania poznaje się ich charaktery, podejście, poglądy, wątpliwości, przeżywa wzloty i upadki, a także dostrzega dorastanie. Pozycje szczególnie polecam nastolatkom, dla których bohaterki stają się przyjaciółkami oraz pokazują, że życie nie zawsze jest kolorowe, a po każdym potknięciu można wstać. Nie zliczę, ile razy ryczałam i śmiałam się podczas poznawania perypetii całej czwórki. Różnorodność etniczna oraz charakterów sprawia, że człowiek dostrzega co jest naprawdę ważne w życiu. Ciepła oraz wyjątkowa propozycja, która w okresie letnim nabiera szczególnego znaczenia. Polecam również dwie ekranizacje stworzone na podstawie serii. Twórcy idealnie dobrali odtwórczynie głównych ról oraz oddali magię treści. (Katarzyna Gnacikowska)
Seria Zwiadowcy, John Flanagan
Na pierwszą część tej serii natrafiłem wieki temu, w szkolnej bibliotece. Zaintrygowany okładką, wypożyczyłem ją i pochłonąłem tego samego dnia. Odkryłem wtedy świetną serię lekkich i „pozytywnych” książek. Pod względem nastroju bardzo przypomina mi ona Percy’ego Jacksona autorstwa Ricka Riordana.
Dostajemy nastoletniego bohatera, który dzięki odwadze i umiejętnościom dostaje się w szeregi legendarnego korpusu Zwiadowców, służących za specjalne siły walczące ze złem w królestwie i stojących na straży prawa. Są to oczywiście jednostki wybitne i bezwzględnie dobre, które zawsze wychodzą cało z opresji. Po drodze napotykają masę przeszkód, ale na każdą znajdą sposób.
Początkowe tomy zawierają trochę elementów fantastycznych, ale autor później się z nich nagle wycofał, pozostawiając całość w trochę pustawym alternatywnym średniowieczu. Nie z powodu uniwersum jednak kocha się Zwiadowców. To, co czyni te książki tak przyjemnymi, są świetni bohaterowie, których lubi się od pierwszych kart książki, oraz interakcje między nimi. Dodatkowo John Flanagan po mistrzowsku prowadzi narrację i czytanie tej serii to po prostu doskonały relaks. (Jakub Socała)
Seria Rick Riordan Przedstawia, różni autorzy
Książki Ricka Riordana zna chyba każdy miłośnik literatury YA. Są pełne przygód, ociekają humorem i nawiązują do mitów (greckich, rzymskich, egipskich czy też nordyckich). Ale nie o nich będzie dzisiaj mowa. Czas polecić inną serię, przy której czytelnicy będą się równie dobrze bawić. Przed wami Rick Riordan Przedstawia.
To cykl, na jaki składa się kilka tytułów różnych autorów (chociażby J.C. Cervantes, Roshani Chokshi czy Yoon Ha Lee). Każda z nich nawiązuje do podań i mitów innych cywilizacji, każda przedstawia inne historie, każda ma odrębnych bohaterów. Ale łączy je jedno — wszystkie zachwycają. Nie można się od nich oderwać, czytelnik chce poznać dalsze losy protagonistów najszybciej, jak to możliwe. I właśnie wakacje sprzyjają maratonowaniu serii, więc naprawdę warto zwrócić uwagę na ten cykl. Każdy jego utwór wciąga, czuta się go szybko, a najróżniejszym przygodom nie ma końca. (Monika Doerre)