Podobno człowiek uczy się przez całe życie. Szkoła, liceum (bądź inna szkoła ponadpodstawowa), studia, a potem wkraczamy w dorosłe życie. Gdzie także czegoś się uczymy, przeważnie na własnych błędach. Będąc w szkole, marzymy o tym, by wreszcie przestać się uczyć, a kiedy to marzenie się spełni, pragniemy wrócić do ławek i odrabiać zadania domowe. A skoro już jesteśmy przy wypracowaniach, powspominajmy przez chwilę lata spędzone pod czujnym okiem nauczycieli. Oto 5 seriali, i jeden bonus, w których pojawia się motyw szkoły.
1. Beverly Hills, 90210
Oczywiście mam na myśli serial z 1990 roku, klasyk produkcji opowiadających o perypetiach nastoletnich bohaterów. Nowsza wersja nie była aż tak dobra, więc grzechem okazałoby się dodanie jej do naszej listy.
Wróćmy jednak do klasyki. Serial Beverly Hills, 90210 miał spore grono fanów, sama do niego należałam, z zafascynowaniem śledziłam kolejne odcinki, żyłam życiem protagonistów i nie mogłam zrozumieć, jak Dylan mógł być z Kelly. Tak, #teamdylanandbrenda! Wprawdzie w późniejszych sezonach akcja była za bardzo zwariowana, jednak Beverly Hills, 90210 to pierwszy serial, który mnie wciągnął. Aż mam ochotę jeszcze raz obejrzeć te przygody nastoletnich bohaterów…
2. Buffy, postrach wampirów
Skoro jesteśmy przy klasykach, w zestawieniu nie mogło zabraknąć jednego z najlepszych seriali, jakie kiedykolwiek widziałam. Nie musi być ambitny, żeby przyciągać przed ekrany rzesze widzów, nie musi epatować mądrością i powagą, by o nim mówiono. Oto produkcja, o której pamięta się nawet dziś. Niektórzy chcą nawet spróbować opowiedzieć opowieść Buffy od początku, co akurat mi się nie podoba, bo to już nie będzie to samo. Mam wielką nadzieję, że Netflix wykupi odcinki tego serialu, żebym jeszcze raz mogła sobie go obejrzeć!
3. Gossip Girl
I know You love me. XOXO Gossip Girl. Stare dobre czasy, kiedy z wypiekami na twarzy śledziłam starcia Blair i Sereny, próbowałam odkryć, kto jest sławną Plotkarą, czekałam aż Chuck pójdzie wreszcie po rozum do głowy. Sama nie wiem, ile razy widziałam tę produkcję, odcinek po odcinku. Bo był zabawny, większość odcinków wciągała, a bohaterów dało się lubić. No może poza blondynką. Jej nigdy nie darzyłam sympatią…
4. Sabrina, nastoletnia czarownica
Nie dość, że mamy motyw szkoły to jeszcze pojawia się magia. Dużo magii! I kot, gadający, sarkastyczny i momentami wrednawy. Lekka przyjemna komedyjka o próbach dopasowania się do świata ludzi i czarownic, bycia sobą i kontroli czarodziejskich umiejętności. Jak zapewne wiecie, niebawem ma powstać mroczniejsza wersja przygód Sabriny. Czy będzie tak dobra jak obraz z 1996 roku. To się dopiero okaże.
5. 13 powodów
Na koniec zostawiłam coś bardziej współczesnego – produkcję, która wywołała sporo kontrowersji. Poruszała bowiem kilka niezwykle ważnych kwestii, w tym tych tabu, o jakich nie chce się mówić głośno, najlepiej zamieść je pod dywanik i udawać, że nic złego się nie wydarzyło. Osobiście uważam, że powinno powstawać więcej takich seriali, mocnych, otwierających oczy. W końcu szkoła to nie tylko oceny i zadania domowe, w młodych latach to właśnie w niej spędza się najwięcej czasu, a ludzie w niej poznani mają na nas wielki wpływ. Niebawem będziemy mogli zobaczyć drugi sezon 13 powodów.
Czas na bonus, serial współczesny, który na pewno ogląda wielu z was. Nie jest on może produkcją najwyższych lotów, drugi sezon okazał się dla mnie niemałym rozczarowaniem, jednak sporo osób o nim mówi, ogląda go i śledzi losy jego bohaterów.
Bonus – Riverdale
Jak już pisałam, pierwszy sezon tej produkcji to typowe guilty pleasure. Drugi nieco zmienił koncept, choć bohaterowie pozostali ci sami. Niemniej to obecnie jeden z popularniejszych młodzieżowych seriali, w których pojawia się motyw szkoły. Uważam, że złym pomysłem było danie mu dwudziestu kilku odcinków, lepiej się sprawdzał przy mniejszej liczbie epizodów. Jednak nadal interesuje mnie, co takiego przydarzy się Veronice i jej znajomym.
Macie jeszcze jakieś pomysły na to, co powinno znaleźć się w tej topce? Jeśli tak, śmiało podawajcie je w komentarzach;)