Pride month trwa! Z tej okazji nasi redaktorzy postanowili przygotować dla was zestawienie książek, w większości młodzieżowych, w których jednym z najważniejszych wątków jest ten LGBTQ+. Oczywiście chętnie poznamy wasze propozycje, śmiało wpisujcie je w komentarzach.
Zakon Drzewa Pomarańczy, Samantha Shannon
Zakon Drzewa Pomarańczy to 1100-stronicowa, wielowątkowa cegła, opowiadająca o walce sprzymierzonych królestw ludzkich z siejącymi zniszczenie wyrmami, dalekimi kuzynami smoków. Samantha Shannon nie boi się wychodzić poza utarte schematy — jej opowieść pełna jest silnych postaci kobiecych i niejednoznacznych moralnie bohaterów, bardzo zgrabnie wplotła również w tę historię motyw osób LGBTQ+. Wątek miłości głównej bohaterki Ead Duryan i królowej Sabran zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na sam fakt umieszczenia go w powieści, ale przede wszystkim dlatego, że został przedstawiony jako coś pięknego i naturalnego, a główną przeszkodą nie jest dla niego płeć postaci, ale różnica w ich statusie. Książka porusza również wiele innych ważnych tematów, jak ksenofobia i fundamentalizm religijny, wszystkie one zostały potraktowane z dużą wrażliwością i choć wplecione są w iście epicką przygodę, nie giną w natłoku wypraw, bitew i magii.
Zakon Drzewa Pomarańczy ukazał się jesienią 2019 roku nakładem wydawnictwa SQN w dwóch wersjach — jednotomej w twardej oprawie oraz dwutomowej w miękkiej. Wydawnictwo gościło również autorkę podczas Krakowskich Targów Książki, niedługo później zaś Samantha Shannon w jednym z wywiadów zadeklarowała chęć powrotu do stworzonego przez siebie świata, jest więc bardzo prawdopodobne, że doczekamy się kolejnych książek osadzonych w tym niezwykłym uniwersum. (Kamila)
>> Polecamy: Piękne smoki i niebezpieczne wyrmy. „Zakon Drzewa Pomarańczy” – recenzja książki <<
Te wiedźmy nie płoną, Isabel Sterling
Sterling podejmuje w swojej książce temat miłości osób tej samej płci. Hannah niedawno wyszła z szafy, związała się z dziewczyną, z którą wcześniej się przyjaźniła. Miało być pięknie, jednak los, jak zawsze, napisał bohaterce zupełnie inny scenariusz. Jak na wieść o tym, że dziewczyna jest lesbijką zareagowali jej bliscy? Isabel uświadamia czytelnikowi, że coming out bywa trudny, ale nie wszyscy piętnują nieheteronormatywne osoby. Oczywiście pojawiają się malkontenci, krzywo patrzący na protagonistkę, jednak większość postaci wspiera dziewczynę i nie zmienia o niej swojej opinii. (Monika)
A jeśli to my, Adam Silvera, Becky Albertalli
Jedną z najważniejszych kwestii poruszanych w książce jest nietolerancja względem osób homoseksualnych. Ben i Arthur wyszli z szafy, pierwszy z nich nieco wcześniej, drugi całkiem niedawno. Ich rodziny nie miały problemu z zaakceptowaniem tożsamości seksualnych swoich latorośli, trochę inaczej wyglądała sprawa z przyjaciółmi bohaterów. O ile Dylan, bliski kolega Bena, wspiera swojego znajomego i często staje w jego obronie, kiedy ktoś zacznie go atakować, o tyle Arthur czuje, że odkąd wyznał swojemu kumplowi prawdę, ten nabrał większego dystansu. W książce pojawi się skłaniająca do refleksji scena, w której bohaterowie zostają słownie zaatakowani za to, że okazują sobie uczucie w miejscu publicznym. Jednego z nich bardzo to dotknie. (Monika)
Czerwone Zwoje Magii, Cassandra Clare i Wesley Chu
Czerwone Zwoje Magii to urban fantasy ze sporą dawką elementów powieści detektywistycznej. Magnus i Alec są niczym Sherlock i Watson na tropie zagadki. Próbują rozgryźć clue tajemnicy, przy okazji walcząc z demonami i zastanawiając się nad losem swojego związku.
Z jednej strony mamy więc moc przygód i potyczek, z drugiej miłosne rozterki bohaterów. Clare ma problem z dobrym rozpisaniem romantycznej historii, zazwyczaj jej pomysły na rozwinięcie wątków sercowych są kiczowate albo wręcz kuriozalne (trójką miłosny w Mrocznych Intrygach!). Na szczęście w tym przypadku nie otrzymujemy niepotrzebnych dram i tanich rozwiązań. Historia Magnusa i Aleca jest urocza, interesująca i chwyta za serducho. Warto nadmienić, że akcja książki rozgrywa się tuż po wojnie w Idrisie, w Darach Anioła, związek protagonistów jest więc świeży, Bane i Lightwood zaczynają się dopiero poznawać i docierać. Czytelnik śledzi ich miłosne perypetie, widzi, jak przeżywają dane sytuacje. (Monika)
Las na granicy światów, Holly Black
Holly Black łączy w swojej książce elementy znane z faerie fantasy, baśni i dark fantasy. Na początku historia jawi się jako retelling znanej opowieści, jednak im więcej się dowiadujemy o wykreowanym przez autorkę świecie, tym staje się on mroczniejszy i bardziej niebezpieczny. Elfy nie są majestatycznymi i dobrymi stworzeniami, które chętnie pomagają ludziom. Te w Lesie na granicy światów okazują się przebiegłe, złaknione krwi i władzy oraz niezwykle groźne. A gdzieś pomiędzy tym pojawia się motyw klątwy, nadający całości smaczku.
Sporo czasu poświęcono również rozwojowi uczuć pomiędzy jednym z bohaterów i księciem fae. Wprawdzie czuć pewien niedosyt, gdyż można byłoby mocniej rozbudować tę relację, jednak w ogólnym rozrachunku Black stworzyła ciekawy uzupełniający się duet. (Monika)