Za nami październik, zatem przyszedł czas podzielić się z wami kilkoma wartymi uwagi pozycjami, z którymi mieliśmy okazję zapoznać się w minionym czasie. Pozycje idealne na jesienne dni – sprawdźcie!
Ukochane równanie profesora, Yōko Ogawa (książka)
Książka od wydawnictwa Tajfuny to pozycja, która chwyta za serce. Główną bohaterką jest kobieta pracująca niegdyś jako gosposia u starego, wybitnego profesora matematyki, wspominająca spędzany z nim, i jej synem, pieszczotliwie nazwanym przez matematyka Pierwiastkiem, czas. Profesor nie jest jednak zwykłym człowiekiem – jego pamięć bowiem obejmuje tylko osiemdziesiąt minut. Jak utrzymać więź z kimś, kto nigdy cię nie zapamięta?
Autorka doskonale operuje słowem, wykorzystując poezję matematyki do przekazania czytelnikowi pewnych wartości. Ukochane równanie profesora to opowieść o ludzkich relacjach i ich skomplikowaniu oraz ciężarze życia będąc zawieszonym w czasie. Powieść jest wzruszająca i piękna, rozprowadzająca ciepło na serce czytelnika i skłaniająca do refleksji. Bohaterowie Ogawy są prawdziwi, ludzcy, tacy, którym się kibicuje i dla których chce się wszystkiego, co najlepsze.
Tytuł ten jest pełen czułości i niemal „delikatny” – nie potrafię znaleźć lepszego słowa na opisanie tej pozycji. Ukochane równanie profesora zostaje w sercu odbiorcy na zawsze, wraz z jego bohaterami, przypominając o sile więzi międzyludzkich, empatii oraz dobru, jakie są w stanie przynieść.
Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla?, Janina Bąk (książka)
Foka statystyki, Janina Bąk, postanowiła wydać książkę już jakiś czas temu. Teraz, przeczytawszy ją, mogę ją polecić z czystym sumieniem.
Statystycznie rzecz biorąc… to pozycja obowiązkowa dla tych, którzy codziennie mają do czynienia z danymi – czyli dla wszystkich. W sposób właściwy sobie, Janina wprowadza nas w świat statystyki. Nie brak w książce anegdot, żartów z najwyższej półki, jedzeniowych metafor i zabawnych porównań. Dzięki lekkiemu stylowi Janiny, omawiana dziedzina przestaje straszyć, a zaczyna fascynować. Brak w tej pozycji klepania formułek czy skomplikowanych wzorów, są za to przykłady wzięte z życia, a całość opisano w niezwykle przystępny i doprowadzający do płaczu sposób. W sensie do płaczu ze śmiechu. Dzięki Statystycznie rzecz biorąc… możemy być bardziej świadomi manipulacji, jakimi raczą nas media, nauczymy się wyciągać prawidłowe wnioski i kwestionować wątpliwe teorie. Słowem – będziemy mądrzejsi i bystrzejsi. Janina na prezydenta!
Gałęziste, Artur Urbanowicz (książka)
Przejmująca, mroczna historia o tym, w co człowiek jest w stanie uwierzyć. Tomek i Karolina jadą na wycieczkę. W wyniku dziwacznego zbiegu okoliczności trafiają do małej wioski, Białodębów. Nie przeczuwają nawet, że tej przygody długo jeszcze nie zdołają zapomnieć. Autor potrafi budować napięcie, jego opisy są tak mroczne i przejmujące, że czytelnikowi za każdym razem przechodzą ciarki po plecach. Klimatu powieści dopełniają mistrzowskie ilustracje. Nie radzę zabierać się za lekturę, kiedy o piątej rano czekacie na autobus, przystanek otoczony jest lasem, między drzewami delikatnie szumi wiatr, a tuż przed wami, z ciemności, wyłania się jakaś tajemnicza istota… Popełniłam ten błąd raz, czego srogo żałowałam. Artur Urbanowicz to moje odkrycie tego miesiąca, ale śmiało mogę napisać, że również roku. Gałęziste to wprost idealna propozycja na spędzenie jednego czy dwóch wieczorów z podniesionym poziomem adrenaliny!
Cudze słowa, Wit Szostak (książka)
14 października premierę miała nowa powieść Wita Szostaka. Okazała się być ona piękną historią, obok której nie można przejść obojętnie. Głównego bohatera książki, Benedykta, autor przedstawia w oparciu o wspomnienia jego najbliższych. Każda z siedmiu osób widzi w nim kogoś zupełnie innego. Ojciec, student filozofii, szkolny przyjaciel, kochanek, właściciel świetnej restauracji. Kim tak naprawdę był Beno? Czy role, które zgotował mu los sprawiały, że czuł się szczęśliwy?
Dłuższy czas zajmuje czytelnikowi odkrycie, kto jest główną postacią książki, co tylko podsyca ciekawość i chęć dalszego czytania. Powieść jest niezwykle emocjonalna i skłania do refleksji, bowiem opowiada o krótkim i ulotnym momencie, jakim jest zderzenie się życia ze śmiercią.
Autor w Cudzych słowach używa niebanalnego, miejscami nawet poetyckiego języka, w zależności od postaci, która akurat wspomina zmarłego Benedykta. To nadaje utworowi autentyczności. Odnosi się wrażenie, że każde słowo jest dokładnie przemyślane i umieszczone w odpowiednim miejscu. Liczne nawiązania do mitologii i Pisma Świętego nie przytłaczają, a nawet zdają się być niezbędne do zbudowania tej opowieści.
Było to moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie. Nie wiem jak to się stało, że wcześniej nie słyszałam o Wicie Szostaku, bowiem jego styl zdecydowanie pasuje do moich upodobań. Czytajcie Cudze słowa, to piękna i wzruszająca historia.
Volta, reż. Juliusz Machulski (film)
Juliusz Machulski to król polskiej komedii. Pisane przez niego dialogi stały się częścią języka codziennego, a on sam – twórcą najbardziej popularnych hitów kina rodzimego, takich jak Seksmisja, czy Killer.
Jego kolejny tytuł, Volta, to długo oczekiwany powrót do komedii kryminalnych spod znaku Vabanku czy Vinci. Tym razem główna fabuła kręci się wokół poszukiwania korony Kazimierza Wielkiego. Ten, kto ją odnajdzie, zdobędzie nie tylko pieniądze, ale także… królewski tytuł. Oczywiście nic nie jest takie proste, bowiem w tle są przekręty i walka o władzę. Volta to satyra naszej narodowo-katolickiej megalomanii, ironicznie wbijająca drobne szpilki polskiej scenie politycznej. Ta produkcja gwarantuje widzowi odrobinę historii, szczyptę absurdu i sporo śmiechu.
Cykl Wiktoria Biankowska, Katarzyna Berenika Miszczuk (książka)
Główna bohaterka wiedzie spokojne życie studentki. Wszystko idzie w dobrym kierunku, dopóki Wiktoria nie umiera i trafia do piekła. Tak oto zaczyna się jej przygoda z diabłami, aniołami i innymi istotami. Seria to wznowienie historii o Wiktorii. Od samego początku jest ciekawie, śmiesznie, z wtopami głównej bohaterki. Historię przesycono akcją, ale i zdarzają się niebezpieczeństwa. Plus stanowi fakt, że w każdej części główna bohaterka zmienia się pod względem charakteru, a do tego w książkach występuje przystojny diabeł… Polecam tę serię każdemu czytelnikowi, który będzie chciał się rozerwać i odprężyć pod ciepłym kocykiem z gorącym kakao w ręce. Chociaż niektóre dialogi wystarczą, by nas rozgrzać i rozpalić zmysły.
Artykuł przygotowały dla was: Adrianna (Ukochane równanie profesora i Statystycznie rzecz biorąc…), Paulina (Gałęziste), Asia (Cudze słowa), Weronika (Volta) i Patrycja (Wiktoria Biankowska).