Pierwszy miesiąc wakacji już za nami, a czy jest lepszy czas na poznawanie wytworów popkultury niż urlop? Przeczytajcie zatem, z czym zapoznaliśmy się w lipcu i co chcielibyśmy wam polecić!
Szczęśliwy los, Małgorzata Starosta (książka)
Czy czasem marzycie, aby wygrać w toto lotka? I zastanawiacie się, co byście zrobili z tymi pieniędzmi? Cztery przyjaciółki z liceum od zawsze marzyły o wspólnym założeniu pensjonatu w jakiejś głuszy, by tam wieść szczęśliwe życie. Do niedawna pozostawało to w sferze niespełnionych życzeń, aż Alicja wygrała sporą kwotę w popularnej grze.
Szczęśliwym trafem, w internecie natrafia na ogłoszenie, w którym ktoś oferuje do sprzedania malownicze siedlisko. Dziewczyny postanawiają je zakupić i zamieszkać w nim. Jednak nie wszystko idzie po ich myśli, a w pewnym momencie na drodze do ich szczęścia staje… Trup!
Komedia kryminalna to gatunek, który idealnie sprawdzi się właśnie w okresie wakacyjnym. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Są elementy obyczajowe, ale także mocne sceny z trupami w tle. Podczas lektury Szczęśliwego losu nie da się choć raz zaśmiać. Autorka umieściła w nim wszystko, co składa się na idealną historię: wartką akcję, ciekawie wykreowanych bohaterów (a zwłaszcza te ich imiona i nazwiska!) oraz humor w dużej ilości. Tę powieść koniecznie musicie zabrać ze sobą w podróże, małe i duże!
Czekam, aż stanie się coś pięknego, Viola Ardone (książka)
Jest rok 1946. W Neapolu mieszka wraz z matką siedmioletni Amerigo Speranza. Dociera do nich informacja, że większość dzieci zostanie wywieziona pociągiem do północnych Włoch, aby uchronić je przed powojennym głodem i biedą. Dzień ten nadchodzi i chłopiec, wraz z siedemdziesięcioma tysiącami innych uchodźców, opuszcza swój dom, by udać się do rodzin, które mają zapewnić im lepszy byt. Poznaje tam przyjaciół, smak urodzinowego tortu, uczucie bycia kochanym. Niestety, po kilku miesiącach spędzonych u nowych opiekunów, Amerigo musi wrócić do Neapolu. Widząc przytłoczoną sytuacją matkę, postanawia zapomnieć o wspaniałych ludziach, którzy przez długi czas byli dla niego rodziną.
Niespełna pięćdziesiąt lat później spotykamy Ameriga ponownie. Jest cenionym muzykiem, który przyjeżdża do rodzinnego miasta, by pochować matkę. Wraca myślami do swojego dzieciństwa i decyzji, które wówczas podjął. Stawia czoła przeszłości, która okazuje się być bardzo bolesna.
Czekam, aż stanie się coś pięknego to poruszająca opowieść o trudnych relacjach rodzinnych, o tęsknocie, bólu, ale też ogromnej nadziei. Świat widziany oczami dziecka pozwala czytelnikowi zrozumieć potrzebę tak prostych z pozoru rzeczy jak czułość i zainteresowanie. Autorka w niezwykły, wręcz poetycki sposób przedstawia historię, która rozdziera czytelnika na pół. Spokój i nostalgia bijące od tej książki to tylko złudzenie, ponieważ emocje, które w sobie odnajdziecie podczas jej czytania, sięgają zenitu. Mimo trudnej w odbiorze treści, powieść zawiera też wiele zabawnych momentów, które tylko ją udoskonalają i nadają bardzo przyjemnej równowagi.
Krucha, piękna, łamiąca serce – tak podsumowałabym Czekam, aż stanie się coś pięknego. Czytajcie!
Łasuch, NETFLIX (serial)
Wyobraźcie sobie, że trwa pandemia. Chociaż… wcale nie musicie. W Łasuchu jest podobnie jak w obecnych czasach, bo zaraza opanowała świat. Oprócz tego, że umierają ludzie, różni się ona tym od „naszej”, że w jej wyniku rodzą się dzieci-hybrydy. Co to oznacza? Pół-ludzie, pół-zwierzęta. Niestety nie każdy je akceptuje. Szczególnie wyjątkowym i oryginalnym stworzeniem jest Gus, czyli pół-jeleń, pół-chłopiec. Wychowywany przez ojca w lesie, nie ma pojęcia na temat tego, jak wygląda obecnie rzeczywistość. Kiedy ją odkrywa, pociąga to za sobą pasmo ciekawych, lecz niebezpiecznych zdarzeń, które zagrażają nie tylko jemu, ale także całej jego „rasie”.
Serial to wciągająca historia o dziecku, które musi zmierzyć się z przeciwnościami losu, o których nie ma pojęcia. Z jednej strony jego czyny są wytłumaczalne, z drugiej wydają się głupie. Jednak czy powinniśmy oceniać działania chłopca z perspektywy dorosłych, którzy wychowali się w normalnym świecie? Odpowiedź jest prosta: nie. Świat, w którym żyje Gus jest pełen sprzeczności. Po prostu trudny do zaakceptowania. Jednak mimo to, bohater doskonale sobie radzi. Ba! Jego opowieść jest wręcz fascynująca. Być może zainteresowanie nią wynika także z faktu, że świat pandemiczny jest właśnie tu i teraz, a nie tylko na ekranie. Oczywiście w innym stopniu, lecz jednak.
Mogę stwierdzić, Łasuch to świetny tytuł na Netflixie. Nie jest arcydziełem, obecnie trwa na niego boom w internecie, ale mimo zróżnicowanych opinii, warto go obejrzeć. Chociażby po to, aby kilka razy wstrzymać oddech podczas seansu (z napięcia) oraz uśmiechnąć się przy miłych dla oka scenach. No i oczywiście po to, aby mieć własne zdanie na temat tego serialu.
Weźmisz czarno kure…, Andrzej Pilipiuk (książka)
Cykl o Jakubie Wędrowyczu zna pewnie każdy miłośnik polskiej fantastyki. Pilipiuk zdołał wykreować niesamowicie złożoną, ale jednocześnie prostą postać, której postępowanie, mimo że najczęściej podyktowane czystym materializmem i chciwością, to często podszyte jest dobrocią.
Zanim wypowiem się o samej książce, chciałbym przybliżyć postać Wędrowycza tym, którzy nie mieli okazji się z nim spotkać. Jest to pochodzący ze wsi Wojsławice domorosły egzorcysta. Jednak nie taki, do jakich przywykliśmy z innych dzieł popkultury. Częściej niż wodę święconą zobaczymy u niego butelkę bimbru, a zamiast świętych symboli woli widły i strzelbę. Mimo tych wszystkich różnic, bohater jest niezwykle skuteczny, o czym możemy dowiedzieć się czytając o jego przygodach.
Wracając już do omawianej przeze mnie książki: jest to trzeci tom opowiadań o słynnym egzorcyście. Pilipiuk po raz kolejny serwuje nam masę czarnego humoru, przeplatanego bardziej poważnymi, a wręcz moralizatorskimi fragmentami. Nie zabraknie też starych przyjaciół Jakuba, których zdążyliśmy poznać już wcześniej – biznesmena Piotra, wymyślającego coraz dziwniejsze metody zarabiania pieniędzy czy ponad stuletniego Semena, pamiętającego jeszcze służbę w carskiej armii. Będą nam oni towarzyszyć w niejednej przygodzie egzorcysty, często pomagając mu spojrzeć na problemy z innej perspektywy.
Pilipiuk nie wprowadził tu tak naprawdę żadnych innowacji. Nie czuć różnicy w porównaniu z poprzednimi tomami, jednak wydaje mi się, że wyszło to serii na dobre, bo po co zmienić coś, co działa bardzo dobrze. Wszystko to składa się na dobrą i lekką książkę, która idealnie nadaje się do poczytania, gdy mamy wolny kwadrans w drodze do pracy.
Droga królów, Brandon Sanderson (książka)
Droga królów leżała na mojej półce ponad dwa lata. Jakoś nigdy nie mogłam się zabrać za liczące ponad tysiąc sto stron tomiszcze i… ile ja straciłam! Gdy w końcu postanowiłam się zaprzeć, bo przecież: książka kupiona, pieniądze wydane, a Z mgły zrodzony tego samego autora – uwielbiany, to przepadłam. Pierwsze sto pięćdziesiąt kartek trzeba co prawda przeboleć, by potem dać się pochłonąć niesamowitemu uniwersum, w jakim Sanderson osadził pierwszą część cyklu Archiwum Burzowego Światła.
Jak to u tego pisarza bywa, zastosował on nietypowe systemy magiczne. Nie spodziewajcie się elfów, paladynów i fireballi, zamiast tego przygotujcie się na moc… burzy. Pełnokrwiści bohaterowie, z całą ich przeszłością i motywami, niepokojące tajemnice, niesamowite opisy walk oraz nowatorskie podejście do fantastyki to coś, co sprawia, że kartki przewraca się szybciej niż kot ulubiony wazon.
Zestawienie stworzyli dla was: Weronika Penar, Asia Augustyn, Wioletta Baran, Filip Linski i Adrianna Dworzyńska.
Britney była królową popu, a my jesteśmy królowymi i królami popkultury. Nowa recenzja, artykuł czy świeży news? Ups! Zrobiliśmy to znowu! Nie mamy swojego Timberlake’a, ale za to możemy pochwalić się tekstami, które są równie atrakcyjne.
Używamy technologii takich jak pliki cookies, by przechowywać i/lub otrzymywać dostęp do danych o twoim urządzeniu. Są one niezbędne, by poprawić jakość korzystania ze strony, jak i pokazywać spersonalizowane reklamy. Wyrażenie zgody na używanie cookies pozwoli nam przetwarzać dane takie jak zachowania podczas przeglądania internetu czy unikalny numer identyfikacyjny. Brak zgody lub jej wycofanie może wpłynąć na funkcje strony.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.