Od niedawna dostępna jest Sztuka przegrywania, piąty już zbiór opowiadań fantastycznych Sekcji Literackiej „Logrus” Śląskiego Klubu Fantastyki. Książka – podobnie jak wcześniejsze tomy – dostępna jest jako darmowy ebook (w formatach PDF, ePub i Mobi), a pobrać ją można ze strony. To sześć bardzo różnorodnych opowiadań, zarówno pod względem gatunkowym, jak i interpretacji tematu. Gorąco zachęcamy do pobierania i czytania!
Mamy tu rasowe teksty science fiction, fantasy, fantastykę orientalną, a także obyczajową. I nie umiałabym wybrać najlepszego z nich, bo wszystkie są po prostu wyśmienite. Aż trudno uwierzyć, że autorzy to członkowie sekcji literackiej, a nie starzy wyjadacze na rynku.
– Magdalena Kucenty
Spis treści antologii Sztuka przegrywania:
WSTĘP Anna Kańtoch
POZA SIÓDMYM Marta Magdalena Lasik
JEDNA Z TYCH DOBRYCH Krystyna Chodorowska
O KOBIECIE OD KURCZAKÓW Marta Ryczko
SPOWIEDŹ KAPITANA NEUMANNA Michał Niedźwiedzki
NIEPOJEDNANI Anna Askaldowicz
TO, CO ZOSTAJE Paula Wanarska
Cytaty z opowiadań
Marta Magdalena Lasik – Poza siódmym
W antycznych tekstach opisano pierwszy grzech – skazę, z którą przychodzimy na świat, ale w nieprecyzyjnym języku metafor nie zostawiono wskazówki, gdzie jej tak naprawdę szukać. Czym była w istocie, gdzie tkwiła w ludzkim ciele, jak się jej pozbyć? Nieważne, jakie postępy czyniła medycyna, nie potrafiono jej odnaleźć, aż w końcu odpowiedź przyszła z zupełnie innej strony.
Światopogląd
– orzekli myśliciele –
ciężar skażonych umysłów dorosłych, przekazywany dzieciom.
Krystyna Chodorowska – Jedna z tych dobrych
Znów położyłam dłoń na walizce (dostała osobne krzesło), w której siedział Mały Tawhaki. Podczas pracy nie ukrywaliśmy, że zainspirował nas europejski projekt ICARUS, ale od początku nie podobała mi się ta nazwa. Nazwać program ratowania rozbitków na morzu na cześć młodego durnia, który zginął, bo nie przestrzegał zasad bezpieczeństwa? To jakby nazwać swój projekt „Przegryw”.
Marta Ryczko – O kobiecie od kurczaków
Przez chwilę miała wrażenie, że jej głowa zamieniła się w szklaną kulę ze sztucznym śniegiem, jedną z tych świątecznych dekoracji, którą ktoś właśnie mocno potrząsnął. Teraz grube, białe płatki jak szalone wirują w szklanej skorupie, tworzą zamęt, zaciemniają wszystko.
Co za groteska – pomyślała gorzko, przytrzymując się oparcia kanapy.
Michał Niedźwiedzki – Spowiedź kapitana Neumanna
Świętokradca był zatem życzliwym przydomkiem, przynajmniej wśród kaprów. Jedynie gdańscy patrycjusze szeptali tak ze wzgardą za moimi plecami, ale nie mam wątpliwości, że to był tylko pretekst. Sami stokroć dokonywali gorszych rzeczy, natomiast trudno im było odpuścić mi inny grzech – żem urodziwszy się w czynszowej kamienicy Starego Miasta, zapragnął wstąpić w ich szeregi.
Anna Askaldowicz – Niepojednani
Gdy biwa-hoshi zaczyna śpiewać, jego głos przeciąga sylaby, zmienia się w modulowany lament. On płacze – a lutnia krzyczy, brzmi rytmicznym dźwiękiem wioseł uderzających o fale, brzęczy jak stal mieczy na płytkach zbroi, warczy jak cięciwy wypuszczających strzały łuków i wreszcie pluszcze jak osuwające się w wodę ciała, strzępy historii dryfujące po wielkim morzu opowieści – pełnym trupów, różowym od krwi.
Paula Wanarska – To, co zostaje
I właśnie na północy, na lewo od wyniosłego Rogu, którego zbocza wygrzewały się w słońcu, Katalin zobaczyła skazę na niebie.
Smugi szarości wypełzały zza górskich grzbietów i pięły się coraz wyżej po błękicie, podobne trochę do dymu, ale zbyt regularne. Wyglądało to niemal tak, jakby coś rzucało cień na sam nieboskłon.