Surowy koniec rodzinnej idylli. „Witajcie w Wieczności” – recenzja książki

-

Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki Witajcie w Wieczności, do współpracy recenzenckiej, dziękujemy wydawnictwu Sonia Draga.

Camilla Grebe w książce Witajcie w Wieczności stara się znaleźć złoty środek pomiędzy kryminałem w starym dobrym stylu a dramatem psychologicznym. Czy surowy, skandynawski klimat przypadnie do gustu fanom jednego i drugiego gatunku?

Tragedia w Wieczności

Lykke Andersen, redaktorka w znanym wydawnictwie, a prywatnie żona znanego pisarza zostaje oskarżona o morderstwo. Kobieta chce rozmawiać tylko z jednym śledczym, Manfredem Olssonem – sprawa może mieć związek z wydarzeniami sprzed ośmiu lat. Wtedy Lykke wiodła cudowne życie u boku męża, Gabriela; mieli dwóch niespełna osiemnastoletnich synów. Rodzina zamieszkiwała położoną nad jeziorem posiadłość zwaną Wiecznością. W ich domu często gościli bliscy i ekscentryczni znajomi. Podczas jednej z imprez wydarzyła się straszna tragedia – zamordowana zostaje Bonnie, przyjaciółka Davida i Harry’ego, synów Lykke i Gabriela. Podejrzenia padają na nastolatków, ale czy to oni stali za tym zabójstwem?

Po pierwsze: fantastyczny kryminał

Witajcie w Wieczności łączy kilka gatunków  – przede wszystkim jest to jednak kryminał. Wprawdzie oskarżenie Lykke Andersen o morderstwo otwiera całą historię, ale to wydarzenia sprzed ośmiu lat i zabójstwo Bonnie będą nam towarzyszyć przez większość lektury. Camilla Grebe cudownie buduje napięcie – od książki nie da się oderwać. Tempo akcji nie jest zbyt szybkie, ale to sprawia, że autorka niczego nie pomija, nigdzie nie idzie na skróty, ale też nie przynudza czytelnika. Wszystko jest wyważone. Olsson prowadzi śledztwo w taki sposób, że po prostu wierzyłem w to, co czytam. Nie znajdziemy w powieści wielu zwrotów akcji, prowadzący sprawę popełniają błędy i nie sypią z rękawa nowymi pomysłami na rozwiązanie śledztwa, co często przeszkadza mi we współczesnych kryminałach. Aby zbudować napięcie, autorka sięgnęła po klasyczny już motyw zagadki zamkniętego pokoju. To swoisty ukłon w stronę takich autorów jak Agatha Christie czy Arthur Conan Doyle.

Warto wspomnieć również o postaci śledczego Olssona, bohaterze, którego losy są istotne dla całej powieści. Grebe poświęciła mu wiele rozdziałów, gdzie przedstawia wydarzenia z jego punktu widzenia. Dowiadujemy się dużo o sytuacji rodzinnej czy metodach pracy. Części czytelników pewnie uda się rozgryźć sprawę i domyślić „kto zabił”, ale to kompletnie nie przeszkadza –wątek kryminalny nie jest tu najważniejszy.

Po drugie: świetny dramat psychologiczny

Rozwikłanie sprawy dwóch morderstw jest istotne, ale nie kluczowe w całej powieści. Grebe akcent kładzie na to, jaki wpływ na bohaterów mają zabójstwa, śledztwo i to, co działo się po nim. Początkowo autorka przedstawia czytelnikowi idylliczną wręcz Wieczność – posiadłość rodziny Andersenów. Ich życie wydaje się sielanką, ze znajomymi tworzą szczęśliwą społeczność. Padające na braci bliźniaków podejrzenia w sprawie śmierci Bonnie wpływa na ich matkę, która musi zmierzyć się z pytaniem: „Czy, któryś z moich synów jest mordercą?” Przedstawienie uczuć Lykke po zabójstwie chwyta za serce. Cudowne życie bohaterów nagle zmienia się w „zły sen”, a sama zbrodnia oddziałuje na innych. Niepewność co do tego, kto zawinił tylko potęguje przygnębienie. Grebe idealnie oddaje te uczucia, to wszystko jest tak autentyczne, że czytając, odczuwałem w kierunku bohaterów po prostu współczucie. Pisarka przedstawia śledczych jako zwykłych ludzi, których życie prywatne jest mocno zależne od pracy. Odczucia bohaterów sprawiają, że cała fabuła staje się bardziej realna i bliska czytelnikowi.

Podsumowanie

Witajcie w Wieczności to perfekcyjne połączenie kryminału z dramatem psychologicznym. Z jednej strony czytelnik zastanawia się nad rozwiązaniem zagadki, z drugiej angażują go czucia bohaterów. Trudno szukać jakichkolwiek luk w całej historii. Camila Grebe zadbała o każdy szczegół, dając nam czas na zadumę, zastanowienie się, a jednocześnie nie przynudzając.

witajcie w wieczności

 

Tytuł: Witajcie w Wieczności

Autor: Camilla Grebe

Wydawnictwo: Sonia Draga

Liczba stron: 424

ISBN: 9788382306125

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

„Witajcie w Wieczności” to wspaniała, aczkolwiek gorzka powieść Camilli Grebe. Na pewno trafi w gusta wszystkich fanów kryminałów w stylu Agathy Christie czy Arthura Conana Doyle’a, ale też takich, którzy oprócz ciekawej zagadki, szukają czegoś więcej.
Artur Karpeta
Artur Karpeta
Ma zdecydowanie dużo więcej książek niż powinien. Literatura, film czy serial - wszystko, co związane z kryminałem, pochłania w ogromnych ilościach. Wielki fan Harry’ego Pottera i Star Wars. Ceni też Stephena Kinga i Sherlocka Holmesa. Piłka nożna to jego drugie życie, dlatego wszelkie piłkarskie biografie nie są mu obce. Na jego półce, obok książek, stoi kolekcja figurek Funko Pop.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Witajcie w Wieczności” to wspaniała, aczkolwiek gorzka powieść Camilli Grebe. Na pewno trafi w gusta wszystkich fanów kryminałów w stylu Agathy Christie czy Arthura Conana Doyle’a, ale też takich, którzy oprócz ciekawej zagadki, szukają czegoś więcej. Surowy koniec rodzinnej idylli. „Witajcie w Wieczności” – recenzja książki