Spider-Man 2.0, czyli droga do wielkości. „Marvel’s Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii” — recenzja książki

-

Marvel’s Spider-Man: Miles Morales to gra, która jest kontynuacją produkcji z 2018 roku. Natomiast Marvel’s Spider-Man: Miles Morales Skrzydła Furii trafi nie tylko w gusta graczy, ale także fanów chcących lepiej poznać nowego Człowieka Pająka.

Spider-Man to jedna z tych postaci łączącej pokolenia. Chociaż trudno znać wszystkie przygód, których doświadczył ten blisko sześćdziesięcioletni superbohater, jest bardzo trudne, wszystkie łączy Peter Parker. Jednak dziesięć lat temu doczekał się swojego następcy, lecz jeśli wciąż go nie znacie, to Skrzydła Furii powinny ułatwić wam jego lepsze poznanie.

Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność*

Otóż studio Insomniac Games otrzymało od Marvela zgodę na opowiedzenie autonomicznej historii, osadzonej w osobnym uniwersum. Dzięki temu twórcy mogli nie tylko stworzyć wymarzoną grę, ale i rozszerzyć jej warstwę fabularną poprzez komiksy oraz książki.

Mimo iż Marvel’s Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii są powiązane z produkcją z 2018 roku, to nie musicie sięgać po wcześniejszą historię, aby się w niej zorientować. Głównie dlatego że wszelkie istotniejsze fakty są przytaczane, choć nie grają pierwszoplanowej roli. Ta należy do nastolatka z Brooklynu, który przeprowadza się z rodziną do Harlemu i próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. A to dopiero pierwsza zaleta.

Nie będę marnował waszego czasu, jeśli wy nie będziecie marnować mojego**

Autorka książki, Britney Morris, nie rzuca nas na początku w sam środek akcji i nie prezentuje z marszu wszystkich umiejętności Milesa, tylko daje nam czas na poznanie go i chce, byśmy wraz z nim odkrywali jego możliwości. Młodzieniec stara się wieść względnie normalne życie, lecz sam zauważa, że również bez supermocy byłoby to trudne zadanie ze względu na posiadanie czarnego koloru skóry. Nawet gdy mierzy się ze swoją pierwszą poważną przeciwniczką (Gołębicą), a akcja nabiera tempa, nie jest zbyt pewny siebie. Aczkolwiek zanim do tego starcia dojdzie, to zdążycie trochę kartek przewertować.

Dlatego przeczytawszy kilka pierwszych rozdziałów, mój początkowy zapał nieco opadł. Ostatecznie muszę zwrócić honor autorce, ponieważ mimo tego, że Skrzydła Furii są powieścią pozbawioną obrazków, to czyta się ją niezwykle szybko i lekko. Tym bardziej, iż Miles jest tu narratorem, a w treści nie brakuje typowo komiksowych onomatopei czy fragmentów napisanych czcionką znaną z gry, przez co łatwo się przenieść do fikcyjnego Nowego Jorku. 

To głównie zasługa narracji, którą autorka prowadzi w dość potocznym, pamiętnikarskim stylu. Co ważne, mimo odczuwalnej swobody, znalazło się także miejsce na nienachalne wplecenie kilku maksym, dzięki czemu można odnieść wrażenie, że Miles służy nam dobrą radą i wsparciem, gdy tego potrzebujemy.

Podsumowanie

Marvel’s Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii to książka, której docelowymi odbiorcami niewątpliwie są osoby młodsze. Z tego powodu całość jest utrzymana w konwencji powieści young adult, co oznacza nieposiadanie wielu scen akcji, a to już nie każdemu musi się podobać. 

Aczkolwiek warto pamiętać, że to zaledwie prolog do wydarzeń z gry Marvel’s Spider-Man: Miles Morales — a tam dzieje się naprawdę sporo. Dlatego uważam, iż powinna spodobać się zarówno wieloletnim fanom Spider-Mana, jak i tym świeżo upieczonym.

Spider-Man 2.0, czyli droga do wielkości. „Marvel's Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii” — recenzja książkiTytuł: Spider-Man: Miles Morales – Skrzydła furii

Autor: Brittney Morris

Wydawnictwo: Nowa Baśń

Liczba stron: 244

ISBN: 978-83-8203-063-1

Więcej informacji TUTAJ


Przypis:

*  cytat z książki Marvel’s Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii, autor: Brittney Morris, tłumaczenie Marta Ziegler

** cytat z komiksu Amazing Fantasy #15, autor: Stan Lee

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

”Marvel's Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii” to książka, do której podchodziłem z pewną dozą nieufności. Otóż przez pewien czas nieustannie zadawałem sobie pytanie: Czy da się stworzyć dobrą historię o Spider-Manie, nie wzbogacając jej o warstwę wizualną? Finalnie powieść Brittney Morris przekonała mnie, że dobra fabuła obroni się niezależnie od formy wydania. ”Marvel's Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii” to pozycja, która nie tylko zachęca do sięgnięcia po grę, ale moim zdaniem może też na nowo rozbudzić zamiłowanie do komiksów.
Grzegorz Cyga
Grzegorz Cyga
Ten człowiek cały czas gra. Na komputerze, na konsolach PlayStation i na nerwach sąsiadów z racji, że jego bronią w realnym świecie jest gitara elektryczna.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

”Marvel's Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii” to książka, do której podchodziłem z pewną dozą nieufności. Otóż przez pewien czas nieustannie zadawałem sobie pytanie: Czy da się stworzyć dobrą historię o Spider-Manie, nie wzbogacając jej o warstwę wizualną? Finalnie powieść Brittney Morris przekonała mnie, że dobra fabuła obroni się niezależnie od formy wydania. ”Marvel's Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii” to pozycja, która nie tylko zachęca do sięgnięcia po grę, ale moim zdaniem może też na nowo rozbudzić zamiłowanie do komiksów.Spider-Man 2.0, czyli droga do wielkości. „Marvel's Spider-Man: Miles Morales. Skrzydła Furii” — recenzja książki