Niedawno showrunnerka serialu Netflixa, Wiedźmin, udzieliła wywiadu, w którym wypowiedziała się na temat pojawienia się Vesemira w drugim sezonie produkcji.
Co więcej, Lauren Hissrich potwierdziła, że fabuła w nadchodzącej serii nie będzie już rozrzucona po linii czasowej. Zabieg ten zresztą, zastosowany w pierwszym sezonie, licznie skrytykowali fani. Showrunnerka zapewniła, że wszyscy bohaterowie będą na tej samej osi czasu, jednak nie zrezygnuje z zabawy nią. Pojawią się retrospekcje, jak i wizje przyszłości, jednak wszystko ma być bardziej przemyślane.
Jeśli zaś chodzi o Vesemira, w którego wcieli się Kim Bodnia, Hissrich powiedziała:
(…) W pierwszym sezonie Geralt jest naszym głównym przykładem wiedźmina. Później pojawia się Remus, ale szybko ginie. Więc dla nas ważne jest, by wrócić do korzeni Geralta i dowiedzieć się, skąd się wziął, jaka jest jego historia i w jaki sposób postrzega rodzinę.
Kiedy mówię o Wiedźminie, zawsze wspominam o tym, jak Geralt, Ciri i Yennefer są rodziną. To dla mnie najważniejsza kwestia w serialu. A kiedy zaczynasz wyobrażać sobie czyjąś rodzinę, musisz też zrozumieć rodzinę, z której [bohaterowie] pochodzą. Czasem jest to matka i ojciec, czasem krewni. Dla Geralta to jego bracia – bractwo wiedźminów. Więc bardzo się cieszę na myśl o poznaniu Vesemira, wzoru ojca dla niego, i wszystkich tych mężczyzn, z którymi [Geralt] wychowywał się, odkąd skończył siedem lat.
Przypomnijmy, że w 2. sezonie Wiedźmina, oprócz Kima Bodni, pojawi się też znany z Gry o Tron Kristofer Hivju jako Nivellen, Paul Bullion jako Lambert, Yasen Atour jako Coën, Agnes Bjorn jako Vereena, Thue Rasmussen jako Eskel, Aisha Ross jako Lydia i Mecia Simson jako Francesca.