Sarmatyzm i zabory w przystępnej wersji. „Sakramencki sarmatyzm”, „Zagmatwane zabory” – recenzja książek

-

Nauka historii może być zmorą, ale z odpowiednim podejściem staje się wspaniałą przygodą. Sposób na przekazywanie wiedzy w atrakcyjny sposób odkrył Terry Deary, twórca serii Strrraszna historia. Małgorzata Fabianowska i Małgorzata Nesteruk przygotowały polski odpowiednik bestsellerowego cyklu – Horrrendalną historię Polski.
Strrraszna historia Polish Edition

O co w ogóle chodzi w całej serii wydawniczej, wznowionej niedawno przez wydawnictwo Harper Kids? Ma ona proste zadanie – przybliżyć czytelnikom wydarzenia z zamierzchłych czasów w sposób ciekawy i żartobliwy, a opowieść tę wzbogacają ilustracje Jędrzeja Łanieckiego. W ramach cyklu wydane już zostały takie pozycje jak Sprytni Słowianie, Pokrętni Piastowie, Dynamiczna dynastia Jagiellonów oraz Atrakcyjni królowie elekcyjni. W moje ręce trafiły dwa najnowsze tomy, czyli Sakramencki sarmatyzm i Zagmatwane zabory.

Więcej niż daty

Każdy z tomów rozpoczyna wygodne kalendarium, przybliżające wydarzenia z epoki. Już na początku widzimy, czym charakteryzuje się Strrraszna historia i jej polski odpowiednik: zabawne rysunki i kadry komiksowe pojawiają się od pierwszych stron. Cykl nie przedstawia też znanych każdemu faktów historycznych, autorki poruszają szerszy konspekt dawnych czasów, opisując zwyczaje naszych przodków, ich codzienność, zabawy, przepisy kulinarne – słowem wszystko, co składało się na życie w danej epoce. Dzięki takiemu podejściu otrzymujemy pełniejszy obraz przeszłości, a nie tylko bezbarwne daty skupione wokół najważniejszych bitew czy procesów politycznych.

Złota wolność szlachecka

Sakramencki sarmatyzm opowiada o szalonej, dzisiaj dość kontrowersyjnej, polskiej szlachcie. Czy złota wolność szlachecka była czymś pozytywnym? Czy sarmaci faktycznie tak dużo pili? Czy toast można wznieść z buta? W jaki sposób husaria wygrywała swoje bitwy? Jak proste było zerwanie sejmu w XVII wieku? Fabianowska i Nesteruk odpowiadają na wszystkie te pytania, dodając do tego takie ciekawostki, jak staropolskie przepisy, listy z dawnych czasów, przegląd szlacheckiej garderoby oraz całą galerię historycznych anegdot, którymi z całą pewnością będę dzielił się później ze znajomymi. Ilustracje Łanieckiego, mimo że odbiegają stylistyką od oryginałów Martina Browna, dalej są bardzo zabawne. Co więcej, świetnie oddają ducha epoki, co pozwala czytelnikowi wczuć się w przedstawiane tu opowieści.

Promyk nadziei pod zaborami

Drugim tomem Horrrendalnej historii Polski, który otrzymałem do recenzji, są Zagmatwane zabory. Jak można się domyślić, część ta jest bardziej ponura, ale też opisywane w niej czasy do wesołych nie należały. Zsyłki na Sybir, tłumione przez Kozaków za pomocą nahajek protesty, wszechobecna kontrola i musztra, głód w przypadku Galicji – te wszystkie tragedie widoczne są na kartach książeczki. Mimo wszystko znajdziemy tu też wiele pozytywnych informacji. Autorki ze swadą opisują formowanie się skautów w naszym kraju, organizację spisków, dochodzenie Polaków do fortuny na emigracji. Nie zabrakło też opisów codzienności oraz powiewu nowoczesności, który dotarł także do Polski. Poznajemy historię powstania potęgi przemysłowej Łodzi, odkryjemy drogę do wprowadzenia automobilu na polskie drogi oraz będziemy czytać o walce kobiet o równość społeczną. To wszystko oczywiście okraszone trafnymi rysunkami.

Błyszczące okładki

Warto zwrócić uwagę też na piękne wydania Horrrendalnej historii Polski. Z serią spotkałem się już w szkole podstawowej, kiedy to cykl Terry’ego Deary’ego oraz jego polski odpowiednik pomagały mi przygotować się do sprawdzianów z historii. Dzisiaj książki te doczekały się nowych okładek, które prezentują się świetnie. Projekty oprawy w wykonaniu Huberta Ronka wyróżniają serię na półce, dzięki czemu mam nadzieję jeszcze częściej po nią sięgać. Nie ma chyba lepszego sposobu na odświeżenie swojej wiedzy historycznej, dlatego czytanie Horrrendalnej historii polecam nie tylko dzieciom, ale też, a nawet szczególnie, dorosłym!

Pełny obraz epoki

Sakramencki sarmatyzm i Zagmatwane zabory prezentują się świetnie od pierwszej do ostatniej strony. Autorki wychodzą nie koncentrują się na historii powszechnej, a na tej codziennej, dzięki czemu budują  pełny, zabawny i realistyczny obraz epoki. Najgorszą stroną polskiej wersji są rysunki o nieco gorszej jakości niż w oryginale, jednak nie ujmuje to wcale książeczkom. Spisują się one świetnie zarówno jako źródło wiedzy dla najmłodszych, jak i przypominajka dla starszych.

Sarmatyzm i zabory w przystępnej wersji. „Sakramencki sarmatyzm”, „Zagmatwane zabory” – recenzja książek

 

Tytuły: Sakramencki sarmatyzm Zagmatwane zabory

Autorki: Małgorzata Fabianowska, Małgorzata Nesteruk

Wydawnictwo: Harper Collins

Liczba stron: ok. 160/tom

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

Brak suchych faktów, pełno wiedzy i humoru. Najlepszy sposób na ciekawą naukę historii.
Piotr Tomczuk
Piotr Tomczuk
Futbolista amerykański, jeździec, bokser i podróżnik na część etatu. W wolnych chwilach czyta wszystko, co wpadnie mu w ręce, nadrabia klasyki światowego kina i spędza godziny na próbach poznania najlepszych historii, które stworzyła kultura popularna. Miłośnik wszystkiego, co amerykańskie - znany też jako the Polish Cowboy.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Brak suchych faktów, pełno wiedzy i humoru. Najlepszy sposób na ciekawą naukę historii.Sarmatyzm i zabory w przystępnej wersji. „Sakramencki sarmatyzm”, „Zagmatwane zabory” – recenzja książek