Wiele książek pojawia się w naszym życiu przypadkiem. Kiedy czekając na pociąg, z nudów przeglądamy ofertę w księgarni albo kiedy ukradkiem przechodzimy obok jakiegoś antykwariatu i nie możemy powstrzymać się przed wejściem do niego. Kolorowe okładki przyciągają nas niczym magnes, co sprawia, że trudno jest nam się powstrzymać przed zakupem. Omawiana książka pojawiła się w moim życiu także niespodziewanie. Natomiast myślę, że był to całkiem przyjemny przypadek, który zostanie w mojej pamięci na długi czas!
Walka do końca
Główny bohater historii został skazany za przestępstwo, którego nie popełnił, w efekcie czego wylądował w zakładzie wychowawczym. Cade zostaje wybrany na zawodnika w turnieju. Będzie walczył na śmierć i życie. Podejmując się zadania przetrwania, wiele razy zastanowi się, skąd bierze siły, by wstać i działać dalej. Zginie wielu jego towarzyszy, jednak protagonista nie będzie miał czasu na żałobę, ponieważ jemu uda się dojść do drugiego etapu. Planeta, na której znajdują się młodzi wojownicy, to specyficzne miejsce, pełne krwiożerczych potworów oraz bestii czyhających na ich życia. Prehistoryczne drapieżniki, czekające w dżungli, wydają się być bardziej niebezpieczne od ludzkich monstrów. Bohaterowie muszą rozsądnie dobierać akcesoria z arsenału reliktów, aby przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Każda decyzja może być dla nich kluczowa, a już na pewno zdecyduje o tym, kto zachowa swoje życie. W rękach młodego Cade’a spoczywają losy wielu osób. Czy poradzi sobie z takim obciążeniem? Aby dowiedzieć się jak najwięcej, gorąco zachęcam was do przeczytania drugiego tomu, a jeśli jeszcze nie sięgnęliście po poprzedni, to koniecznie nadróbcie zaległość.
Dobry charakter
W powieściach fantasy zawsze najbardziej martwię się o to, w jaki sposób autor wykreuje bohaterów. Wielu z nich jest zlepieniem dobrze nam znanych ikon popkultury. Na szczęście w tym przypadku jest całkiem inaczej! Taran Matharu w świetny sposób stworzył i poprowadził charaktery swoich postaci. Ich zachowania są dostosowane do sytuacji, w jakich się znajdują. Czytelnikowi natomiast łatwo jest uwierzyć, że dana osoba mogłaby się zachować w taki sposób.
Myślę, iż mogłabym zaliczyć styl tego autora do jednych z przyjemniejszych. Tempo powieści jest dobre, nie znalazłam w niej momentów nudnych czy zbyt ekspresyjnych fragmentów akcji, po których nadchodziły długie i monotonne pauzy. Jest to historia, dająca się przeczytać szybko i przyjemnie, a może nawet i podczas jednego dłuższego wieczora! Potrafi wciągnąć czytelnika, a to właśnie cechuje naprawdę dobrze napisaną powieść. Chcemy ją czytać, a może i nawet do niej wrócić.
Nie oceniaj książki po okładce
Okładka poprzedniego tomu podobała mi się dużo bardziej. Natomiast nie jest to najważniejsza kwestia. Zwracam na to jednak uwagę, bo wiem, że spora ilość czytelników ceni sobie naprawdę ładne okładki, które stają się ozdobą ich domowych biblioteczek. Wydawnictwo Jaguar zazwyczaj pozytywnie zaskakuje mnie swoimi okładkami, tak jak było w przypadku powieści Mony Kasten. Podoba mi się także tłumaczenie, które w książkach fantastycznych oraz sci-fi jest często źle zrobione.
Tak jak już napisałam, okładki nie są najważniejszą częścią książki, ale jej fabuła już tak! W tym przypadku jest naprawdę dobrze. Powieść nas wciąga, zapewniając nam dobrze spędzony czas. A o to właśnie chodzi, aby historia nie zwalniała aż do samego końca. Z ręką na sercu mogę polecić ten tom, ponieważ tak jak poprzedni trzyma poziom. Jeśli spodobała wam się pierwsza odsłona losów Cade’a i jego przyjaciół, to na pewno i ta przypadnie wam do gustu. Taran Matharu stworzył uniwersum, w którym na pewno nie brakuje wydarzeń i zaskoczy nie jednego fana fantastyki.
Autor: Taran Matharu
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 400
ISBN: 9788376869483