Przystojny Turuk „Świat Akwilonu. Orki i Gobliny. Turuk. Tom 1” – recenzja komiksu

-

Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego komiksu Świat Akwilonu. Orki i Gobliny. Turuk. Tom 1, do współpracy recenzenckiej, dziękujemy Wydawnictwu Egmont.

Wiele fantastycznych światów zamieszkują przeróżne stworzenia, nie inaczej jest w przypadku Akwilonu. Jak wiemy z poprzednich tomów serii, Ziemie Arrana zaludnione są przez ludzi, elfy czy krasnoludy, napotkać też mogliśmy wzmianki o orkach i goblinach – tak oto i one doczekały się swojego debiutu w samodzielnej historii Orki i Gobliny. Turuk. Tom 1. Opowieść o orku dość niespotykanym, bo zupełnie innym, jakiego moglibyśmy sobie wyobrazić.

Heterogeniczny świat

Recenzując każdy kolejny tom komiksów z serii Świata Akwilonu, poznajemy mały fragment ogromnej układanki – wielce różnorodnej. Puzzle te składają się nie tylko z wydarzeń, ale i detali dotyczących opisywanego świata. Zauważyć można, że ten zamieszkany jest przez wiele ras i wszystkich jeszcze nie poznaliśmy.

Na pomoc przychodzą autorzy, którzy wsłuchując się z głos fanów, postanowili wzbogacić serię o historie zielonych ras. Jak sami twierdzą, debatowali dość długo, jak miałoby to wyglądać, gdyż orki i gobliny są paskudnymi stworami bez honoru i żądnymi krwi, a do tego funkcjonują zupełnie inaczej niż inne „cywilizowane” rasy.

Tak oto otrzymaliśmy pierwszy tom – Orki i Gobliny. Turuk. Album, oprócz brzydkich, zielonych, wrednych gęb na okładce, wyróżnia się jeszcze ciekawą sekcją kończącą zeszyt. Znajdziemy tam notę od autorów oraz informacje o przyszłych wydaniach. To istna galeria koszmarów, które nawiedzą nas w przyszłości.

Za scenariusz Turuka odpowiada Jean-Luc Istin. Autora mogliśmy poznać przy okazji pierwszego tomu – Elfy. Kryształ Niebieskich Elfów. Rysunki i kolory stworzył Diogo Saito, również przykładający rękę do wspomnianego albumu.

Niesamowity Turuk

Orki to przebrzydłe stworzenia, wszyscy się z tym zgadzają i nikt temu nie zaprzecza. Podobnie twierdzi Turuk, który jak na przedstawiciela gatunku, znacząco wyróżnia się wyglądem. Sam o sobie mówi, że jest przystojny i zdecydowanie inteligentniejszy od swoich pobratymców. Historia tego zielonego dżentelmena zaczyna się od pobudki w nieznanym mu miejscu, z bólem głowy godnym porównania do rozłupania czaszki po mocnej popijawie w okolicznej tawernie. Niestety dla niego, wydarzenia potoczyły się zgoła inaczej – bardziej okrutnie.

Miejsce, gdzie się znajdował, nie przypominało mu niczego znanego, dodatkowo z poczynionych obserwacji wywnioskował, że znajduje się w mieście-wyspie, a ten fakt zdecydowanie go zdenerwował. Przedmieścia okazały się dla niego niełaskawe – dochodząc do siebie, napotkał wroga, a ten celował w jego kark z elfich strzał. Uciekając przed łowcą, natknął się na odkrycie, które prawie przypłacił życiem. Smród i odór gnijącego ciała – powitanie godne ofiary. Ork jest jednak tym bystrzakiem wychodzącym z opresji bez szwanku. Tutaj nie było inaczej, obmyślił plan ucieczki i dał dyla. Zrozumiał powagę zagrożenia i nie czekając, poszukał schronienia. Zebrał, co potrzebne do przeżycia, przygotował się i czekał.

Nazajutrz niepohamowany entuzjazm orka lekko zmalał, gdy spotkał on inne orki, będące zwierzyną. Byli to jego kumple, a ci wyjaśnili mu okoliczności, przez które znaleźli się w tym przeklętym miejscu. Na domiar złego, ścigał ich myśliwy, a ten również był w opałach. Okazała się nią piękna i zaradna elfka, która mogła pomóc im wydostać się z tarapatów. Turuk długo się nie zastanawiając, postanowił wykorzystać swój wdzięk i urok osobisty, aby zbliżyć się do kobiety. Razem z orkami obmyślili plan – wydawał się idealny, by zbiec z wyspy. Każdy z nich miał swoje pobudki, co niekoniecznie dobrze wróżyło dla pozostałych członków grupy ucieczkowej.

Wróg wroga

Przysłowie „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem” bardzo dobrze wpisuje się w kontekst recenzowanej opowieści. Turuk sprzymierzył się z elfką – dodać trzeba, że ścigała go jako zbiega, a ten chciał wyjść z opresji. Młody pół-ork pół-elf, bo takie miał pochodzenie, niekoniecznie zdawał sobie sprawę z tego, że sam może zostać wykorzystany w podobny sposób. Pewność siebie zaślepiała mu rozumowanie, co mogło doprowadzić go do śmierci.

Jak już wiemy, na pewno nie zginął, gdyż od początku mamy do czynienia z jego dziennikiem, lub może opowieścią przy kuflu piwa w karczmie. Tego nie możemy być pewni, tak samo jak faktu czy wszystkie wydarzenia były prawdziwe.

Niemniej jednak opowieść okazała się mocno ekscytująca i pełna zwrotów akcji. Czytało się ją z zapartym tchem, a zabawne wstawki luzowały atmosferę. Mimo iż jest to album o jednym z najgorszych gatunków zamieszkujących Akwilon – nieszanującym niczego i nikogo, tak Orki i Gobliny. Turuk. Tom 1 w świetny sposób obrócił sytuację i zapewnił dobrą rozrywkę. Na pewno zapamiętam ją na długo, a recenzowany komiks ocenię na 9/10. Po prostu świetne show!

świat akwilonuTytuł: Świat Akwilonu. Orki i gobliny. Turuk. Tom 1

Scenarzysta: Jean-Luc Istin

Ilustrator: Diogo Saito

Tłumacz: Maria Mosiewicz

Wydawnictwo: Egmont

Liczba stron: 56

EAN: 9788328166646

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

Świetna historia, ciekawie opisani bohaterowie, trudna sytuacja i drwiny – mieszanka wybuchowa, którą trzeba sprawdzić! Polecam, gdyż jest to zdecydowanie luźniejsza opowieść od poprzednich.
Sebastian Kaczmarek
Sebastian Kaczmarek
Jak to mówią starsi ludzie „kiedyś to było lepiej”, tak też twierdzi ten nostalgiczny geek. Często wraca do starych ulubionych marek jak Diablo czy Pokemony. Miłośnik gier RPG, fantastyki, komiksów, mang, kina i dobrego jedzenia. Od ponad dwudziestu lat czyta mangowe tasiemce. Miłośnik Nintendo i ich ostatniego dziecka, Nintendo Switch. W wolnych chwilach uczestniczy w sesjach D&D lub gra w Pokemon TCG. Mieli popkulturową kaszkę.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Świetna historia, ciekawie opisani bohaterowie, trudna sytuacja i drwiny – mieszanka wybuchowa, którą trzeba sprawdzić! Polecam, gdyż jest to zdecydowanie luźniejsza opowieść od poprzednich.Przystojny Turuk „Świat Akwilonu. Orki i Gobliny. Turuk. Tom 1” – recenzja komiksu