Nie macie pomysłu na to, jak spędzić weekend? W takim razie mamy dla was pewną propozycję. Na Mojeekino wpadły dziś nowości filmowe, którym warto się przyjrzeć.
Fantastyczna kobieta – delikatnie nakreślony portret kobiety walczącej o godność!
Fantastyczna kobieta to film pełen estetycznego przepychu, narracyjnej swady, napięcia i emocji. To film, który jest zarówno celebracją, jak i obserwacją głównej bohaterki: Mariny Vidal. Co widzą widzowie, gdy patrzą na Marinę? Kobietę, mężczyznę, czy ich sumę? Widzą ludzką istotę, która na ich oczach nieustannie się zmienia, która płynie, wibruje i modyfikuje siebie. To, co widzą, nie jest dokładnie tym, co widzą. To sprawia, że Marina staje się wirem, który absorbuje fantazje i pragnienia widza, zaprasza do odkrywania granic ich empatii.
– Sebastián Lelio (reżyser).
Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem, czyli świetne kino i emocjonująca historia.
To nie było tylko dwóch mężczyzn grających w tenisa, to było starcie dwóch kontynentów, dwóch całkowicie odmienny podejść i temperamentów stających naprzeciwko siebie. Dwóch zupełnie odmiennych jednostek ludzkich, ten film doskonale to pokazuje.
– Janus Metz (reżyser).
Plac zabaw – przenikliwy film na ważny temat.
Przez długi czas myślałem, że jestem oswojony z istnieniem zła na świecie i nic nie będzie w stanie mnie pod tym względem zaskoczyć. Gdy jednak trafiłem przypadkiem na wzmiankę o okrutnym akcie przemocy, którego w latach 90. dopuścili się dwaj chłopcy gdzieś w Anglii, coś we mnie pękło. Zacząłem zagłębiać się w tę sprawę coraz bardziej, aż uświadomiłem sobie, że nie istnieje absolutnie żadne emocjonalne wytłumaczenie dla ich czynu. Wtedy mój początkowy szok ustąpił miejsca przerażeniu.
– Bartosz M. Kowalski (reżyser).
Nasz czas – pokręcona opowieść o miłości.
Tytuł odnosi się do rozwoju wydarzeń w czasie, który jest, jak sugerował Tarkowski, trzecim wymiarem kina. Pojęcie obecności w kinie jest dla mnie jego kapitalnym aspektem. I ta obecność nie jest tylko obecnością fizyczną, uchwyconą pod określonym kątem, ale raczej czymś, co istnieje w czasie. Zatem obecność nie jest tylko fizyczna; mamy do czynienia również z obecnością uczuć. Można stworzyć obecny wymiar emocjonalny. To jest to, na czym najbardziej zależy mi w kinie.
– Carlos Reygadas (reżyser).
Między morzem a oceanem – pełna czułości historia braci, obok której trudno przejść obojętnie.
Ten film to fikcja: wszystko jest zainscenizowane i napisane według scenariusza, choć niektóre elementy fabuły są bardzo bliskie prawdziwym doświadczeniom aktorów lub rzeczom, które przytrafiły się ludziom, których dobrze znają. Jest to więc fikcja, ale z silnym zabarwieniem realistycznym. Kiedy kręciliśmy film, chcieliśmy wywołać u widzów wrażenie, że nie ma w nim scenariusza ani aktorstwa, że nie ma oświetlenia, statystów i że wszystko dzieje się spontanicznie przed kamerą. Bardzo ciężko pracowaliśmy, aby osiągnąć to wrażenie i posunęliśmy się do ekstremum, jeśli chodzi o realizm.
– Isaki Lacuesta (reżyser).
Fuocoammare. Ogień na morzu – mistrzowski dokument nagrodzony Złotym Niedźwiedziem na Berlinale 2017.
Chcę wykorzystać wszystko, co jest możliwe w kinie, aby podkreślić rzeczywistość. Chcę, żeby ludzie zaangażowali się w film w taki sam sposób, jak w przypadku filmów fabularnych, by utożsamiali się z postaciami czy opowiadaną historią, ale cała moja praca wywodzi się z rzeczywistości. Niczego nie piszę, za to wykorzystuję język kina jako ramy do opowiedzenia historii.
– Gianfranco Rosi (reżyser).