W obliczu coraz bardziej widocznej problematyki bezdomności oraz rosnącego fenomenu patoinfluencerów na polskiej scenie medialnej, najnowsza książka Jakuba Ćwieka, Święty z Centralnego, przykuwa uwagę, zderzając te dwa, na pozór odległe światy. Na autentyczność przedstawienia uniwersum bezdomności wpływają osobiste doświadczenia autora, który przed laty sam postanowił doświadczyć życia ludzi bezdomnych, spędzając kilka miesięcy na katowickim dworcu.
Mroczny i pełen tajemnic Dworzec Centralny
Święty z Centralnego zabiera czytelnika w miejsce, które dla jednych jest po prostu początkiem lub końcem podróży, a dla innych, stałym miejscem pobytu. Autor w ten sposób zwraca uwagę czytelników na fakt, że zwykły dworzec to nie tylko punkt przesiadkowy, ale nierzadko też dom dla osób, które w swoim życiu nie miały innego wyboru. Główny bohater, Mariusz Kulewicz, pseudonim Kancer, były gangster i bokser, teraz człowiek, który poznał życie na ulicy i chce odmienić swój los zaczynając od nowa, prowadzi czytelnika przez labirynt zagadek, poszukując prawdy o zaginięciu bezdomnego. Zaginionym jest Santa, człowiek żyjący na marginesie społeczeństwa o statusie miejskiej legendy, którym zainteresowały się również osoby z patoinfluencerskiego światka. Podejmując próbę rozwiązania zagadki zniknięcia dawnego przyjaciela, Kancer przemierza korytarze dworca i odkrywa mroczne tajemnice, wpadając w wir niebezpiecznych wydarzeń.
Jakub Ćwiek ponownie wchodzi do świata dworcowej bezdomności
Jakub Ćwiek 15 lat temu po raz pierwszy sięgnął w swoich powieściach po problem bezdomności. Autor znany ze swojego autentycznego podejścia do tworzenia literatury, pisząc horror Ciemność płonie, na kilka miesięcy zrezygnował z wygodnego życia i stał się jednym z wielu bezdomnych, koczujących na katowickim dworcu. Jak sam twierdzi z pozycji osoby, która ma do czego wrócić, ciężko jest mówić o całkowitym poznaniu bezdomności. Niemniej jednak to doświadczenie pozwoliło mu zgłębić codzienność i wyzwania, z jakimi borykają się ludzie bez stałego miejsca zamieszkania oraz zaznajomić się z mechanizmami, które rządzą tym specyficznym środowiskiem. Teraz Jakub Ćwiek ponownie podejmuje próbę zwrócenia uwagi społeczeństwa na problem bezdomności i sięgając po zgromadzone przed laty obserwacje, powraca z powieścią Święty z Centralnego. Dzięki temu książka ta nie jest tylko kolejnym kryminałem, ale głęboką analizą ludzkiej moralności, tragedii oraz uniwersalnych pragnień.
„Święty z Centralnego” to gangsterski kryminał, który jednocześnie jest też gorzką opowieścią o nas samych. To bolesne lustrzane odbicie społeczeństwa, które zbyt często przymyka oczy na dramat bezdomności i ignoruje ból tych, którzy są słabsi i pozostawieni na marginesie.
– opowiada Jakub Ćwiek.
Ludzkie dramaty w cieniu bezdomności
Święty z Centralnego to najnowszy kryminał Jakuba Ćwieka, który przenosi czytelników w świat, gdzie dworzec staje się nie tylko schronieniem, ale również areną codziennych zmagań w walce o przetrwanie i własne miejsce. Prezentując skomplikowaną sieć relacji, hierarchii i wartości, książka otwiera oczy na ludzkie dramaty, które rozgrywają się tuż obok nas, często niezauważone. To również opowieść o poszukiwaniu sensu, sprawiedliwości i choćby ulotnej nadziei w miejscu, gdzie standardowe normy i reguły zostają zawieszone. To również próba rozliczenia się z postępującym zjawiskiem patoinfluencerów, którzy nierzadko wykorzystując swoją pozycję i siłę pieniądza, dręczą, upokarzają i wykorzystują w swoich prywatnych celach dużo słabszych. Święty z Centralnego jest już dostępny w księgarniach. Wersję audio i ebook znaleźć można w aplikacji PulpUp.