Jak czuję się człowiek, który w jednej chwili dowiaduje się, że całe jego życie było wielkim kłamstwem, a potem musi jeszcze stawić czoła wszystkim przeciwnościom losu? Studio DC zgotowało naszej przeuroczej Dianie ciężką dolę. Amazonka to przykład kobiety prawie idealnej, dlatego też na pewno dobrze będzie nam zapoznać się z jej losami. Waleczna heroska jest jedną z moich ulubionych damskich postaci z uniwersum DC, jak i konkurencyjnego Marvela, chętnie dopingowałam jej także i w tym tomie.
Walczena Amazonka
W poprzednich częściach historii dowiedzieliśmy się, że Temiskira nie była prawdziwą wyspą, ta wieść bardzo mocno odbiła się na psychice Diany. Całe życie wywróciło się jej do góry nogami, przez co kobieta utraciła pełnię władz umysłowych, w konsekwencji czego wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Bohaterka musiała poddać się leczeniu, co pomogło Wonder Woman stanąć na nogi i odzyskać panowanie nad sobą. Czytelnik zobaczy, jak wielki wpływ na wyzdrowienie protagonistki mieli przyjaciele. Na szczęście Diana może liczyć na swoich niezawodnych kompanów, jednych nowych, innych już nam znanych. Oczywiście sielanka nie trwa długo, dlatego też autor komiksu przygotował dla bohaterki wyzwanie. Cheetah, powraca w okropnych okolicznościach, przysparzając kobiecie wiele problemów. Jakby tego było mało, droga na Temiskirę nadal pozostaje zamknięta dla heroski, do tego to nie jest ona jedyną osobą próbującą dostać się na Rajską Wyspę. Jak można się domyślić, Ares, bóg wojny, pojawia się, aby utrudnić Dianie życie.
Kobiecy wzorzec
Wonder Woman: Prawda odznacza się przede wszystkim wspaniałą kręską, która wyszła spod ręki genialnego Liama Sharpa. Stworzenie postaci Amaznonki nie sprawiło mu problemów, a Diana stanowi wzorzec urody. Mimo to, ukazanie szalonej wersji tej pięknej postaci mogło stanowić niemałe wyzwanie. Sceny rozgrywające się w szpitalu psychiatrycznym są świetne, mocne i świetnie narysowane. Dzięki tak dobrym rysunkom czytelnikowi jest bardzo łatwo wczuć się w akcję i zapomnieć o bożym świecie. Odpowiednio nasycone barwy, żywe kolory i perfekcyjnie nałożone cienie gwarantują nam pozytywne odczucia estetyczne.
Sam bieg historii także mnie zadowala. Nie jest ani za szybko, ani zbyt wolno, dzięki czemu nie nudzimy się, ale nie czujemy też, że autor chce na siłę przyśpieszać bieg wydarzeń. Fabuła toczy się swoim tempem, pozwalając czytelnikowi cieszyć się tym co czyta. Zastosowanie takiego rozwiązania pozwala nam poznać każdą z postaci dokładniej, co przekłada się na lepsze zrozumienie tego, co rozgrywa się na stronicach komiksu. Bohaterowie pojawiający się w tej części są dobrze zbudowani, da się ich polubić, a nawet utożsamić z nimi, oraz szukać w ich zachowaniu odbicia własnych problemów.
Przyciągająca
Wonder Woman: Prawda to świetny komiks, który zadowoli tych bardziej wymagających czytelników, lubujących się w tym uniwersum, jak i dopiero zaczynających poznając świat, jaki mają nam do zaoferowania Greg Rucka, Liam Sharp, a także Laura Martin. Niesamowite grafiki, podbijające serca fanów, sprawiają, że zapoznawanie się z historią Diany jest istną przyjemnością. Postaci są stworzone tak, aby spodobały się każdemu. Główna bohaterka jest piękną kobietą, która przyciąga oko wszystkich osób znajdujących się obok, a pobudki, jakimi się kieruje, są godne podziwu. Pisząc w skrócie, to po prostu dobrze zrobiony i ciekawy komiks.
Tytuł: Wonder Woman: Prawda
Autor: Greg Rucka, Liam Sharp, Laura Martin
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 156