Miłośnicy horrorów i produkcji science fiction zapewne znają albo przynajmniej słyszeli o filmie Johna Carpentera z 1982 roku. Mam tutaj na myśli produkcję pod tytułem Coś. Akcja obrazu rozgrywała się na skutej lodem Antarktydzie, gdzie bohaterowie musieli się zmierzyć z pasożytniczym organizmem obcego, który mógł żerować na innych osobnikach.
Jak łatwo przewidzieć, Hollywood znowu zwróciło swe „oczy” w kierunku tej przerażającej historii. A co może z tego wyniknąć? Nowa wersja horroru.
Jak donoszą źródła, Universal Pictures i Blumhouse Productions zaczynają prace nad nową wersją filmu Coś.
John Betancourt mówi:
Film będzie od Universal and Blumhouse. Wszyscy są niezwykle podekscytowani produkcją i prace nad nią zostały przyspieszone.
Produkcja będzie wierna powieści oraz dwóm jej ekranizacjom.