Powrót do korzeni. „Kaczogród. Na Dalekiej Północy” – recenzja komiksu

-

Zbiór komiksów Carla Barksa wydanych w latach 1949-1950 stanowi prawdziwy skarb dla fanów. Klasyka powieści obrazkowej w pięknej edycji to ozdoba półki i wspaniała przygoda w uniwersum sympatycznych kaczorów. Dalekie wyprawy, wykopaliska, walka z zombie, podróże w czasie ten tom ma w sobie wszystko!
Ojciec-Założyciel  Kaczogrodu

Po ostatniej lekturze komiksów Dona Rosy z Wujkiem Sknerusem w roli głównej, tym razem udałem się w podróż do źródeł opowieści o kaczych bohaterach. Seria powieści obrazkowych Kaczogród przedstawia nam historie wykreowane przez twórcę większości znanych nam dzisiaj postaci, takich jak Sknerus McKwacz, Goguś, Diodak czy Bracia Be. Gdyby nie ten amerykański rysownik i scenarzysta, nie poznalibyśmy pięknego miejsca, jakim jest Kaczogród, a całe disneyowskie uniwersum wyglądałoby zupełnie inaczej. Wydawnictwo Egmont stworzyło cykl komiksów, w których dzieli się z czytelnikami opowieściami obrazkowymi Barksa z lat 1943-1972. Na Dalekiej Północy to już siódmy tom serii Kaczogród.

Komiksowe nauki

Tom Na Dalekiej Północy stanowi zbiór komiksowych historii stworzonych przez Barksa w latach 1949-1950. Mogłoby się wydawać, że te wiekowe opowieści obrazkowe będą dzisiaj zdecydowanie przestarzałe. Nic bardziej mylnego! Twórczość Barksa jest niezbitym dowodem na ponadczasowość historii spod znaku Disneya.

Tom składa się z dłuższych opowiadań, pomiędzy którymi znajdują się paski obrazkowe rodem z weekendowych wydań gazet. Same komiksy przeniosą czytelników w różne zakątki świata, przedstawią im historie starożytnych krain i wierzenia tajemniczych ludów. Niektóre z opowieści przywodzą na myśl klasyki literatury przygodowej. Wyraźnie widać, iż niezastąpiony kontynuator dzieła Barksa, Don Rosa, miał świetne źródło inspiracji. Młodszy twórca komiksów o kaczorach zasłynął tym, że jego prace dyskretnie przekazywały wiedzę. Dokładnie to samo można zauważyć u Carla Barksa!

Opowieści na specjalne okazje

Ciekawym dodatkiem są tutaj także historie okolicznościowe, w tym przypadku opowieści w klimacie Świąt Bożego Narodzenia. Komiksy mają w sobie także morał, w czym widać funkcję edukacyjną i wychowawczą, którą Barks zawierał w swoich pracach. Przykład? Proszę bardzo w opowiadaniu Nowe Kółka siostrzeńcy Donalda postanawiają oddać nowiutkie prezenty biednym dzieciakom spotkanym na ulicy, a sami naprawiają stare zabawki w domowym warsztacie. Tego rodzaju przekazu nie znajdziemy w najnowszych wydaniach przygód kaczorów, a szkoda…

Upływ lat ma jednak znaczenie

Mimo wszystko, w pracach Carla Barksa widać upływ czasu, zwłaszcza pod względem poprawności motywów ukazywanych w komiksach. Kaczor Donald bez mrugnięcia okiem okrutnie wykorzystuje swoich siostrzeńców do pracy. Brakuje psów do zaprzęgu? To nic, dzieciaki go pociągną! Pozytywny aspekt charakteru wujka Donalda pojawia się dopiero przy okazji świąt, kiedy to razem ze Sknerusem poświęcają naprawdę wiele, aby zdobyć wymarzony prezent dla dzieciaków. Co ciekawe, przy tej opowieści objawia się też cecha kaczego milionera, McKwacza, która nie przeszłaby w dzisiejszych komiksach. Jest on gotowy wydać aż dwa miliony dolarów, aby zdobyć wymarzoną koparkę siostrzeńców! Sknerus, jakiego znamy dzisiaj, nie rozstałby się nawet z jednym dolarem, aby kupić komuś prezent.

Także Goguś Kwabotyn mocno się zmienił na przestrzeni lat w historiach Barksa bohater ten jest dużo bardziej negatywny, nie cofa się przed takim czynem, jak pozostawienie rodziny na górze lodowej pośrodku oceanu po to, by osiągnąć swój cel.

W tomie pojawiają się też inne motywy, których nie pokazałbym raczej dzisiejszym dzieciom. Bezpośrednio zostaje tu zasugerowana zdrada kaczki Daisy, gdy wymienia ona romantyczne listy nie tylko z Donaldem, ale także ze wspomnianym wcześniej Gogusiem. Widzimy także scenę, gdzie kaczor Donald pod wpływem oparów eteru zaczyna mieć halucynacje! Efekty narkotyków w komiksie dla dzieci? No cóż, ciekawie, Panie Barks!

Wydawnicze dodatki

Zwieńczeniem tomu Na Dalekiej Północy jest rozdział zatytułowany Kto jest kim?. Dotyczy on dziedziny handlu i przedstawia nam postaci sklepikarzy, obwoźnych sprzedawców i innych mieszkańców Kaczogrodu związanych ze sprzedażą. W każdej części tego cyklu Egmontu napotkamy tego typu dodatek, który pozwala czytelnikom jeszcze bardziej wejść w uniwersum.

Na koniec warto też dodać, że poszczególne rozdziały poprzedzone są malarskimi wersjami okładek autorstwa samego Carla Barksa, a wstęp do zbioru przedstawia różnice pomiędzy europejskimi a amerykańskimi wydaniami komiksów. Czy ktoś wiedział, iż w niektórych krajach zmieniane były pojedyncze kadry po to, by bardziej pasować do lokalnych realiów? Ja nie zdawałem sobie z tego sprawy, a porównanie norweskiego i amerykańskiego komiksu zamieszczone przez redaktorów robi wrażenie.

Klasyka kaczego komiksu

Świetne historie Carla Barksa nie utraciły zupełnie nic przez swój zaawansowany wiek. Staromodne podejście do niektórych spraw czyni je jeszcze ciekawszymi. W zbiorze przeczytamy opowieści przygodowe, obyczajowe, znajdziemy nawet epizody świąteczne. Interesujące jest opisanie niektórych tematów, które dzisiaj nie przeszłyby w literaturze młodzieżowej za sprawą poprawności politycznej. Dla starszych czytelników stanowi to nawet dodatkowy plus i pazur, jaki wyróżnia dawne komiksy. Na Dalekiej Północy zasłużyło na honorowe miejsce na mojej komiksowej półce i zaczynam polowanie na kolejne tomy serii Egmontu.

Powrót do korzeni. „Kaczogród. Na Dalekiej Północy” – recenzja komiksuTytuł: Kaczogród. Carl Barks. Na dalekiej północy i inne historie z lat 1949-1950

Autorzy: Carl Barks

Liczba stron: 224

Wydawnictwo: Egmont

EAN: 9788328159600

Więcej informacji TUTAJ

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Twórca „Kaczogrodu”, jaki znamy dzisiaj, w szczytowej formie. Powrót do źródeł komiksów ze wszystkim tym, co w nich najlepsze. Przygoda, historia, wiedza i duża dawka humoru.
Piotr Tomczuk
Piotr Tomczuk
Futbolista amerykański, jeździec, bokser i podróżnik na część etatu. W wolnych chwilach czyta wszystko, co wpadnie mu w ręce, nadrabia klasyki światowego kina i spędza godziny na próbach poznania najlepszych historii, które stworzyła kultura popularna. Miłośnik wszystkiego, co amerykańskie - znany też jako the Polish Cowboy.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Twórca „Kaczogrodu”, jaki znamy dzisiaj, w szczytowej formie. Powrót do źródeł komiksów ze wszystkim tym, co w nich najlepsze. Przygoda, historia, wiedza i duża dawka humoru.Powrót do korzeni. „Kaczogród. Na Dalekiej Północy” – recenzja komiksu