Polowanie na łowców. „Ten sabat nie upadnie” – recenzja książki

-

Czy kiedyś zastanawialiście się nad tym, jak wyglądałoby życie współczesnej czarownicy? Filmy, seriale czy książki od lat próbują nam dać odpowiedzi na to pytanie, jedne pokazują wyidealizowaną rzeczywistość wiedźmy, inne z kolei tę bardziej mroczną. A prawda zapewne, jak zwykle, leżałaby gdzieś pośrodku.

A jak zareagowaliby niemagiczni, gdyby okazało się, że na świecie istnieje magia? Czy niczym w komiksach o X-Menach zaczęliby ścigać albo poddawać eksperymentom osoby z mocami? Palić na stosie? A może próbowaliby skraść dary uzdolnionych?

>> Polecamy: Współczesna wiedźma. „Te wiedźmy nie płoną” – recenzja książki<<

Nieco światła na ten temat rzuca w swojej powieści Ten sabat nie upadnie Isabel Sterling. Autorka sięga po motyw czarownic, tworząc opowieść o współczesnej wiedźmie, która dopiero poznaje pełnię swoich mocy. W pierwszym tomie cyklu – Te wiedźmy nie płoną – poznaliśmy już główną bohaterkę historii, Hannah Walsh, teraz dowiadujemy się, jak bardzo zmieniło się jej życie od momentu, kiedy ktoś próbował ją zabić.

Zespół stresu pourazowego

Hannah próbuje otrząsnąć się po tym, co ją spotkało. Nadal pamięta dzień, w którym jej przyjaciel, Brenton, próbował ją spalić. Znajomy okazał się bowiem polującym na czarownice i czarowników łowcą. Rodzice przez całe życie wpajali mu, że wiedźmy są złe, wynaturzone i niebezpieczne, a organizacja, do jakiej należy, zadbała o to, by chłopak znienawidził wszystkich uzdolnionych magicznie.

Protagonistka wie, że musi być silna, by ochronić siebie i bliskich przed mordercami. Straciła już ojca, nie dopuści do tego, by ktoś jeszcze ucierpiał. Jest jednak pewien problem, po tym, jak zaaplikowano jej serum działające na moce, Hannah ma trudności z wykrzesaniem z siebie odrobiny magii. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, gdy do Salem dochodzą wieści, że łowcy opracowali specyfik, który całkowicie odbiera czarodziejskie zdolności. Właśnie zaatakowali jeden z sabatów i każda wiedźma straciła swoje moce.

Czy wrogów da się powstrzymać? Teraz, kiedy dysponują tak potężnym serum, wydaje się, że dni czarownic są policzone…

Magia w opałach

Książka Te wiedźmy nie płoną skupiała się przede wszystkim na emocjach głównej bohaterki. Dziewczyna dopiero od niedawna może używać swoich mocy, oczywiście pod kontrolą i w wyjątkowych sytuacjach. Do tego Hannah przeżyła spory zawód miłosny, teraz próbuje odbudować zaufanie do innych osób.

W pierwszym tomie serii Isabel Sterling wprowadziła nas do stworzonego przez siebie uniwersum, wytłumaczyła, jak działa w nim magia. Czarownice ukrywają się przed Regami, czyli osobami bez specjalnych zdolności, po świecie stąpają także łowcy, którzy pragną zgładzić wiedźmy. Akcja nie jest tutaj tak ważna, jak rozważania na temat mocy czy rozterki sercowe Hannah.

W Ten sabat nie upadnie autorka wprowadziła sporo zmian. Wątek miłosny jest znaczący, ale Sterling nie poświęca mu tak wiele miejsca jak we wcześniejszej części, teraz bardziej liczą się uczucia Walsh po traumatycznych wydarzeniach oraz fakt, że jej moce zostały zablokowane. Na pierwszy plan wysuwa się natomiast motyw polowania na czarownica, w jakim sporą rolę odgrywa nowy specyfik odbierający magiczne zdolności. Po bardziej stonowanym pierwszym tomie drugi okazuje się sporym zaskoczeniem, fabuła niezwykle szybko nabiera tempa, cały czas coś się dzieje, czytelnik nie ma zaś chwili wytchnienia.

Na początku powieści Ten sabat nie upadnie pojawia się mały problem z protagonistką opowieści. Hannah irytuje, ciągle narzeka i nieroztropnie postępuje, na szczęście po kilku rozdziałach Hannah przestaje denerwować i zaczyna działać.

Podsumowanie

Ten sabat nie upadnie jest wypełniony akcją. Autorka więcej miejsca poświęciła starciu czarownic z łowcami, przez co ta część okazuje się fabularnie bardziej interesująca niż jej poprzedniczka. Cały motyw związany z serum antymagicznym został dobrze poprowadzony, jest intensywnie i intrygująco. Pojawia się kilka twistów fabularnych, które zaskakują odbiorcę, choć najważniejszy z nich okazuje się łatwy do rozgryzienia.

Czy warto sięgnąć po ten tom? Jak najbardziej. Pierwsza część skupia się na uczuciach, ta z kolei na akcji, której mamy całkiem sporo. Jeżeli lubicie motyw czarownic, ta historia powinna przypaść wam do gustu. Warto jednak pamiętać, że to fantasy młodzieżowe, a takie powieści kierują się swoimi zasadami.

Polowanie na łowców. „Ten sabat nie upadnie” – recenzja książkiTytuł: Ten sabat nie upadnie

Autorka: Isabel Sterling

Wydawnictwo: We need YA

Liczba stron: 348

ISBN: 9788366657335

Więcej informacji TUTAJ

podsumowanie

Ocena
6.5

Komentarz

Tym razem Isabel Sterling bardziej skupia się na akcji niż bohaterach. Sporo się dzieje, a niektóre rozwiązania zaskakują.
Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Tym razem Isabel Sterling bardziej skupia się na akcji niż bohaterach. Sporo się dzieje, a niektóre rozwiązania zaskakują. Polowanie na łowców. „Ten sabat nie upadnie” – recenzja książki