Wakacje to okres, kiedy do kin nie wchodzi za wiele produkcji. Skupiamy się bowiem na wyjazdach i odpoczynku, zapominając o kinowych premierach. Jednak w lipcu pojawi się kilka tytułów, na które warto zwrócić uwagę. Jakich? Sprawdźcie.
Spider-Man: Daleko od domu, reżyseria Jon Watts
Miesiąc zaczniemy z przytupem, czyli od premiery ostatniego filmu tej fazy Marvela. Po wydarzeniach z Avengers: Koniec gry wiele się pozmieniało w życiu Pająka. Teraz możemy zobaczyć, co oznaczała dla niego utrata mentora. Dwójka szykuje się, przynajmniej tak można wykoncypować z trailera, na jeszcze ciekawszą niż jedynka. Do tego trzeba dodać, że w produkcji pojawi się Mysterio, grany przez Jake’a Gyllenhaala. Będzie się działo!
Midsommar. W biały dzień, reżyseria Ari Aster
Wprawdzie lipiec to nie jest dokładnie czas na horrory, ale o tej produkcji rozpisują się zagraniczne media. I chwalą ją, co w przypadku strasznych filmów może być pewnym zaskoczeniem. Zwiastun nie pokazuje za wiele, ale buduje napięcie. I jeszcze ten motyw wierzeń. Czekamy!
Yesterday, reżyseria Danny Boyle
Co by było, gdyby pewien angielski zespół (nie byle jaki, tylko The Beatles!), nigdy nie powstał? Nie znalibyśmy ich piosenek, nie śpiewalibyśmy ich. A przynajmniej nie oni by je wymyślili, tylko pewien przeciętny bohater. Jak do tego doszło? Koniecznie zobaczcie, jeśli lubicie komedie z muzyką w roli głównej.
Annabelle wraca do domu, reżyseria Gary Dauberman
Kolejny horror? Czemu nie. Zwłaszcza gdy zna się wcześniejsze części ten strasznej serii. Czas laleczek nadszedł, w czerwcu widzieliśmy rudzielca, w lipcu pojawi się kolejna nawiedzona zabawka. Annabelle miała swoje wzloty i upadki. Przyszedł czas na trzeci solowy film tej „bohaterki”. Jak wypadnie? Niebawem zobaczymy.
Stuber, reżyseria Michael Dowse
Lipiec sprzyja komediom. Mamy ciepłe dni, więc zawsze lepiej obejrzeć coś lekkiego. A jeśli weźmiemy pod uwagę obsadę i trailer, ta komedia zapowiada się ostro i szalenie zabawnie. Oczywiście życie może zrewidować nasz pogląd, ale mamy nadzieję, że będziemy się dobrze bawić na tym obrazie.
Król Lew, reżyseria Jon Favreau
Tym razem nie będzie historii złodzieja czy latającego słonia. Czas na króla wszystkich zwierząt i jego opowieść. Któż nie zna bajki Disneya? Teraz będziemy mogli obejrzeć animację, z niesamowitymi efektami specjalnymi.
I znowu zgrzeszyliśmy, dobry Boże!, reżyseria Philippe de Chauveron
Na zakończenie zostawiliśmy francuską komedię rodzinną o dość specyficznej familii. Jeśli widzieliście pierwszą część, wiecie, czego się spodziewać po drugiej. Humoru słownego, postaci i sytuacyjnego. Czy dwójka będzie równie zabawna co pierwsza odsłona? Mamy taką nadzieję.