Pogromcy kosmosu. „Strażnicy Galaktyki. Brak porozumienia” – recenzja komiksu

-

Wieczorem, w noce takie jak dziś, przy bezchmurnym niebie lubię podziwiać srebrzystą tafle Księżyca. Już jako latorośl nie mogłam się na niego napatrzeć, wielbić kolejne jego cykle, marząc, że kiedyś być w stanie zobaczyć go z bliska. W takiej chwili na myśl przychodzą mi pogromcy wszechświata znani jako Strażnicy Galaktyki i nasuwa mi się pytanie, czy Star Lord w wieku dziecięcym zastanawiał się kiedykolwiek nad tym, że będąc dorosłym człowiekiem będzie przemierzał galaktykę? Ziemianin swoje dzieciństwo spędził na Ziemi, zupełnie jak ty czy ja, a kosmos od dawna fascynował ludzi swoim ogromem i niezbadanymi obszarami.
Uwięzieni

Do kolektywu Strażników wkraczamy w momencie, gdy zostali oni pojmani przez Korpus Nova i uwięzieni na jednym z ich statków. Piątka przyjaciół, chociaż z różnych światów, tworzy nietuzinkową kompanię bohaterów. Każdy z nich ma inne zdolności, które razem połączone sprawiają, że są nie do zatrzymania. Drax Niszczyciel jest najsilniejszy z nich wszystkich, a jego postura już na wstępie potrafi przestraszyć niejednego przeciwnika. Rocket to mistrz elektroniki i naprawy silników, zna się na obsłudze wszelkiej maści statków oraz potrafi zrobić broń z niczego, czym wielokrotnie uratował od zguby cały zespół. Groot to drzewo, ale nie takie zwyczajne, w razie potrzeby staje w szranki z wrogami swoich towarzyszy, po prostu jedyny w swoim rodzaju. Jest i ona Gamora, niepowtarzalna kobieta na pokładzie. Piękna, twarda babka, która niczego się nie boi, niezależna i jak kot chadza własnymi drogami, jednak za swoich sprzymierzeńców gotowa oddać własne życie. Na koniec Star Lord, pierwszy i ostatni Ziemianin wśród całej załogi, marzyciel, sentymentalny łowca przygód.

Tajemnica Gamory

Zawsze była skryta i swoje uczucia czy emocje chowała bardzo głęboko. Ze względu na naturę nikt nie podejrzewa, że i tym razem ma coś do ukrycia. Jej powiernikiem zostaje jeden z towarzyszy, który jest wtajemniczony w prawdziwe cele trwającej misji. Kiedy Strażnikom udaje się wspólnymi siłami wydostać ze stacji Ignar, cała akcja się bardzo komplikuje i dawni sojusznicy zaczynają się ze sobą kłócić. Czy ktoś będzie w stanie dostrzec intrygę Gamory, która miała sprzeczne cele niż jej przyjaciele? Brak porozumienia może wpędzić kompanów w niezłe tarapaty.

Brak porozumienia

Niekonwencjonalny pomysł na połączenie ze sobą losów istot z różnych galaktyk z Ziemianinem. Taki miks postaci daje duże pole do manewru i niewątpliwie autor marzył o podróżach w kosmos. Każda z przedstawionych sylwetek jest oryginalną i nietuzinkową osobowością, chociaż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydać, że do siebie nie pasują, pisarz sprytnie połączył ich dzieje i móc zobaczyć, jak rodzi się między nimi przyjacielska relacja.

O autorach i ilustracjach

Ojcem chrzestnym tej niepowtarzalnej kosmicznej sagi został Gerry Duggan, który jest komiksowym i telewizyjnym scenarzystą, reżyserem, a także fotografem z Los Angeles. Przeniósł pomysł Stana Lee, Arnolda Drake i Roya Thomasa do komiksowego uniwersum, dając życie bohaterom. Jego debiut nastąpił w wydawnictwie Image Comics, gdzie stworzył między innymi The Infinite Horizon nominowaną do Nagrody Eisnera, serię bazującą na Odysei Arthura C Clarke’a. Przez te wszystkie lata pisał historię o Hulku, Novie i Strażnikach Galaktyki, a także Unncanny Avengers i Hawkeye kontra Deadpool. Największą sławę przyniosła mu postać Deadpoola, jego przygody Duggan tworzył na przełomie lat 2021-2018, często w duecie z Brianem Posehnem.

Za ilustracje w tym wydaniu odpowiadali Aaron Kunder i Marcus To, obaj panowie pokazali klasę i ich prace świetnie oddają dynamikę całej historii. Dzięki nim możemy poczuć się, jakbyśmy byli razem ze Strażnikami w kosmosie, a to niebywałe doświadczenie. Ich umiejętności w sposób idealny komponowały się z reżyserskimi pomysłami Duggana.

Kosmos

Nie wiem, czy dlatego, że tak bardzo lubię wszechświat, czy dlatego, że Strażnicy są tak świetnie wyreżyserowani, ale cała opowieść pochłonęła mnie bez reszty. Myślę, iż to zasługa obu czynników zadecydowała o moim entuzjazmie. Utwór już od pierwszych stron wprowadza czytelnika do wyjątkowego świata i ani przez minutę nie spada poziom opowiadanej historii.

Pogromcy kosmosu. „Strażnicy Galaktyki. Brak porozumienia” – recenzja komiksuTytuł: Strażnicy Galaktyki. Brak porozumienia

Autor: Gerry Duggan

Liczba stron: 144

Wydawnictwo: Egmont

EAN: 9788328196599

Więcej informacji TUTAJ

podsumowanie

Ocena
10

Komentarz

Jest to pozycja wyjątkowa, z dwóch powodów. Po pierwsze opowiada o kosmosie, a po drugie idealnie połączone ilustracje z opowiadanymi dziejami tworzą spójną kompozycję. To nie lada wyczyn.
Roksana Zielińska
Roksana Zielińska
Romantyczka, ceniąca sobie świat nauki. Zakochana w neurologii, neurobiologii, psychologii, filozofii, fizyce kwantowej, kosmosie oraz wszystkim, co związane z ludzkim mózgiem. Przy czym pożeraczka książek oraz komiksów. Nerd i geek w jednym ciele. A to nie koniec jej pasji. W wolnym czasie, o ile go ma, pisze listy z ludźmi z całego świata, ogląda seriale na Netflixie, haftuje, fotografuje.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Jest to pozycja wyjątkowa, z dwóch powodów. Po pierwsze opowiada o kosmosie, a po drugie idealnie połączone ilustracje z opowiadanymi dziejami tworzą spójną kompozycję. To nie lada wyczyn. Pogromcy kosmosu. „Strażnicy Galaktyki. Brak porozumienia” – recenzja komiksu