Po której stronie barykady stoisz? „Dziedziczka Jeziora” – recenzja książki

-

To, w jakim środowisku się wychowujemy, ma bardzo często duże znaczenie na to, kim staniemy się w przyszłości. Znajomi, przyjaciele czy współpracownicy miewają niejednokrotnie wpływ na nasze decyzje, chociaż nie zdajemy sobie z tego sprawy. W tej książce mamy do czynienia z dwójką bohaterów, którzy dorastali w całkiem odmiennych warunkach. Bardzo lubię czytać właśnie takie historie,  gdzie różne światy zderzają się ze sobą. Ich konfrontacja daje czytelnikowi możliwość poznania znacznie większej części historii oraz miejsc, po jakich poruszają się postaci. Maria Dahvana Headley stworzyła powieść, w której dobrobyt zderza się z biedą, i jest to ciekawe!
Bogactwa skryte za murem

Herot Hall to bogate miasteczko przepełnione zamożnymi rezydencjami oraz równo przyciętymi trawnikami. Panuje tam perfekcyjny porządek, a społeczność jest samowystarczalna. Brzmi to jak utopia, w której nigdy nie uda nam się żyć, jednak musimy spróbować się wczuć w klimat tego miejsca. W każdym domu jest kominek wyposażony w pojemnik z gazem, co dodatkowo podkreśla nam, w jakim wielkim stopniu ci ludzie potrafią poradzić sobie sami. Jednak miasteczko to nie jest miejscem perfekcyjnym, ponieważ jest odgrodzone od reszty świata gęstą siecią bram. Jest to swoista twierdza, której nie sposób zdobyć. Poza granicami tego malowniczego miasta mieszka skromna weteranka wojenna – Dana. Kobieta wychowuje syna, który pojawił się w jej życiu w pewnym sensie nieświadomie, ponieważ ona sama nie wie, kiedy zaszła w ciążę. Dziecko tak jakby po prostu pojawiło się, gdy ona wróciła z wojny. Pewnego dnia syn Dany – Gren, ucieka wraz z Dylanem, który jest dzieckiem bardzo wpływowego mężczyzny z Herot Hall. Przed kim ukrywają się mieszkańcy miasteczka oraz jaki ma to związek z Grenem? Aby dowiedzieć się szczegółów, zapraszam was do sięgnięcia po tę powieść.

Wszystko stało się jasne

Na początku fabuła wydawała mi się trochę zagmatwana i nie ukrywam, że był to jeden z czynników, jakie zachęciły mnie do sięgnięcia po tę książkę. Chciałam dowiedzieć się więcej i uporządkować wszystko, co przyswoiłam podczas czytania. W tekście odnajdziemy także nawiązania do legendy o Beowulfie  i Grendelu. Nie ukrywam, że wcześniej nie kojarzyłam tego poematu, ale gdy już nadrobiłam zaległości, byłam sama w stanie wskazać podobieństwa obu tekstów. Dlatego jeśli lubicie czytać poematy, a ten konkretny jest waszym ulubionym, to warto zgłębić się w tę powieść, aby móc zobaczyć, co współczesna autorka zrobiła z tak klasyczną historią.

Człowiek, człowiekowi wilkiem

Treść książki nie jest tak oczywista, jak nam się zdaje. Symbolika, jakiej  mnóstwo znajduje się w tekście, zmusza nas do zastanowienia się, które ze zdań powinniśmy odbierać dosłownie, a jakie mają podwójne dno. Jednak największym atutem tej powieści są zdecydowanie bohaterowie, których na pewno każdy z was pokocha. Postaci są napisane tak dobrze, że byłam w stanie polubić niektóre z nich oraz odczuwać wiele emocji w trakcie wydarzeń, w jakich brały udział. Bohaterowie mają bardzo różne spojrzenie na świat oraz na wydarzenia, co często otwiera nam oczy i pokazuje, jaką bestią może stać się człowiek. Jest to powieść, która daje do myślenia, dlatego nie wiem, czy każdy powinien po nią sięgać. Na pewno nie poleciłabym jej osobom wolącym bardziej rozrywkowe i wesołe książki. Ponieważ Dziedziczka Jeziora porusza trudne tematy, jakie nie będą pasować każdemu czytelnikowi.

Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona całokształtem tej powieści. Akcja w powieści jest szybka, dynamiczna oraz ciekawa, a bohaterowie skradli moje serce. Myślę, że jest to książka, która będzie potrafiła zadziwić czytelnika. Jeśli lubicie poważniejsze i trochę mroczniejsze tytuły, pokazujące nam, do czego może posunąć się człowiek, to na pewno powinniście sięgnąć po tę pozycję. Autorka stworzyła coś wyjątkowego i zdecydowanie warto jest zgłębić się w świat, jaki chce nam pokazać.

Po której stronie barykady stoisz? „Dziedziczka Jeziora” – recenzja książki

 

Tytuł: Dziedziczka Jeziora

Autor: Maria Dahvana Headley

Wydawnictwo: Galeria książki

Liczba stron: 352

ISBN: 9788366173354

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Jeśli lubicie rozrywkowe książki, jakie nie wymagają od was zbyt wiele skupienia, to nie sięgajcie po tę pozycję, ale jeśli chcecie poznać coś całkiem innego, to myślę, że naprawdę warto przeczytać tę powieść!
Patrycja Szustak
Patrycja Szustak
Jest najprawdziwszym hobbitem, który kocha wszelkie zwierzęta, a najbardziej koty (jakby mogła wybrać swoje kolejne wcielenie, zostałaby grubym kotem). Przemieniła swój pokój w bibliotekę, na niekorzyść pleców mężczyzn, którzy musieli wnosić te wszystkie książki. Jej wzrost ułatwia zawinięcie się w kokon i oglądanie filmów oraz seriali całymi dniami. Lubi dobrą kawę, jednak jest zbyt leniwa, żeby ją zaparzyć.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Jeśli lubicie rozrywkowe książki, jakie nie wymagają od was zbyt wiele skupienia, to nie sięgajcie po tę pozycję, ale jeśli chcecie poznać coś całkiem innego, to myślę, że naprawdę warto przeczytać tę powieść!Po której stronie barykady stoisz? „Dziedziczka Jeziora” – recenzja książki