Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” – recenzja gry karcianej

-

Ludzkość od dawien dawna lubuje się w małych, cennych rzeczach. Kluczowe tutaj jest to połączenie niewielkiego rozmiaru i ogromnej wartości. Tak bowiem wygląda sytuacja w przypadku gry Buła, pizza, kot, ser, koza. Dostajemy coś niedużego, ale niezwykle udanego. Piękny brylant, który pomimo tego, że cenowo różni się od oryginalnego kamienia, to niesie ze sobą pokłady świetnej zabawy. Oczywiście dopóki wasza druga połówka nie jest psychofanem/psychofanką planszówek, przy oświadczynach lepiej użyć pierścionka z diamentem. Albo chociaż kupić mocny klej.

Ostatnio ze smutkiem zauważyłem u siebie skłonności do niedoceniania świetnych tytułów. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko tyle, że gra na półce prezentuje się raczej niepozornie. Stoi w kącie i czeka na szansę. A warto. Dodam jeszcze, że wydaną przez Rebel karciankę najłatwiej nazwać grą imprezową, ale to dosyć uwłaczające jej potencjałowi.

Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” - recenzja gry karcianej

Uwaga, za chwilę będę się rozwodził nad zaletami pudełka

Przepraszam za spoiler w tytule, ale to szczera prawda. Gra trafia do nas w malutkim pudełku. Kontrastowo ubarwionym, ładnym i po prostu cieszącym oko, a przy tym naprawdę solidnym. Oczywiście nie byłoby w nim nic specjalnego, gdyby nie sposób jego zamykania. W przeciwieństwie do dosyć sztampowych opakowań, to jest zatrzaskiwane na klapkę z magnesikiem. Moja opinia poważnego młodzieńca mocno ucierpiała, gdy przez kwadrans zamykałem i otwierałem pudełko dla satysfakcjonującego kliknięcia.

W środku znajdziemy instrukcję, bardzo dobrze napisaną, oraz sześćdziesiąt cztery karty. Kolejny raz pochylę się nad warstwą wizualną, ponieważ znowu mamy do czynienia ze świetną robotą. Przyjemne, pastelowe barwy tła, minimalistyczne grafiki i ciesząca oko kreska. Naprawdę, nie trzeba nic więcej. Dodatkowo kartoniki są duże i solidne. Nie mam czego krytykować.

Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” - recenzja gry karcianej

Niech rozpocznie się szaleństwo

Rozgrywka jest prosta, ale genialna w założeniach. Jedyne, co może sprawić kłopot to nauczenie się wyrazów z tytułu. Przygotowanie polega po prostu na rozdaniu każdemu uczestnikowi jednakowej liczby kart. Następnie, w rytm wyliczanego „Buła, pizza, kot, ser, koza”, gracze wykładają kartoniki ze swojego stosu. Gdy nastąpi dopasowanie, to znaczy zawartość karty pokryje się z wypowiadanym słowem, wszyscy muszą dotknąć środkowego stosu. Pechowiec z niskim refleksem zgarnia całość kupki do swojej kolekcji. Wygrywa uczestnik, który jako pierwszy pozbędzie się kart z ręki. Rozgrywkę urozmaicają karty specjalne, bowiem każda z nich ma przyporządkowany indywidualny ruch ciałem. Gdy zobaczymy ten kartonik na stosie, musimy wykonać daną kombinację, a następnie jak najszybciej dotknąć środka. Co się dzieje z najwolniejszym graczem? Wiadomo, powiększa kolekcję. I to tyle, jeśli chodzi o zasady.

Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” - recenzja gry karcianej

Szybciej, szybciej, szybciej

Buła, pizza, kot, ser, koza to niezwykle udana gra. Banalnie proste zasady zrozumie nawet małe dziecko. Jeśli tempo wykładania kart jest wystarczająco dobre, gracze zaczynają się gubić. Głupia pomyłka przy tak prostych założeniach daje powód do śmiechu. Ponadto karty specjalne dodają smaczku, za każdym razem zaskakując. Rundy są zazwyczaj szybkie, ale na jednej partii się to nie kończy.

Największą zaletą tej gry jest jej uniwersalność. Zagrać w nią można wszędzie, gdzie jest trochę wolnej przestrzeni, gdyż mieści się w kieszeni. Dodatkowo nie ma ona praktycznie żadnych ograniczeń wiekowych. Teoretycznie jednocześnie może się bawić od dwóch do ośmiu osób. Nie sądzę jednak, by większa liczba uczestników była problemem. Oczywiście im więcej graczy, tym większy chaos i dłuższe partie, ale i więcej powodów do śmiechu. Małe ostrzeżenie: czasami da się lekko skaleczyć w pośpiesznym sięganiu do stosu. Zalecam skrócić paznokcie do minimum.

Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” - recenzja gry karcianej

Kolejną zaletą gry jest niska cena, toteż każdy może sobie na nią pozwolić. Tak, nawet jeśli się obiecało żonie, że w tym miesiącu kolejna paczka z grą nie dojedzie. Buła, pizza, kot, ser, koza ma na tyle małe wymiary, że bez trudu uda się ją gdzieś „skitrać”.

Podsumowując, tytuł ten jest bardzo regrywalny, przyjemny, lekki i z pewnością ożywi towarzystwo. Warto.

Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” - recenzja gry karcianej

 

Tytuł: Buła, Pizza, Kot, Ser, Koza

Liczba graczy: 2-8

Wiek: 8+

Czas rozgrywki: 10 minut

Wydawnictwo: Rebel

 

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel, więcej o grze przeczytacie tutaj:

Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” - recenzja gry karcianej

podsumowanie

Ocena
10

Komentarz

Malutka, przyjemna gra z szybkimi partiami, która się nie nudzi, a dostarczy wiele uciechy.
Jakub Socała
Jakub Socała
Indywidualista, intelektualista, idealista, informatyk. Miłośnik Gothica, dobrej kuchni i eksperymentowania. Geek, nerd i kujon, co w domu wysiedzieć nie może.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Malutka, przyjemna gra z szybkimi partiami, która się nie nudzi, a dostarczy wiele uciechy. Pięć słów. „Buła, pizza, kot, ser, koza” - recenzja gry karcianej