O grubość muru od śmierci. „Atak Tytanów” – recenzja mang 1-5

-

Jak to jest żyć w świecie, w którym dosłownie tylko mur oddziela nas od strasznej śmierci w trzewiach potworów? Na to pytanie relatywnie szybko poznajemy odpowiedź podczas lektury Ataku Tytanów – mangi, która zyskała w Polsce dość dużą popularność.
Tajemniczy świat

Niezależnie od tego, czy nasz pierwszy kontakt z Atakiem Tytanów następuje poprzez mangę czy też anime, w oczy rzuca się tajemniczy i nie do końca zrozumiały świat. Ludzkość żyje na niewielkim terenie, otoczonym trzema wysokimi murami. Za najbardziej wysuniętym z nich egzystują tytani – humanoidalne i olbrzymie istoty, które nie grzeszą inteligencją, za to dobrze spisują się w pożeraniu ludzi. Pierwsze, nasuwające się pytania, to rzecz jasna – skąd wzięli się ogromni adwersarze plemienia człowieczego oraz kto zbudował mury?

W toku opowieści dowiadujemy się o świecie coraz więcej i więcej, ale jednak po lekturze początkowych pięciu tomów mangi nasza wiedza wciąż jest dość skromna. Strzępki informacji pojawiają się w kolejnych scenach, a także w specjalnych wstawkach, umieszczonych pomiędzy  rozdziałami. Te krótkie infodumpy pozwalają czytelnikowi trochę rozeznać się w uniwersum. Teoretycznie, taka forma opisywania świata przedstawionego uchodzi za niezbyt dobrą, jednak w wypadku Ataku Tytanów te pojedyncze strony, zatytułowane „Informacje, które można ujawnić na tym etapie opowieści”, sprawdzają się zarówno jako źródło wiedzy, jak i element budujący nastrój tajemnicy.

O grubość muru od śmierci. „Atak Tytanów” – recenzja mang 1-5Wartka akcja

Już sam tytuł mangi zdradza co nieco o fabule. Ludzkość od pewnego czasu nieniepokojona egzystuje na terenie otoczonym trzema murami. Społeczeństwo, poniekąd, już zapomniało o niebezpieczeństwie – jak długo pozostawało w klatce, życie było spokojne. Jednak wszystko, co dobre, kiedyś się kończy i w nadszedł czas gdy tytani przypuścili atak na zewnętrzny mur. Te wydarzenia wywarły wielki wpływ na głównych bohaterów, szczególnie na Erena Jaegera. Po tym, co wydarzyło się podczas rzeczonego ataku, chce on wstąpić do Korpusu Zwiadowczego, by dokonać pomsty na tytanach.

W kolejnych rozdziałach fabuła dość szybko posuwa się do przodu. Jednak co jakiś czas pojawiają się retrospekcje, w których dowiadujemy się co nieco o przeszłości Erena i jego przyjaciół z czasów dzieciństwa – Mikasy oraz Armina. Mieszanka wspomnień i nowych wydarzeń została prawidłowo zbalansowana, dzięki czemu mangę czyta się szybko i z dużą przyjemnością.

Plejada bohaterów

Oprócz głównych postaci, w mandze pojawia się też wielu innych bohaterów. Część stanowi jedynie tło dla wydarzeń, podczas gdy pozostali są bardziej charakterystyczni, a niektórzy nawet kradną nieco światła reflektorów. Z młodszego pokolenia twórca prezentuje czytelnikowi rocznik Erena z Korpusu Treningowego. Wśród starszych w oczy rzucają się przede wybrani oficerowie Zwiadowców – w tym dość popularny Levi oraz generał Erwin Smith.

Małym minusem tak dużej liczby postaci przewijających się przez kolejne strony jest to, że nie mamy czasu, by dobrze je poznać. Oczywiście główni bohaterowie są przedstawieni szczegółowo, jednak inne osoby nieco się „rozmywają”. Można przypuszczać, że w kolejnych tomach przynajmniej część z nich nabierze głębi, ale na razie widać tu pewne braki.

Warstwa graficzna i wydanie

Atak Tytanów ukazał się w powiększonym formacie. Poza tym poziom wydania nie odbiega od wielu innych mang. Sztywna okładka jest utrzymana w odcieniach szarości, ale znajduje się w kolorowej obwolucie. Co ważne, rysunki na obu oprawach różnią się. Kolorowe prace przedstawiają bohaterów opowieści i w każdym tomie są inne, z kolei szara okładka, znajdująca się pod obwolutą, pozostaje niezmienna. Jej styl przywodzi na myśl iluminacje w starych książkach. Rysunek ten prezentuje świat bohaterów – ludzi uciekających przed tytanami oraz mury, za którymi mogą się schronić.

O grubość muru od śmierci. „Atak Tytanów” – recenzja mang 1-5Kreska w kolejnych tomach utrzymuje stały poziom. Kadry są estetyczne, część z nich  nawet bardzo cieszy oko, jednak nie jest to najmocniejsza strona tej pozycji. Jako minus należy wymienić fakt, że niektóre postaci są do siebie zbyt podobne, ale na szczęście nie tyczy się to większości bohaterów i nie przeszkadza zanadto w lekturze.

Jako że tytani stanowią istotny elementem całej opowieści, warto im poświęcić nieco więcej uwagi. Przedstawieni są oni w mocno niepokojący sposób – z jednej strony przypominają ludzi (tylko  znacząco przekraczają ich rozmiarem), a z drugiej jest w nich coś odrzucającego. Sposób w jaki się poruszają znacząco odbiega od typowych zachowań przedstawicieli gatunku Homo sapiens. Także proporcje oraz budowa ciała tytanów są dziwne. Poczucie obcości jest przy nich na tyle silne, że wydaje się, iż ich projekt celowo został tak dobrany, by wpadali w dolinę niesamowitości.

Słowem podsumowania

Początkowe tomy Ataku Tytanów to bardzo przyjemna lektura, wprowadzająca czytelnika w niesamowity świat. Jeżeli ktoś oglądał wcześniej anime, to zna mniej więcej przebieg wydarzeń, chociaż są też pewne różnice w tym, jak zostały one przedstawione. Jeśli dla kogoś manga jest pierwszym kontaktem z tą pozycją, to siłą rzeczy, koleje losów bohaterów będą trzymały silniej w napięciu. Jednak warto tu podkreślić, że nawet znając opisywaną historię, odbiorca się nie nudzi i z zainteresowaniem śledzi poczynania postaci.

Niewątpliwie tytuł ten nie bez powodu podbił serca czytelników i widzów. Chociaż graficznie nie wybija się jakoś na tle licznych innych pozycji, dostępnych na naszym rynku, to jednak fabuła i fascynujący świat w pełni to nadrabiają. Po skończeniu jednego tomu zdecydowanie chce się sięgnąć po kolejny.

O grubość muru od śmierci. „Atak Tytanów” – recenzja mang 1-5

 

Tytuł: Atak Tytanów

Autor: Hajime Isayama

Wydawnictwo: JP Fantastica

Liczba stron:  ok. 192/tom

ISBN: 9788374714013

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

„Atak Tytanów” to interesująca manga, potrafiąca przykuć czytelnika do fotela. Jedną z jej mocniejszych stron jest niesamowity świat, który poznajemy wraz z lekturą kolejnych rozdziałów. Po pierwszych pięciu tomach wciąż pełno w nim tajemnic, co tylko zachęca do sięgnięcia po następne odsłony serii.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Atak Tytanów” to interesująca manga, potrafiąca przykuć czytelnika do fotela. Jedną z jej mocniejszych stron jest niesamowity świat, który poznajemy wraz z lekturą kolejnych rozdziałów. Po pierwszych pięciu tomach wciąż pełno w nim tajemnic, co tylko zachęca do sięgnięcia po następne odsłony serii.O grubość muru od śmierci. „Atak Tytanów” – recenzja mang 1-5