Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego komiksu Nowy wspaniały świat. Powieść graficzna do współpracy recenzenckiej dziękujemy wydawnictwu Jaguar.
W ostatnich latach na rynku księgarskim pojawiło się przynajmniej kilka powieści graficznych bazujących na klasykach światowej literatury. Dotychczas nie miałam okazji obcować z żadną z nich, nie wspominając nawet o zapoznawaniu się z komiksem po zakończeniu lektury pierwowzoru.
W przypadku Nowego wspaniałego świata sytuacja wygląda jednak inaczej. Oryginalną powieść pióra Aldousa Huxleya przeczytałam na początku 2021 roku, a teraz odświeżyłam sobie tę historię dzięki graficznej adaptacji.
Jedno z najistotniejszych proroczych dzieł dystopijnych XX wieku[1]
Fabularnie, Nowy wspaniały świat. Powieść graficzna nie odbiega od oryginału. Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości, w której oryginalność i indywidualizm są wysoce niepożądanymi cechami. Oparte ściśle na podziale klasowym społeczeństwo funkcjonuje sprawnie, a dzięki odpowiedniemu programowaniu oraz kontroli jednostki nawet nie myślą o tym, by wyjść na kolejny szczebel w socjalnej hierarchii.
Do takiego świata trafia człowiek spoza systemu, „dzikus”. Młodzieniec pełen marzeń, wiążący z „nowym, wspaniałym światem” z opowieści matki ogromne nadzieje.
Powieść kontra komiks
Jak można się spodziewać, komiksowa adaptacja Nowego wspaniałego świata nie odbiega fabularnie od powieści, a jedynie nieco zmniejsza jej objętość. Najistotniejsze dialogi oraz monologi zachowano, niekoniecznie w skróconej postaci, więc – tak jak w książce – na samym początku czytelnik przedziera się przez długi wywód nakreślający metody rozmnażania ludzi przyszłości. Zwykle wielkość „chmurek” dialogowych jest jednak typowo komiksowa, nieprzytłaczająca.
Dzięki ilustracjom niektóre sceny wybrzmiewają w Nowym wspaniałym świecie. Powieści graficznej wyraźniej niż w literackim pierwowzorze. Szczególnie intensywnie odczułam to w kadrach ukazujących futurystyczne miasto, pełne barwnych banerów i sloganów reklamowych. Mam wrażenie, że w powieści brakowało opisów pozwalających dokładnie wyobrazić sobie otoczenie, w którym przebywają bohaterowie. Jednocześnie, ograniczając wstawki narracyjne obecne w prozie Huxleya, omawiany komiks staje się bardziej dynamiczny i łatwiejszy w odbiorze.
Graficzna strona medalu
Sam styl artystyczny wypada nieźle, choć jego odbiór to oczywiście kwestia absolutnie indywidualna. Kreska jest schludna i przejrzysta, cieniowanie raczej proste. Nowy wspaniały świat. Powieść graficzna nie zaskakuje dynamicznymi kadrami, wypełnionymi energicznymi ruchami rysika czy niedoprecyzowanymi plamami koloru. Wszystko tu ma swoje miejsce i kształt, nawet sceny biegu czy tańca są wyraźnie nakreślone i nierozmazane.
Podobały mi się wspomniane wcześniej ujęcia na futurystyczne miasto, bogate w barwy, ale większość teł nie zwraca uwagi, stanowi pozbawione charakteru wypełnienie kadru. Wątpię jednak, że to kwestia „niedoróbki” ze strony rysownika, Freda Fordhama. Myślę, iż pozbawiając wnętrza mieszkań elementów personalizujących, wpisuje się on w klimat świata przedstawionego.
O wydźwięku słów kilka
Nie będę ukrywać, w rankingu znanych mi literackich czy filmowych antyutopii Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya nigdy nie zajmował wysokiego miejsca. Powieść graficzna niewiele w tej kwestii zmienia, ale wydaje mi się, że przekaz tej historii mocniej we mnie trafił właśnie w komiksowej wersji. To, co w książce wydawało mi się nijakie i niedookreślone, tutaj nabiera barw (jak miasto z neonami). Kreacja wspomnianego wcześniej „dzikusa” oraz zakończenie jego wątku również wybrzmiewają lepiej w powieści graficznej, gdzie na własne oczy widzimy rozterki malujące się na jego twarzy. Literacki pierwowzór, któremu kultowości i akuratności odmówić oczywiście nie można, w moim odczuciu nieco słabo motywował kolejne decyzje tego bohatera.
Zakończę tę opinię w sposób potencjalnie kontrowersyjny i napiszę, co następuje: osobie, która nie zna Nowego wspaniałego świata, a chciałaby zapoznać się z obmyśloną przez Aldousa Huxleya wizją, poleciłabym zapoznanie się z powieścią graficzną Fordhama zamiast literackiego pierwowzoru. Nie żeby dwudziestowieczny oryginał był zły – bo nie jest – ale komiks bardzo dobrze oddaje jego klimat, a na dodatek wycina mnóstwo słów i zastępuje je obrazami.
Tytuł oryginalny: Brave New World
Autorzy: Fred Fordham, Aldous Huxley
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Jaguar
Więcej informacji TUTAJ
[1] Fragment blurba Nowego wspaniałego świata. Powieści graficznej (Jaguar, 2022).