Po całym zamieszaniu z The Sims 4 wywołanym przez decyzję Electronic Arts o niewydawaniu pakietu gier My Wedding Stories w Rosji, okazuje się, że mnie tylko gracze z tego kraju nie będą mogli zagrać w najnowszy DLC. Dodatek jest bowiem zbyt zbugowany, aby można było cieszyć się rozgrywką. Niektórzy streamerzy otwarcie radzą, aby kupno odwlec w czasie, dopóki EA nie wyda poważnej łatki.
My Wedding Stories to pakiet będący średniej wielkości DLC do The Sims 4, który rozszerza istniejącą mechanikę ślubną w grze o nowy wystrój, meble i rozgrywkę dotyczącą przygotowań do ślubu. Początkowo EA zdecydowało się nie wydawać go w Rosji ze względu na homofobiczne prawa dotyczące treści queer. Po negatywnej reakcji społeczności na tę decyzję, w tym bojkotach wpływowych Simów, wydawca wycofał swoją decyzję. Obiecał, że wszystkie wersje My Wedding Stories zostaną wydane 23 lutego, choć z inną grafiką dla rosyjskich graczy, która usunęła partnerów lesbijskich z materiałów promocyjnych.
Jednak owe nie zdecydowanie mogło odbić sie twórcom czkawką. Gracze zgłaszali bowiem, że ich Simowie zmierzając do ołtarza zbaczali z drogi, goście nie przestrzegali weselnego ubioru, kilka poleceń ślubnych nie działało, a uczestnicy uroczystości rozpoczynali rozmowy w nieodpowiednich momentach. Simowie zaczynali nawet robić pompki w przejściu lub dosłownie umierali w trakcie ślubu. Zaistniałe błędy znacząco zaniepokoiły fanów, za co obwiniano głównie słabą sztuczną inteligencję. Co gorsza, istnieje podejrzenie, że dodatek zastąpi normalne wesela w podstawowej wersji The Sims 4.
Menedżer społeczności EA potwierdził, że poprawki będą miały miejsce za kulisami, ale jak dotąd nie ma żadnych informacji o łatkach dla My Wedding Stories.