Niekończąca się walka dobra ze złem. ,,World of Warcraft: Przez mroczny portal” – recenzja książki

-

Od 1994 roku firma Blizzard tworzy obszerne i skomplikowane uniwersum Warcrafta. Na przestrzeni lat wypuściła kilka bardzo znanych gier, takich jak Warcraft: Orcs & Humans, Warcraft II: Beyond the dark portal czy chociażby najbardziej kojarzony World of Warcraft. W międzyczasie zaczęły powstawać również osadzone w tym świecie książki, a nawet film. Z roku na rok uniwersum to zdobywa coraz więcej fanów, dlatego też zdecydowano się opowiadać historię znanych bohaterów również za pośrednictwem innych mediów, odpowiadając na ogromne zapotrzebowanie miłośników produktu Blizzarda. I tak oto po kilku latach od pierwszych wzmianek o Przymierzu i Hordzie do rąk fanów trafia bardzo ciekawa książka, World of Warcraft: Przez mroczny portal. Czy jest lepsza niż jej poprzedniczka World of Warcraft: Fala Ciemności?
Po której stronie staniesz?

Walka dobra ze złem trwa nadal, nie dając odpoczynku armiom Hordy oraz Przymierza. Wprawdzie pierwsze starcie pod mrocznym portalem zostało zakończone zwycięstwem ludzi, jednak sielanka nie może trwać zbyt długo. Po dwóch latach dotychczas bezpieczne Azeroth będzie musiało zmierzyć się z Ner’zhulem. Tym samym, który postanowił wyjść z ukrycia oraz zjednoczyć rozbite plemiona i odbudować Hordę. Starzejący się szaman odnalazł sposób na otwarcie mrocznego portalu. Wysłał więc swoich wojowników na ziemię Azeroth, aby rozpoczęli oblężenie Twierdzy Otchłani, odwracając uwagę ludzi od głównego planu. Na odpowiedź wrogów Ner’zhul nie musi czekać zbyt długo, ponieważ arcymag Khadgar oraz przywódca sił Przymierza Turalyon wychodzą mu naprzeciw. Na ziemiach należących do rasy ludzi zaczęły pojawiać się czarne smoki, które współdziałały z orkami, co dodatkowo Khadgarem wstrząsnęło i stanowiło powód do zaniepokojenia. Aby powstrzymać Hordę Przymierze zostaje zmuszone do podróży do ojczyzny zielonych istot. To właśnie w Draenorze rozegrają się mrożące krew w żyłach wydarzenia.

Krew, Pot i Łzy

Przez mroczny portal to pozycja znacznie odbiegająca od innych książek z uniwersum Warcrafta. Christie Golden oraz Aaron Rosenberg stworzyli jedną z  najbardziej brutalnych części, jaką dotychczas wyszła. Bestialskość, z jaką opisali sceny walk, podkreśla mocno jej powagę, ale także pokazuje czytelnikom, że nie jest to historia dla dzieci. Ścinane głowy czy palone ciała odbiegają od niektórych spokojnych opowieści fantasy, które dotychczas były nam pokazywane. Przez mroczny portal jest pozycją bardziej przeładowaną przemocą niż ostatnia wydana książka — Cisza przed burzą. Autorzy stworzyli świat mroczny i niebezpieczny, który ukazuje realne mechanizmy wojny.
Bohaterowie, których dobrze znamy, są gotowi na nowe wyzwania. Bardzo przyjemnie powraca się do przedstawicieli Hordy oraz Przymierza. Charakterystyka postaci jest przemyślana,  przez co łatwo jest nam ich polubić. Oczywiście każdy zdecyduje, po której stronie stanie. Poza samą walką, w fabule znalazło się również miejsce dla wątku romantycznego. Fragmenty ukazujące uczucia Alleri oraz Turalyona były przyjemnymi przerywnikami dla krwawych scen. Czytelnicy nie zostaną jednak zanudzeni tandetnymi amorami.

Polski język jest trudny

W książkach opowiadających o wydarzeniach ze świata War of Worldcraft zazwyczaj są problemy z tłumaczeniem nazw własnych, na nasz rodzimy język. Pojawiają się w nich liczne ,,kwiatki”, znacznie wpływające na jakość czytanego tekstu. Na szczęście w Przez mroczny portal nie jest tak źle, a nawet odważę powiedzieć, że było dobrze. Dominika Repeczko, która zajęła się tłumaczeniem książki, przywróciła niektóre nazwy własne, takie jak ,,Stromgarde’’, czyli niesławny Burzogród. Gra stworzona przed Blizzard jest przepełniona ciekawymi historiami i postaciami. Dlatego książki, opisujące wydarzenia osadzone  w świecie gry, są takie intrygujące i przyciągają wielu czytelników. Przez mroczny portal nie odbiega jakością od swoich poprzedników. Tom czyta się bardzo szybko, przyjemnie zgłębiając każdą kolejną wojnę i konflikty między Hordą i Przymierzem. Wydaje mi się, że osoby, które będą chciały zacząć swoją przygodę z książkami z tego uniwersum od tej konkretnej pozycji, mogą poczuć się zagubione. Początkujący, nie odnajdą się pośród skomplikowanych nazw i bohaterów. Nie będą także znali wcześniejszych wydarzeń, a co za tym idzie – nie zrozumieją relacji między postaciami. Dlatego, jeśli chcecie poznać historię Azertoh, to polecam sięgnąć po starsze części.

Podsumowując

Przez mroczny portal, to jedna z ciekawszych i lepszych książek osadzonych w uniwersum World of Warcraft. Bohaterowie, jak zawsze, potrafią nas zadziwić, a od rozgrywanych wydarzeń nie da się oderwać. Duet Golden oraz Rosenberg przygotowali fanom pozycję obowiązkową do przeczytania. Ten tom zgłębia się bardzo szybko, dzięki przemyślanej fabule. Nie da się przy nim nudzić. Mimo wszystko nie polecam go nowicjuszom, którzy mogą bardzo łatwo zgubić się w biegu historii, przez nieznajomość wcześniejszych wydarzeń.

Niekończąca się walka dobra ze złem. ,,World of Warcraft: Przez mroczny portal” – recenzja książki

Tytuł: World of Warcraft: Przez mroczny portal

Autor: Christie Golden, Aaron Rosenberg

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 360

ISBN: 978-83-66071-62-9

Patrycja Szustak
Patrycja Szustak
Jest najprawdziwszym hobbitem, który kocha wszelkie zwierzęta, a najbardziej koty (jakby mogła wybrać swoje kolejne wcielenie, zostałaby grubym kotem). Przemieniła swój pokój w bibliotekę, na niekorzyść pleców mężczyzn, którzy musieli wnosić te wszystkie książki. Jej wzrost ułatwia zawinięcie się w kokon i oglądanie filmów oraz seriali całymi dniami. Lubi dobrą kawę, jednak jest zbyt leniwa, żeby ją zaparzyć.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu