Dobre wieści dla fanów seriali i gier! Netflix oficjalnie potwierdził informację sprzed kilku miesięcy. Platforma zrealizuje kolejny projekt mogący zaciekawić graczy, tym razem będzie to live-action bazujące na serii Resident Evil. Ujawnione szczegóły brzmią obiecująco.
Nie znamy jeszcze, choćby przybliżonej, daty premiery, jednak wiemy już, że pierwszy sezon składać się będzie z 8 odcinków, z czego każdy będzie trwał około godziny. Fabuła potoczy się dwuliniowo i opowie o dzieciach Weskera, głównego antagonisty. Z tego co na ten moment wiadomo, serial nie będzie nawiązywał do powstałych wcześniej filmów, pokazując zupełnie nową historię w świecie Resident Evil.
W pierwszej linii czasowej 14-letnie siostry Jade i Billie Wesker przeprowadzają się do New Raccoon City. Im dłużej bliźniaczki przebywają w nowym mieście, tym bardziej dostrzegają, jak wiele mrocznych sekretów skrywa to miejsce. Oraz, że większość z nich jest tak niebezpieczna jak ich ojciec. Jakie znaczenia dla świata mają tajemnice New Raccoon City? I czy ich ojciec może doprowadzić do zagłady?
Druga przeniesie nas ponad piętnaście lat w przyszłość. Świat to ruina. Na Ziemi pozostało już mniej niż 15 milionów zdrowych ludzi, a ponad 6 miliardów jest zainfekowana T-wirusem zamieniającym ich w zombie. Historia skupi się na 30 letniej Jade. Walcząc o przetrwanie, będzie musiała również stawić czoła prześladującej ją przeszłości.
Istotną informacją może być to, iż za produkcję odpowiada Constantin Film. Firma zaangażowana była w powstanie dotychczasowych filmów z tego uniwersum. Showrunnerem serialu, producentem wykonawczym oraz scenarzystą wszystkich ośmiu odcinków będzie Andrew Dabb (Supernatural). Reżyserią zajmie się natomiast Bronwen Hughes (The Walking Dead, Zadzwoń do Saula, Trzynaście powodów).
Na więcej szczegółów w tym na wybrana obsadę i datę premiery musimy jeszcze poczekać.