Medycyna w okopach wojny. „Zimowy żołnierz”– recenzja książki

-

Tym, co najbardziej uderza podczas lektury Zimowego żołnierza Daniela Masona, to głębokie zrozumienie postaci głównego bohatera, okazuje się nim być Polak Lucjusz Krzelewski. Autor doskonale oddał rozterki młodego człowieka, na którym z jednej strony spoczywa piętno powinności wobec utraconej ojczyzny i rodzicielskich oczekiwań, a z drugiej chęć całkowitego oddania się pasji, jaką jest medycyna.
Rok zastrzelenia arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga

Jest rok 1914, gdy nadchodzi wielki konflikt europejskich mocarstw. Młody, pochodzący z bogatej, arystokratycznej polskiej rodziny mieszkającej w Austrii chłopak postanawia przerwać studia medyczne i udać się na wojenny front. Jednak zarówno wiek, brak dyplomu, jak i jakiegokolwiek doświadczenia sprawiają, że zostaje przydzielony do pomocy w lazarecie w Lemnowicach, gdzieś w samym sercu Karpat. Tam spotyka młodą siostrę zakonną, Margaretę. Wzajemnie się uczą i pomagają ciężko rannym  bojownikom. W drugim roku kampanii do ich ubogiego szpitala trafia tytułowy zimowy żołnierz, który odmieni losy dwojga bohaterów.

Nie sposób nie przewidzieć, iż w tych trudnych, naznaczonych krwią, bólem i cierpieniem warunkach narodzi się uczucie między Lucjuszem a Margaretą, jednak dalekie od typowego romansu. Tu bardzo wiele rzeczy jest niedopowiedzianych, burzliwe emocje są skrywane w głębi duszy, a słowa nie zostają wypowiedziane na głos. Enigmatyczny charakter Zimowego żołnierza sprawia, że powieść czyta się niczym osobisty dziennik bohatera, zagłębiając się w jego przemyślenia, obawy i nadzieje.

Świetna męska postać, nieco gorzej z kobiecą wersją

Daniel Mason, psychiatra Uniwersytetu Stanfordzkiego oraz autor Stroiciela oraz A Far Country, musiał wykonać naprawdę bardzo dobry research dotyczący historycznych realiów końca XIX i początku XX wieku. Zachwyca nie tylko sama kreacja Lucjusza Krzelewskiego, ale także jego rodziców. Bogaci i wpływowi Polacy chcą, by ich syn był szanowany i uznawany w środowisku, dlatego tak bardzo im zależy, aby sprawdził się jako żołnierz, jak i błyszczał na salonach jako wykształcony przedstawiciel klasy średniej. Jednak potomek ich nieco zawodzi, przez co niejako skazują najmłodszego w rodzinie na stracenie.  Szczególnie widać to w czasie nieobecności Lucjusza – do Lemnowic nie dotarł żaden list, podobnie po powrocie mężczyzna nie mógł w ogóle odnaleźć się we własnym domu.

Nieco gorzej  została ukazana postać Margarety, niemniej warto mieć na uwadze, że nie jest główną bohaterką powieści. Młoda, początkowo podchodząca do Krzelewskiego z ogromnym dystansem dziewczyna to osoba skryta i zamknięta. Niewiele o niej wiadomo, aż do samego końca tak naprawdę nie wyjaśniło się, skąd pochodzi, dlaczego trafiła do lazaretu i jakie winy z przeszłości chce odpokutować, pracując z rannymi. I być może dlatego jej finalne decyzje wywołują irytację lub co najmniej rozczarowanie.

Medycyna początku XX wieku

Kolejnym, bardzo ważnym dla powieści tematem jest kwestia nauki. Bohaterowie (zarówno Margareta, jak i Lucjusz) szybko przekonują się, że posiadanie wiedzy nie oznacza posiadania odpowiednich umiejętności (i na odwrót). Oboje są niemal zakochani w medycynie, poświęcając jej każdą wolną chwilę. Jednak na pierwszy plan wybija się mężczyzna – to typ idealisty, bezgranicznie oddanego swojej pasji. Nieśmiały, nieporadny w towarzystwie, młody lekarz jest zafascynowany nauką. W przekonaniu o słuszności swoich działań utwierdza go spotkanie z Marią Curie-Skłodowską, która także, mimo przeciwności losu, walczy o realizację swoich marzeń. Największa konfrontacja z rzeczywistością przychodzi jednak w momencie, gdy 22-latek ze złamaną dłonią po przybyciu do Lemnowic prosi o rozmowę z lekarzem nadzorującym i dowiaduje się, że to właśnie on.

Zimowy żołnierz wyróżnia się bardzo plastyczną i obrazową stylistyką. Mason łączy realizm graniczący z naturalizmem, zwłaszcza w opisach rannych żołnierzy oraz warunków sanitarnych panujących w lazaretach i wojskowych szpitalach. Najbardziej uderza ta niewypowiedziana na głos agonia umierających żołnierzy i cierpienie, z jakim zmagają się bohaterowie. Daniel Mason to psychiatra i zapewne dzięki wykorzystaniu własnej wiedzy i doświadczenia udało mu się stworzyć kreację bohatera, zimowego żołnierza, złamanego wojną, z wielkimi ranami w psychice, których nigdy nie da się wyleczyć. Doskonały przykład opisu zespołu stresu pourazowego (PTSD) w literaturze. Samo odkupienie jest z jednej strony uzdrawiające, zaś z drugiej niesamowicie bolesne, jednak nie sposób sobie wyobrazić innego niż słodko-gorzkiego zakończenia Zimowego żołnierza.

Medycyna w okopach wojny. „Zimowy żołnierz”– recenzja książki

 

Tytuł: Zimowy żołnierz

Autor: Daniel Mason

Wydawnictwo: Rebis

Liczba stron: 380

ISBN: 978-83-8062-473-3

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Zimowy żołnierz to opowieść o podróży w nieznane, o bólu rodzenia się medycyny w wojennych okopach i o walce o realizację własnych marzeń. Przepiękny, plastyczny język oraz słodko-gorzkie zakończenie sprawiają, że książka na długo zapada w pamięć.
Patrycja Wieleba
Patrycja Wielebahttps://portafortunas.pl/
Herbatoholiczka, miłośniczka prozy Philipa K. Dicka, absolutnie zakochana w bajkach Disney'a. Fanatyczka kotów, zakochana w Deanie Winchesterze i Thorze, bierze kąpiele do soundtracka Władcy Pierścieni i próbuje rozgryźć walkę na miecze w Wiedźminie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Zimowy żołnierz to opowieść o podróży w nieznane, o bólu rodzenia się medycyny w wojennych okopach i o walce o realizację własnych marzeń. Przepiękny, plastyczny język oraz słodko-gorzkie zakończenie sprawiają, że książka na długo zapada w pamięć. Medycyna w okopach wojny. „Zimowy żołnierz”– recenzja książki