Gdy nadchodzą grudniowe wieczory, to w powietrzu czuje się swego rodzaju czar. Chociaż w obecnych czasach sklepy wystawiają na półki Mikołaje, bombki i wszelkie inne tego typu gadżety, przez co konsument ma wrażenie, iż ta szczególna magia i nastrój szybko znikają, to czytając książki, w których bohaterowie przeżywają problemy związane ze świątecznym okresem, można odzyskać odrobinę wigilijnego nastroju. Wyobraźcie sobie taki oto obrazek: stara kamienica przysypana śniegiem, a w niej kilkanaście mieszkań, a ich mieszkańcy albo wcale się nie znają, albo jedynie z widzenia. Co może się wydarzyć w wigilijny wieczór?
Urok Bożego Narodzenia
Wiekowa kamienica, w powieści określana jako ta, która przetrwała wojnę. Zamieszkują ją różnorodni ludzie – starsi, młodsi, z mniejszym bądź większym bagażem życiowym. Lecz jest coś, co łączy ich wszystkich – na swój sposób są nieszczęśliwi. Jedni pragną przebaczenia ze strony bliskich, inni szukają prawdziwej i wiecznej miłości, zaś kolejni nie potrafią pokonać potworów przeszłości. Co najbardziej smutne, do Świąt podchodzą w taki sposób, jakby były to zwyczajne dni w roku. Są samotni, nie mają z kim spędzić tego wyjątkowego czasu, dla nikogo nie szykują nawet najdrobniejszego upominku. Czy zbliżające się kolejne Boże Narodzenie przyniesie im wszystkim pociechę i nadzieję, że w końcu odnajdą szczęście?
Cuda się jednak zdarzają
Niektórzy lubią mówić, że świąteczny czas obfituje w cuda. I może faktycznie jest we wcześniejszym zdaniu ziarenko prawdy. Przekonują się o tym mieszkańcy pewnej kamienicy przy ulicy Śródmiejskiej. Każdy z nich mają jakieś swoje problemy, zmartwienia i żadna z tych osób nie myśli nawet o tym, że niedługo wszystko wywróci się u nich do góry nogami.
Autorka stworzyła niezwykłych bohaterów, którzy jednocześnie są tak różnorodni, iż z pewnością każdy z czytelników znajdzie kogoś, kogo bardzo polubi. Ich codzienne czynności, jak wyjście znów do pracy czy szkoły, przeplatają czasem bardzo nikłe przygotowania do Świąt. Z tej powieści płynie prosty przekaz – nie warto porzucać nadziei na lepsze jutro, bowiem nigdy nie wiadomo, kiedy los postanowi nas zaskoczyć. Cała historia utrzymana jest w lekkim stylu, dzięki czemu nawet najbardziej poważne tematy jakoś łatwiej jest przyzwoić. Nie da się przejść obojętnie obok Kamienicy pod śniegiem. Lektura wzbudza naprawdę przeróżne emocje, od śmiechu zaczynając , na rzewnych łzach kończąc. Łatwo dojść do wniosku, iż czytanie tego typu powieści nieco umila okres oczekiwania na dwudziestego czwartego grudnia.
Niezwykły klimat, lekki styl i…
Świetnie wykreowani bohaterowie. Nie ma tu nawet jednej osoby, której bym nie polubiła. Poznajemy więc Alicję, pielęgniarkę, przejmującą się każdym pacjentem, ale sobą już nie. Gdzieś pod murem obojętności skrywa samotność i żal, że nikt na nią nie zwraca uwagi. Kamienicę zamieszkuje również Bogna, stateczna kobieta mająca nadzieję, że właśnie odnalazła idealnego mężczyznę. Teodor Jarymowicz jest szanowanym dziadkiem i ojcem, ale skrywający w swoim sercu potężną zadrę. Mateusz i Olaf Jarymowicz stanowią zgrany duet taty i syna, współpracują ze sobą na każdym polu, życie ich do tego zmusiło po odejściu Zyty, czyli mamy chłopca. Zaś Sylwia to młoda dziewczyna, która do niedawna miała nadzieję na zrobienie wielkiej kariery w Warszawie, a ostatecznie wylądowała na kasie w sklepie spożywczym. Również i ona pragnie miłości i randkuje, kiedy tylko może, lecz jej wybranek skrywa pewne tajemnice. Losy tych wszystkich postaci autorka splotła ze sobą, aby pokazać, co odgrywa w naszym życiu najważniejszą rolę. Bardzo miło czyta się tę powieść, jest przepełniona ciepłem i niekiedy wzrusza, a także denerwuje przedstawieniem tego, w jaki sposób z pozoru bliskie sobie osoby mogą siebie nawzajem traktować.
Czy są tu jakieś minusy?
Wreszcie przyszedł moment na zadanie sobie pytania: Czy Kamienica pod śniegiem to powieść idealna? Otóż, moim zdaniem, tak. Dzięki temu, że całość została podzielona na niewielkie rozdziały, każdy z perspektywy danej osoby, czytelnikowi o wiele łatwiej jest połapać się w emocjach bohaterów, w ich motywach postępowania i czasem nieciekawej przeszłości.
Podsumowanie
Kamienica pod śniegiem to niekiedy wzruszająca, a czasem podnosząca na duchu historia o ludziach, którzy z pozoru się nie znają, mijają tylko na ulicy lub klatce schodowej, mało wiedzą o sobie. Autorka ukazała tutaj, że magiczny okres oczekiwania na Święta to czas cudów, wywoływania na czyjejś twarzy uśmiechu i dawania nadziei na lepsze jutro. Warto przystanąć na chwilę i pochylić się nad tą powieścią.
Obyczajówka pod choinkę? Czemu nie! Znajdziecie je TUTAJ.
Recenzja powstała we współpracy z Virtualo.
Tytuł: Kamienica pod śniegiem
Autor: Dorota Kassjanowicz
Wydawnictwo: Wielka Litera
Rozmiar pliku: 2,1 MB
ISBN: 978-83-8032-404-6