Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej

-

Od czasu do czasu trzeba się wyluzować i odpocząć przed wyzwaniami kolejnych dni. Oczywiście najlepiej relaksować się w towarzystwie dobrych znajomych. Jeśli dołożymy do tego odpowiednią planszówkę, to dostaniemy przepis na doskonałą zabawę i świetnie spędzony czas. Nie macie pomysłu na to, jaką grę wybrać na przyjacielskie spotkanie? Podpowiem wam! Nowość od wydawnictwa Muduko – Gra z jajem to zdecydowanie tytuł, który powinien znaleźć się na waszym stole. Gwarantuję, że będziecie się przy nim dobrze bawić!

Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej

Za reżyserię odpowiada…

Wyobraźcie sobie dość przerażający scenariusz. Trwa festiwal filmowy w Cannes, na którym pragniecie pokazać wasze największe dzieło. Rozpiera was duma i radość! Niestety godzinę przed seansem niezdarny kundel o imieniu Frędzel pomieszał wszystkie rolki filmu! Macie mało czasu, by skleić cały obraz na nowo. Musicie stworzyć historię od samego początku, mając na uwadze fakt,  że kończy się ona po piątym jajku. Gra z jajem  to pamięciowa karcianka z fantastycznym pomysłem, która wciągnie was na wiele rund!

Ta niewielka gra została stworzona przez Charlesa Bossarta, podbijając od razu rynek francuskich planszówek – w oryginale zwie się Poule Poule. Trudno się dziwić, bo jest prosta, emocjonująca i dosłownie dla każdego. Sprawdzi się doskonale na imprezie, jako wstęp przed cięższymi tytułami, a także w domowym zaciszu, gdy jesteście z całą rodziną po niedzielnym obiedzie. To gra typu memory, dla dwóch do ośmiu uczestników w wieku od siedmiu lat, czas rozgrywki to około dwadzieścia minut.

Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej

Ale o co chodzi?

Całość mieści się w niedużym pudełeczku, jakie bez problemu zapakujemy ze sobą na każdą wycieczkę. W środku znajdują się karty aktorów (aż pięćdziesiąt jeden), na których zobaczymy postacie takie jak: rolnik, pies, lisy (normalne i przebrane za kury), kaczki, dżdżownice i kogut. To z nich będziemy tworzyć nasz film – klatka po klatce. Dodatkowo mamy osiem żetonów jajek (każde w trzech kawałkach), czyli nasze punkty zwycięstwa.

Z początkiem rozgrywki wybieramy reżysera – osobę, która tasuje talię i wykłada kolejno karty na stół, tworząc coraz większy stosik. Reszta graczy liczy w głowie jajka, jakie wystąpią na pojawiających się blankietach. Ale uwaga, nie jest to wcale takie proste. W pierwszej rundzie mamy dodatkowo dwóch aktorów: lisa i kurę. Całość w proporcjach: piętnaście jaj, dziesięć kur i dziesięć lisów. Zabawa dopiero się zaczyna…

Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej

Jest kilka podstawowych zasad, o których należy pamiętać. Każda nioska występująca w filmie po jajku (nawet ileś kart później), siada na nim, czyli sprawia, że się ono nie liczy i przestaje być dla graczy dostępne. W momencie pojawienia się lisa (znów nieważne, po jakim czasie) kura ucieka, zostawiając jajko dla nas. Runda kończy się w momencie zrobienia cięcia (przyklepania ręką rosnącego stosu), przez któregoś z uczestników, gdy doliczy on do pięciu wolnych jajek. Znaczenie mają bystre oko i dobry refleks! Reszta albo akceptuje finał, albo zaprotestuje odnośnie stopklatki przez podniesienie ręki do góry. Jeśli pojawiły się wątpliwości, reżyser od początku wykłada karty ze stołu, rozpoczynając tak zwaną projekcję filmu w zwolnionym tempie. Zaczyna od pierwszego blankietu zagranego w tej turze, idąc po kolei po wszystkich fiszkach tworzących stos klatek filmu. Zabawa kończy się w momencie uzbierania przez kogoś trzech punktów (czyli ułożenia całego jaja).

Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej
To jest takie spoko!

Nowość od Muduko łamie stereotypy gier typu memory. Nie ma tutaj fiszek z podobnymi obrazkami, które musimy zapamiętać i dopasować do siebie. Jest za to dobrze wymyślona fabuła (kręcenie filmu), rewelacyjnie łącząca bystre oko uczestników z dobrą pamięcią i refleksem. Wszystkie wpływy poszczególnych kart mają sens i są logiczne. Wiadomo przecież, że jak nioska wysiaduje jajka, to potrzebuje spokoju i nie powinniśmy jej przeszkadzać!

Olbrzymi plus także za modyfikacje reżyserskie, jakie mamy możliwość wprowadzić do rozgrywki.  Jeśli dobrze pójdzie nam w wariancie podstawowym z lisami i kurami, dodajemy do naszego filmu na przykład rolnika (który zabiera wszystkie dostępne jajka i liczenie zaczyna się od początku)  albo koguta kończącego nagle grę. To od nas zależy, w jaki poziom chcemy grać. Uwierzcie mi, że dorzucając wszystkie postacie naraz, robi się niezły armagedon i mało kto trafia w odpowiednią liczbę, robiąc cięcie. Jeśli już wymiatamy w tę karciankę, istnieje możliwość, by brać pod uwagę jeszcze punkty ujemne. No i oczywiście dlaczegożby nie podkręcić także tempo wykładania kart? Ale w takim wypadku, to chyba już nikt nie doliczy się tych jajek…

Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej

Podsumowując, Gra z jajem to świetna karcianka, której trudność możemy ustalić pod grających. Olbrzymia ilość modyfikacji powoduje, że każda rozgrywka będzie inna. Świetnie wkręcą się w nią zarówno planszówkowi wyjadacze, jak i małe dzieci. Także, jeśli szukacie trafionego pomysłu na prezent dla swojego kolegi, kuzyna, przyjaciela, szwagra czy może własnej siostry, to już znaleźliście! Gorąco polecam!

Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianejTytuł: Gra z jajem

Liczba graczy: 2-8

Wiek: 10+

Czas rozgrywki: 20 minut

Wydawnictwo: Muduko

 

 

 

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Muduko, więcej o grze przeczytacie tutaj:

Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej

podsumowanie

Ocena
10

Komentarz

„Gra z jajem” podnosi zabawy pamięciowe na nowy poziom! Jest oryginalnie, zabawnie i ekscytująco. Niedawna premiera od wydawnictwa Muduko to zdecydowanie tytuł, który powinien znaleźć się na waszym stole. Gwarantuje, że będziecie się dobrze bawić!
Weronika Penar
Weronika Penarhttps://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/
Z zawodu behawiorystka i badaczka kociego zachowania -  nic co kocie, nie jest jej obce. Z zamiłowania czytelniczka dobrych kryminałów i książek przygodowych, kinomaniaczka i ciągła podróżniczka. Jeśli nie biega na swojej uczelni, nie uczy studentów lub nie czyta pod kocem książek, to na pewno podróżuje, szukając swojego miejsca w świecie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Gra z jajem” podnosi zabawy pamięciowe na nowy poziom! Jest oryginalnie, zabawnie i ekscytująco. Niedawna premiera od wydawnictwa Muduko to zdecydowanie tytuł, który powinien znaleźć się na waszym stole. Gwarantuje, że będziecie się dobrze bawić!Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej