Let us burn! „Płomień. Wiersze, piosenki, fragmenty notatników” – recenzja książki

-

Leonard Cohen to kanadyjski bard polsko-litewskiego pochodzenia – poeta, pisarz i piosenkarz. Jeden z najbardziej znanych i cenionych artystów naszych czasów. Człowiek, który gwiazdą piosenki został w zasadzie… przez przypadek i wcale nie z zamiłowania ani potrzeby zarabiania pieniędzy. Już podczas studiów Cohen zdobył bowiem prestiżową nagrodę literacką McNaughton Prize, a rządowe granty, stypendia oraz majątek rodzinny bardziej niż wystarczały mu na wygodny i niefrasobliwy byt. Leonard Cohen wiele więc podróżował, prowadził bujne życie towarzyskie i był typowym członkiem cyganerii artystycznej. Choć teksty pisał i muzykę komponował już jako nastolatek – traktował to jako swoiste hobby, nic więcej. I gdyby nie to, że jego Suzanne nagrała profesjonalna piosenkarka folkowa – Judy Collins, co pociągnęło za sobą pierwszy solowy występ Cohena, nie wiadomo, czy znalibyśmy dziś nieśmiertelne Take This Waltz, Dance Me to the End of Love czy I’m Your Man.
If It Be Your Will*

Książka jest wielobarwną mozaiką różnorodnych tekstów, które autor niezapomnianego Hallelujah wybrał osobiście (z kilku tysięcy stron zapisków) niedługo przed śmiercią, oraz wielkim przekrojem przez lata jego życia i twórczości. Widać w nich drogę, jaką przeszedł – od rockowo-folkowego młodzieńca, poprzez poszukującego w różnorakich nurtach i prądach religijnych i społecznych mężczyznę po ukojonego buddyzmem mędrca, dzielącego się swoim spokojem.

Płomień to podróż przez refleksje artysty nad życiem jego i jego bliskich, światem materialnym oraz duchowym, kulturą wysoką i popkulturą. To dywagacje Cohena sięgające od judaizmu przez chrześcijaństwo po buddyzm. To spokój zen i niepokój samotnego, wrażliwego artysty, którego nikt nie rozumie. To poetyka dnia dzisiejszego, wspomnienia nad przeszłością i dywagacje nad niepewnością jutra. Zbiór pełen jest również tak ulubionych przez piosenkarza – żartu, dowcipu, ironii i sarkazmu.

Niezwykła płodność artysty uwidacznia się na każdym kroku – wielowątkowość poruszanych tematów, różnorodność form, mnogość uwag oraz szkiców i rysunków pochłaniają. Czytelnik ma wrażenie, że to faktycznie podróż In My Secret Life*, krok po kroku, album po albumie, od początku po dojrzałość tak twórcy, jak i człowieka, nie tylko By the Rivers Dark*, ale i po jasnej stronie mocy.

Ostatnia książka Leonarda Cohena jest pełna miłości i melancholii, radości i smutku, niepewności i pewności. Pełna życia niezwykłego człowieka, który oczarował całą planetę w sposób równie niewymuszony, co niespodziewany. Człowieka, który nie bał się zadawać pytań i szukać na nie odpowiedzi.

Ain’t No Cure for Love*

Naprawdę dobry blurb (co ostatnio nieczęsto się zdarza) i nietuzinkowa nota o autorze jasno dają znać, że to pozycja warta uwagi. Książka zaczyna się wzruszającą przedmową syna artysty, Adama Cohena. Potem czytelnik, dzięki nocie wydawniczej, zostaje wprowadzony w ten ostatni już, swoisty i specyficzny, pamiętnik barda sceny muzycznej. Najpierw poznaje wiersze poety, następnie są cztery rozdziały piosenek oraz korespondencja pomiędzy artystą a Peterem Dalem Scottem, fragmenty notatników piosenkarza (prowadził je całe swoje życie) i wreszcie Przemówienie z okazji przyjęcia Nagrody Księcia Asturii. Na koniec podziękowania, których poeta nie zdążył już napisać, więc uczynił to jego wieloletni przyjaciel, prawnik i menadżer zarazem – Robert Kory. Do tego tłumaczenie tekstów na stronach z ilustracjami oraz indeks wszystkich utworów, które zawiera Płomień.

Książka jest pięknie wydana – kuszą twarda oprawa z obwolutą oraz zgrabnie zaprojektowana okładka z ilustracją artysty z przodu i jego zdjęciem z tyłu. Rysunki i elementy graficzne w zbiorze również są autorstwa Leonarda Cohena. Płomień roi się bowiem od szkiców, rysunków oraz autoportretów, które – na niemal trzystu stronach – przeplatają się z wierszami, piosenkami i zapiskami autora.

Everybody Knows*

Płomień. Wiersze, piosenki, fragmenty notatników to swoista autobiografia artysty, który przeplata ze sobą sacrum i profanum, wiarę i nadzieję, miłość i depresję. Piosenkarza, który kryguje się przed odbiorcami, ale i cieszy z uznania fanów. Barda, który latami pracuje nad tekstem, chcąc, by był on doskonały, ale i pisze wciąż i wciąż nowe rzeczy – cały czas pozostając otoczonym notatnikami, notatkami, zapiskami.

Płomień ma tylko jedną (moim skromnym zdaniem) wadę. Brak tu oryginałów tekstów w języku angielskim. Wtedy pozycja ta byłaby zbiorem w pełni doskonałym.

Let us burn! „Płomień. Wiersze, piosenki, fragmenty notatników” – recenzja książki

 

Tytuł: Płomień. Wiersze, piosenki, fragmenty notatników

Autor: Leonard Cohen

Wydawnictwo: Rebis

Ilość stron: 288

ISBN: 978-83-80623-54-5

 

* Cytaty to tytuły piosenek wykonywanych przez Leonarda Cohena.

Anka Misztal
Anka Misztal
Redaktor, korektor i Treser Słów. Czyta i pisze, odkąd pamięta - zawsze, wszędzie, o wszystkim i na wszystkim. Kocha szeroko pojętą sztukę i kulturę oraz naturę (zwłaszcza morza, lasy oraz wilki, gryfy i konie). Lady Vader, miłująca czarną herbatę, gorzką czekoladę i suszone pomidory oraz podróże małe i duże. Smoczy jeździec, firewalker i zjogowana miłośniczka Drogi Mlecznej

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu