Za przekazanie egzemplarza książki Let me Know do współpracy recenzenckiej dziękujemy wydawnictwu Jaguar.
Oh when I look back now
The summer seemed to last forever
And if I had a choice
Yeah, I’d always wanna be there
Those were the best days of my life.
Bryan Adams, Summer of ‘69
Książki YA (Young Adult) zawsze budzą we mnie dużo emocji. Teoretycznie jestem już w tym momencie swojego życia, kiedy część opisywanych w tego typu literaturze przeżyć – pierwszych miłości, młodzieńczych ekscytacji czy też głębokich rozpaczy, o których myśli się, że nigdy nie odejdą, a kończą się z uśmiechem tego przystojnego blondyna z ławki obok – to już dawno za mną. Chyba! Zuzanna Wólczyńska na kartach swojej debiutanckiej powieści Let me Know zaklęła zapach gorącego lata, piekący żar piasku pod stopami, ale też gorycz pierwszych nastoletnich rozczarowań. I dużo Dr. Peppera – kto z nas go nie lubi?
Szczenięce lata beztroski
Bee i Noah poznają się jako dzieci. Ich karty są czyste, a level (gdyby tylko byli postaciami w grze komputerowej) oburzająco niski. Między dwójką dzieciaków rozkwita piękna przyjaźń, która towarzyszy im przez długie lata dorastania. Są nierozłączni. Oboje uwielbiają kwaśne żelki i nie brzydzą się (a wręcz przeciwnie!) pizzy z ananasem. Posiadają też pewien rytuał, który niesamowicie spaja ich relację – to letni festiwal wypuszczania w powietrze lampionów. Życzenia wypowiedziane podczas tak fantastycznej ceremonii przecież nie mają prawa się nie spełnić. Czy jednak na pewno?
Gdy dorosłość mogłaby nie nadejść
Czas to niestety bardzo przebiegły i bezlitosny przeciwnik. Choć Noah i Bee uporczywie wierzą, że zdołają zatrzymać upływające momenty, rzeczywistość szybko weryfikuje ich plany. Nagły i niespodziewany wyjazd chłopaka i czteroletnia rozłąka sprawiają, że ich relacja rozpada się w drobny mak. Po powrocie Noah oboje zaczynają wątpić, czy w którymś z nich pozostało jeszcze coś, na czym opierała się ich relacja. Czy uda im się zaufać sobie na nowo? Co stało się z beztroskim nastolatkiem, którym był kiedyś Noah? Czy drogi bohaterów przetną się ponownie?
Pomyśl życzenie i wypuść je w powietrze…
Dawno nie czytałam tak słonecznej i wakacyjnej książki, niosącej ze sobą jednocześnie tyle nostalgii oraz melancholii. Bee to bohaterka, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Dla jednych będzie zbyt nudna, miła i miałka, u niektórych zaś wzbudzi sporą dozę sympatii. To prosta, uśmiechnięta dziewczyna, z którą wielu z nas mogłoby się identyfikować, co sprawia, że łatwo nam wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji.
Noah, choć na początku wywołuje w czytelnikach niechęć, szybko wraca na właściwie tory, odkrywa przed nami swoje prawdziwe oblicze.
Wakacyjny klimat Kalifornii, szerokie plaże, surferzy, a także letnie festiwale przenoszą czytelników w prawdziwie beztroski świat. Let me Know to książka, która ukazuje nam, jak wielką i niezłomną siłę ma przyjaźń, ale także przeprowadza nas przez trudny proces dorastania głównych bohaterów, gdzie nic nie jest czarno-białe.
Słodko-gorzka młodość
Debiut Zuzanny Wólczyńskiej to doskonała powieść do czytania w słoneczny dzień, w hamaku, z zimnym Dr. Pepperem w dłoni. Nie sposób pominąć również playlisty, którą autorka zamieściła na samym początku książki. Takie piosenki jak Before You Go Lewisa Capaldiego czy też Summer of ‘69 Bryana Adamsa doskonale odzwierciedlają atmosferę powieści i sprawiają, że zamykając oczy ekspresowo przenosimy się na plażę razem z Bee i Noah. Jak czytać? Koniecznie z słuchawkami na uszach oraz z dedykowaną przez Zuzię playlistą.
Tytuł: Let me Know
ISBN: 978-83-8266-265-8
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Jaguar
Więcej informacji TUTAJ