Czy jest wśród was ktoś, kto pod wpływem przygód telewizyjnych czy growych archeologów i alchemików nigdy nie zamarzył o znalezieniu tajemniczej księgi, wypełnionej magiczną wiedzą? No właśnie – wydaje mi się, że większość z nas w pewnym momencie naszego życia bardzo chciała zamienić się w takich odkrywców. I teraz, siedząc w ulubionym fotelu, mamy na to szansę – dzięki najnowszej pozycji od Fox Games, mianowicie – Księdze Rytuałów.
W alchemicznym świecie
Księga Rytuałów to kolejna pozycja z serii książek interaktywnych od tego wydawcy. Za jej stworzeniem stoją osoby odpowiedzialne za organizację mistrzostw świata w uciekaniu z pokojów zagadek – i samo to pokazuje, że treści zawarte w tej grze będą interesujące. W końcu, kto lepiej przygotuje fascynujący ciąg łamigłówek niż mistrzowie w tej dziedzinie?
Ale wspomniana pozycja od FoxGames to więcej niż tylko logiczny ciąg zadań do rozwiązania – to też naprawdę świetnie pasująca do zawartości oprawa.
Wiedza tajemna
Sięgając po Księgę Rytuałów od samego początku czujemy się, jak byśmy znaleźli zapomnianą książkę w jakimś starym antykwariacie, co pozwala się czytelnikowi mieć wrażenie, że bierze udział w filmowej przygodzie. Książka, którą dostajemy do rąk, jest niepozorna jeśli chodzi o rozmiar, ale przyciąga uwagę bardzo estetycznie wykonaną okładką – bordową, z umieszczonymi na niej złotymi literami i szarymi, nadrukowanymi „okuciami”. W dotyku książka ma lekko chropowatą fakturę – to drobiazg, ale bardzo dobrze pasuje do całej stylizacji.
Środek wykonaniem nie odstaje od okładki – dostajemy czarno białe, stylizowane na średniowieczne ryciny, ilustracje i estetycznie zapisane instrukcje co zrobić, aby rozwiązać zagadkę Księgi Rytuałów. Pośród wskazówek znajdziemy też takie, które wyglądają na dopisane ręcznie – sygnał dla nas, że ktoś już próbował swoich sił w szukaniu rozwiązań – ale czy zadanie mu się udało? Tego nie wiemy.
Początek podróży
Księga Rytuałów nie jest typową książkową grą interaktywną w tym sensie, że tym razem nie dostajemy historii porzuconego w tajemniczych okolicznościach przedmiotu, ale coś na wzór grymuaru, magicznej księgi, którą musimy uważnie przestudiować – pomijanie początkowego rozdziału jest tu zdecydowanie niezalecane! Później, co ciekawe, gra nie zakłada, że ciekawski czytelnik wszystkie zadania będzie wykonywał po kolei. Konstrukcja Księgi pozwala nam na w miarę swobodne eksplorowanie jej tajemnic.
Rozwiązywanie tajemnicy
Fascynująca otoczka to niewątpliwa zaleta tej gry. Zdecydowanie uprzyjemnia ona spędzanie czasu nad rozwiązywaniem łamigłówek. A te nie są w większości proste. Wśród zadań były bardzo proste, ale też i takie, przy których potrzebna była pomoc z zewnątrz. Tę możemy znaleźć na specjalnie przygotowanej stronie (zarówno link do niej, jak i QR kod znajdziemy na pierwszej stronie gry). Wskazówki, które otrzymujemy, są różne, zawsze jest ich kilka – część prowadzi bezpośrednio do rozwiazania, inne to tylko bardzo lekkie szturchnięcie w odpowiednim kierunku. To świetne rozwiązanie, bo zdecydowanie ułatwia rozgrywkę bez niepotrzebnego jej psucia.
Strona z podpowiedziami to jedno, ale do samej gry, oprócz egzemplarza Księgi, przyda nam się również coś do zapisywania rozwiązań (częściowo możemy pisać po książce, ale mówiąc szczerze – nigdy nie lubiłam tego robić), ale zwykle dodatkowa kartka lub telefon, żeby ułatwić sobie zadanie będą pomocne.
Na sam koniec
Księga Rytuałów wydaje mi się świetną pozycją dla wielbicieli logicznych łamigłówek. Ciekawa i oryginalna otoczka, w które je wstawiono sprawia, że czas nad grą spędza się miło i ciężko się od niej oderwać. Bardzo łatwo wpaść w syndrom „jeszcze jednej zagadki”, który w moim przypadku trwał tak długo, że rozgrywkę skończyłam podczas jednej sesji, a na sam koniec trochę żałowałam, że to już. Zdecydowanie polecam i z przyjemnością sięgnę po inne pozycje tego typu.
Tytuł:Dziennik. Księga rytuałów
Autor: Caban Jakub , Idzikowski Bartosz
Liczba graczy: 1
Wydawnictwo: FoxGames
Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu FoxGames.