Kompendium wiedzy. „Almanach Zaklinacza” – recenzja książki

-

Ostatnio zauważyłam, że autorzy zaczynają wydawać coraz więcej dodatków do swoich serii książkowych. Dobrym przykładem może być tutaj Sarah J. Maas, która wprost uwielbia powracać do stworzonego przez siebie świata i bohaterów, choćby w krótkich historiach zamieszczonych w zbiorze zatytułowanym Zabójczyni. Niektórzy zaś potrafią zaskoczyć swoich czytelników i publikują dziennik, czy też kompendium wiedzy, pochodzący z cyklu. Najczęściej posiadają go protagoniści bądź ich mistrzowie. Mam tutaj choćby na myśli Bestiariusz Stracharza z Kronik Wardstone Josepha Delaneya, z jakim i my możemy się zapoznać. A niedawno premierę miał Almanach Zaklinacza pochodzący z serii Zaklinacz. Jak w mojej ocenie wypadło wspomniane uzupełnienie? Zachęcam do przeczytania recenzji.
Na co składa się Almanach?

Omawiany tytuł składa się z trzech części. Pierwsza z nich to dziennik Jamesa Bakera, ucznia Akademii Vocanów. Jak zapewne pamiętają fani cyklu, na początku pierwszego tomu Zaklinacza książka przypadkowo trafiła w ręce Fletchera. Ze spisanych wspomnień Bakera dowiadujemy się o jego przeżyciach, kiedy był zgorzkniałym nastolatkiem uwielbiającym eksperymentować. Przy okazji musiał znosić zazdrosne spojrzenia kolegów, gdy skutecznie przywoływał potężne demony, przez co czuł się osamotniony, ale także bardzo podekscytowany z wykonywanej pracy. Zapewne byliście ciekawi, jak wszedł on w posiadanie słynnego zwoju z Ignatiusem (w głównym cyklu o tym nie wspomniano). Tutaj dostaniecie na to odpowiedź.

W dalszej części Almanachu autor zamieścił Kodeks demologiczny stworzony przez wspomnianego Jamesa Bakera. I to według mnie najlepszy element tej książki, ponieważ oprócz rysunków demonów, które swoją drogą mogą kojarzyć się z Pokemonami, otrzymaliśmy również ich opisy oraz statystyki. Szkoda, że Matharu nie pomyślał o krótkiej adnotacji, do kogo należały dane stworki, bo chociaż większość pamiętałam z samego cyklu, to jednak nie przypominałam sobie, kto je przywołał.

Na koniec pozostał Wykaz zaklęć elementarnych, którymi posługują się Zaklinacze. To ciekawy dodatek zawarty w Almanachu, na pewno stanowiący ogromną pomoc przy czytaniu głównej serii. Można zobaczyć nie tylko kształt danego symbolu używany przez bohatera, ale też, jak bardzo wymagające jest zaklęcie.

Dodatek idealny?

Wykonanie samego Almanachu to niewątpliwie największa zaleta omawianego tytułu. Za okładkę odpowiedzialny jest Nicholas Delort, który współtworzył także ilustracje znajdujące się wewnątrz książki, wraz z Davidem Northem. Pierwszym, co przyciąga wzrok, okazuje się obwoluta. Widzimy na niej Ignatiusa, chowańca Fletchera, chyba najbardziej rozpoznawalnego demona tej serii. Natomiast w środku strony zostały odpowiednio zabarwione, aby oddawały dziennikowy charakter. Oprócz tego znajdziemy całe mnóstwo grafik, które zachwycą fanów Zaklinacza. Stwory wspomniane w całym cyklu w końcu zostały uwiecznione na ilustracjach, przez co możemy się przekonać, czy tak je sobie wyobrażaliśmy.

Także Taran Matharu popisuje się niezwykłą wyobraźnią. Najpierw przedstawia nam historię nastoletniego Jamesa Bakera, dzięki któremu Zaklinacze posiadają rozległą wiedzę na temat przyzywanych demonów. Jest to naprawdę ciekawa opowieść stanowiąca wisienkę na torcie całego cyklu. Następnie pisarz przedstawia nam najróżniejsze demony, dzieląc je według poziomów, rodzin, zdolności czy występowania. I, jak już wspomniałam wcześniej, bardzo przypominają one Pokemony. Dzięki szczegółowemu przedstawieniu stworzeń i wykazu zaklęć, będących nieodłączną częścią cyklu, możemy lepiej poznać świat stworzony przez Matharu.

Dla fanów Zaklinacza

Jeżeli czujecie się fanami serii Zaklinacz Tarana Matharu, koniecznie musicie sięgnąć po ten dodatek. Idealnie oddaje on charakter wszystkich książek wchodzących w skład tego cyklu, a także uzupełnia wiedzę na temat świata stworzonego przez pisarza. Almanach Zaklinacza sprawdzi się również podczas czytania samych powieści, gdyż w każdej chwili można do niego zajrzeć i przypomnieć sobie pochodzenie danego demona. I chociaż Matharu pisze bardziej książki skierowane do młodzieży, to jednak i starsi odbiorcy znajdą coś dla siebie. Przez te cztery tomy doskonale się bawiłam i odbyłam fantastyczną przygodę, a ten dodatek jest dla mnie wspaniałym dopełnieniem całego cyklu.

Kompendium wiedzy. „Almanach Zaklinacza” – recenzja książki

 

Tytuł: Almanach Zaklinacza

Autor: Taran Matharu

Wydawnictwo: Jaguar

Liczba stron: 216

ISBN: 9788376867847

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

„Almanach Zaklinacza” skierowany jest do fanów cyklu „Zaklinacz” Tarana Matharu. Stanowi on doskonały dodatek dzięki zamieszczonym w środku opisom i ilustracjom przedstawiającym demony, o których czytaliśmy w serii.
Agnieszka Michalska
Agnieszka Michalska
Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Wielbicielka amerykańskich seriali i nienasycona czytelniczka książek, ale nie znosi romansów. Podróżuje rowerem i pisze fantastyczne powieści - innymi słowy architekt własnego życia.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Almanach Zaklinacza” skierowany jest do fanów cyklu „Zaklinacz” Tarana Matharu. Stanowi on doskonały dodatek dzięki zamieszczonym w środku opisom i ilustracjom przedstawiającym demony, o których czytaliśmy w serii.Kompendium wiedzy. „Almanach Zaklinacza” – recenzja książki