Pierwsza część interaktywnej książki, stworzonej przez Dimitrisa Chassapakisiego, zawierała naprawdę intrygujące i jednocześnie trudne zagadki logiczne, które były przeznaczone zarówno dla jednego, jak i kilku graczy. Gra promowała nieszablonowy tok rozumowania i okazała się novum na rynku książek oraz gier planszowych. Nic dziwnego, że niedługo po premierze Dziennika 29, ukazał się podobny tytuł, Wyprawa 1907, jaki wyróżniał się zwiększonym naciskiem na wątek fabularny. W podobnym tonie została utrzymana kontynuacja Dziennika 29, o podtytule Przebudzenie.
O fabule słów kilka
W poprzedniej części naukowcy natrafili na ślad obcej cywilizacji, której poświęcili całe 28 tygodni pracy przy wykopaliskach archeologicznych. W tytułowym 29 tygodniu ekipa badaczy zaginęła, a pozostał po niej tylko tajemniczy dziennik. W najnowszej książce interaktywnej powracamy do tego wątku, śledząc wydarzenia opisywane ze strony czterech osób: przywódcy grupy – Leona, inżyniera – Lwa, tłumacza – Hugo i naukowca, przedstawiający merytoryczny aspekt całej wyprawy, o nieznanym imieniu (narratora dziennika). Badając grotę, uczeni postanowili wyruszyć do jej wnętrza i odkryć tajemnice ziemskiego wymiaru oraz tego, co tak naprawdę niósł ze sobą finałowy przekaz poprzedniej części (uwaga! w Dzienniku 29. Przebudzenie od razu otrzymujemy spoiler, zatem kto nie grał w pierwszą część, ten niech uważa, sięgając po kontynuację).
Zasady gry są identyczne, jak w przypadku dwóch poprzednich tytułów od FoxGames. Dla przypomnienia wydawnictwo opublikowało także krótki materiał filmowy:
Zagadki, zagwozdki, rebusy i łamigłówki
Co ciekawe, w pierwszej części tej interaktywnej gry niektóre szarady wymagały wiedzy nie tylko z zakresu matematyki, ale także geografii czy też abstrakcyjnego myślenia. Tutaj mamy do czynienia z podobnymi zabiegami: gracz musi znać niektóre podstawowe prawa nauk przyrodniczych (na przykład dokładną prędkość światła), klasycznych gier typu: szachy, czy też zwrócić uwagę na porę dnia. Jednak gry nie pozbawiono wad: zagadka 101 okazała się naprawdę absurdalna, dlatego naturalne jest, że nie sposób nie skorzystać z dwóch wirtualnych podpowiedzi.
W ogólnym rozrachunku łamigłówek przedstawione w Dzienniku 29. Przebudzeniu są nieco prostsze niż te znane z poprzedniej odsłony (czasami trzeba wykreślić kilka literek i zna się od razu odpowiedź), zaś niektóre okazały się zupełnie bez sensu pod racjonalnym względem, jakby przygotowane na siłę (na przykład trzeba odczytać kolejno pogrubione literki i mamy rozwiązanie, bez żadnego główkowania!). Generalnie wymagają więcej wiedzy ogólnej, takiej szkolnej, niż logicznego myślenia, treści są bardziej zrozumiałe i przez to gra nieco ucierpiała na poziomie trudności.
Czy warto sięgać po Dziennik 29. Przebudzenie?
Z pewnością do zalet nowego tytułu od FoxGames należy zwiększona interaktywność z fabułą oraz poprawa jakości samych grafik (jest ich o wiele więcej, są bardziej zróżnicowane). Z drugiej strony mamy łatwiejsze zagadki, co nieco rozczarowuje, biorąc pod uwagę poprzednie części. Nie trzeba też znać Dziennika 29, dlatego Przebudzenie w najgorszym przypadku można potraktować jako niezależną pozycję, warto mieć jednak na uwadze, że to jak oglądanie filmu od połowy – wiemy, jak się kończy i nie chce już wracać do jego początku. Czy warto kupować ten tytuł? Moim zdaniem tak, ale należy wziąć pod uwagę, że to już nie jest tak dobra i ekscytująca propozycja, jak poprzedni tom.
Tytuł: Dziennik 29. Przebudzenie Interaktywna gra książkowa
Autor: Dimitris Chassapakis
Liczba stron:144
Wydawnictwo: FoxGames
Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu FoxGames, więcej o grze przeczytacie tutaj: