Jak zostać Szamanem? „Droga Szamana” – recenzja serii książek

-

Produkcje MMORPG przenoszą nas do otwartego świata fantasy pełnego questów, mobów do zabicia, ciekawych dropów, NPC-ów, bitew międzyklanowych oraz innych graczy, wcielających się w swoje awatary. Gdyby tak napisać o tym książkę? Nie. Nie o tym. Tylko opisać przebieg takiej gry z perspektywy jednego gracza. Wasilij Machanienko podjął się tego zadania i prezentuje historię, w której łączy najlepsze smaczki rodem z MMORPG z literaturą fantastyczną.

W tekście pojawiają się spoilery

Droga Szamana to seria powieści reprezentujących nowy gatunek na polskim rynku, LitRPG. Jej autorem jest rosyjski pisarz Wasilij Machanienko, który skupia się właśnie na literaturze takiego typu. W sumie ukazało się siedem części cyklu, z czego trzy z nich możemy już czytać w naszym rodzimym języku dzięki Wydawnictwu Insignis. Według zapewnień polskiego wydawcy, trwają prace nad czwartą odsłoną.

LitRPG to nic innego jak skrót od Literary Role Playing Game, czyli hybrydowy gatunek literacki łączący zamysł oraz normy wywodzące się z gier online MMORPG z powieścią science fiction lub fantasy. Już na tym etapie brzmi intrygująco, czyż nie? Można to porównać do paragrafówek, w których zbieramy przedmioty, podnosimy swoje statystyki lub kontrolujemy punkty życia postaci. W Drodze Szamana jest podobnie, jednak w tym przypadku nie mamy wpływu na przebieg fabuły, śledzimy jedynie poczynania głównego bohatera Mahana i poznajemy wirtualny świat z jego perspektywy.

Nowa Droga Szamana

Jestem świeżo po lekturze trzeciego etapu Drogi Szamana, czyli Tajemnicy Mrocznego Lasu. Dwie wcześniejsze części miałam okazję przeczytać już jakiś czas temu. Jednak z uwagi na to, że Wydawnictwo Insignis udostępniło mi wszystkie dotychczas wydane tytuły serii w polskiej wersji językowej, w zupełnie nowej odsłonie graficznej, postanowiłam poświęcić tę recenzję całemu kompletowi. Zacznę zatem od odświeżonego layoutu. Pierwsze pytanie, jakie sobie zadałam, gdy zobaczyłam informację o zmianie wcześniejszych okładek, brzmiało: „Dlaczego?”. Z punktu widzenia czytelnika, który lubi, aby jego kolekcja była spójna i pięknie prezentowała się na półce, ta decyzja wydawała się trochę osobliwa. Zwłaszcza że pierwotne ilustracje wcale nie wyglądały źle. Nawiązywały do fantastycznego charakteru powieści, równocześnie podkreślając wirtualny świat kreowany przez Machanienko. Nowa szata graficzna nieco odchodzi od tematyki gier fantasy i skupia się na aspekcie science fiction, który także pojawia się w książkach, jednak póki co bardziej jako tło historii. Ale o tym za moment. Niemniej, odświeżone okładki wspólnie tworzą wyjątkową całość.

Jeden feralny zakład

Cała historia toczy się w przyszłości, w której rzesza ludzi zamyka się w kapsułach podtrzymujących funkcje życiowe na wiele godzin, aby dać ponieść się rozgrywce w popularnej grze MMORPG, Barlionie, wirtualnym świecie fantasy pełnym wojowników, gnomów, elfów i masy niestworzonych kreatur. Głównym bohaterem powieści jest Dmitrij, również zagorzały gracz, jak i wyszkolony specjalista do spraw bezpieczeństwa komputerowego, czyli nieszkodliwy hacker sprawdzający luki w zabezpieczeniach systemów, także tych zaimplementowanych w popularnej grze. Jednak jeden, nie chcę tego pisać ale, głupi zakład wywrócił życie tego trzydziestoletniego programisty do góry nogami. Sprawczynią zdarzenia była znajoma bohatera, Marina, rzucająca Dmitrijowi wyzwanie, aby złamał postawioną przez nią zaporę na symulatorze miejskiej sieci kanalizacyjnej. Jednak jak się szybko okazało po udanej próbie przedostania się przez bramy zabezpieczeń, protagonista wcale nie pracował na systemie testowym, tylko włamał się na prawdziwy serwer kanałów miejskich i wywołał niemały chaos. W świetle prawa Dmitrij stał się przestępcą, przez co został skazany na osiem lat więzienia.

Droga Szamana

W tym momencie zaczyna się tytułowa Droga Szamana. W rzeczywistości, w której to Barliona stała się wręcz grą rządową, wszyscy skazańcy swój wyrok musieli „odsiedzieć” w kapsułach, jako gracze w wirtualnej rzeczywistości fantasy. Jednak nie otrzymywali dostępu do otwartego świata produkcji, zostawali za to zesłani do niewolniczej pracy w losowej kopalni. Jakby tego było mało, ich „cele” zaprogramowano w dość okrutny sposób. Więźniowie otrzymywali „bonus” w postaci wyłączonych filtrów doznań, czyli odczuwali niewiarygodne zmęczenie, ale także rzeczywisty ból zadawany im przez inne awatary w grze.

Etap 1.

W pierwszej części cyklu Machanienko śledzimy poczynania protagonisty w kopalni, jego próby polepszenia statystyk swojej postaci, poznajemy innych skazańców, tych przyjaznych, jak i takich, którzy z chęcią wysłaliby Mahana na odrodzenie, oraz dowiadujemy się coraz to ciekawszych szczegółów dotyczących Barliony. Przez cały ten czas Szaman stara się zdobywać nowe questy, pozwalające mu na opuszczenie kopalni i dostanie się do otwartego świata.

Etap 2.

Mahanowi udaje się wydostać z Pryki, dlatego podczas drugiego etapu przenosimy się do zupełnie innej lokacji, do zapyziałej wioski Kołotowki. Tam Dmitrij jako Wolny Obywatel, może prawie swobodnie przemieszczać się po Barlionie i znowu wykonywać coraz to trudniejsze zadania od NPC-ów. Los chciał, aby przez realizowanie questów Mahan wywołał niemałą rewolucję w wirtualnym świecie.

Etap 3.

Wspomniana rewolucja przyczyniła się do niespodziewanej aktualizacji Barliony. Natomiast jego popularność pozwoliła mu na utworzenie swojego klanu. Jego pierwszymi członkami zostali znajomi szamana, poznani w kopalni Pryka. Protagonista zaintrygowany informacjami jakie pozyskał podczas pobyty w Kołotowce, postanawia dalej realizować questy związane z głównym scenariuszem Barliony. Bardzo szybko zdobywa takowe zadanie, które wymaga od niego zebranie drużyny i wyruszenie do Mrocznego Lasu.

Staty i levelowanie

Muszę przyznać, że zamysł gatunku LitRPG bardzo przypadł mi do gustu. Po lekturze pierwszej części Drogi Szamana nie mogłam doczekać się kontynuacji. Sposób, w jaki prowadzona jest narracja, pochłonął mnie tak, że ciężko było mi oderwać się od książki. Wszelkie questy, które pozyskiwał Mahan od NPC-ów, zostały przedstawione dokładnie tak, jakby to wyglądało faktycznie w grze, czyli uzyskiwaliśmy informacje o klasie zadania, liczbie punktów doświadczenia do zdobycia lub innych nagrodach wynikających z jego zrealizowania, wymaganiach odnośnie doświadczenia czy nawet o otoczce fabularnej związanej z danym questem. Również przebieg walki nie jest standardowy, za każdym razem, gdy bohater powieści otrzymywał ciosy, pojawiała się nota o tym, jakie dokładnie odniósł obrażenia i ile oczek życia mu odebrały. Także sposób prezentowania postępu rozwijania postaci wyglądał podobnie, kiedy Mahan levelował pewną umiejętność, Machanienko dostarczał informacji, na który poziom podniósł dany skill. Te wszystkie elementy zaczerpnięte z MMORPG pozwoliły mi na poczucie, że rzeczywiście uczestniczę w wirtualnej rozgrywce online. Może wydawać się to dziwne, ale naprawdę tak było. Pewnie dlatego, iż tego typu produkcje nie są mi obce, czytając Drogę Szamana nostalgicznie wracałam do czasów, kiedy razem ze swoim klanem planowaliśmy kolejne rajdy. Jednej rzeczy mi zabrakło mianowicie mapy świata Barliony. Myślę, że jeszcze bardziej urozmaiciłaby rozgrywkę, tfu, lekturę.

Szaman Mahan

Motyw tytułowej Drogi Szamana w powieści jest również intrygujący. W Barlionie każda klasa postaci ma przygotowane unikalne questy. Mahan, aby piąć się po szczeblach szamanizmu, musi przechodzić swojego rodzaju próby, które pozwolą mu na wejście na wyższy poziom wtajemniczenia. Wszystko to odbywa się nieco pobocznie, jednak z czasem okazuje się, że może to mieć większe znaczenie dla całego świata Barliony.

Mahana, a raczej Dmitrija, jako głównego bohatera nie da się nie lubić, choć niekiedy jego decyzje wydawały się niezrozumiałe lub zbyt pochopne. Również wyjątkowe szczęście protagonisty do pozyskiwania unikalnych questów oraz zbiegi okoliczności powodowały, że powieść momentami stawała się przewidywalna. Niekiedy potyczki lub realizacja zadań odbywały się zbyt gładko i bez większych problemów.

Wyrusz w drogę

Drogę Szamana czyta się bardzo szybko, ponieważ historia naprawdę wciąga. Pomimo iż jesteśmy już na trzecim etapie, niektóre zagadki oraz tajemnice nadal nie zostały wyjaśnione. Dzięki temu nie mogę doczekać się kolejnych odsłon tego cyklu. Gdybym w tym momencie miała zdecydować, która z części jest moim faworytem, to zdecydowanie wskazałabym trzecią. Pierwsza odsłona przedstawiała, delikatnie mówiąc, drogę przez mękę w kopalni. Jednak wbrew pozorom nie była monotonna. Druga książka, w moim odczuciu, okazała się nieco chaotyczna, ale stanowiła dobry podkład na kolejną część. W trzeciej dostajemy zdecydowanie więcej interakcji bohatera z innymi graczami i poznajemy szerzej wirtualny świat.

Ten cykl z pewnością przypadnie do gustu graczom, którym tematyka MMORPG nie jest obca. LitRPG to bardzo ciekawa i nieco nowatorska forma literacka, zbierająca to co najlepsze w tego typu produkcjach i książkach fantasy.

Jak zostać Szamanem? „Droga Szamana” – recenzja serii książekTytuł: Droga Szamana. Etap 1: PoczątekDroga Szamana. Etap 2: Gambit KartosaEtap 3: Tajemnica Mrocznego Lasu

Autor: Wasilij Machanienko

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 336, 432, 472

ISBN: 978-83-66575-13-4, 978-83-66575-14-1, 978-83-66360-17-4

Więcej informacji TUTAJ

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Rosnący w siłę Szaman Mahan ma przed sobą jeszcze kilka lat więzienia, z chęcią dowiem się, jakie kolejne zadania i wyzwania czekają na niego w wirtualnym świecie „Barliony”.
Natalia Jóźwiak Kłysz
Natalia Jóźwiak Kłysz
Zabiegana artystka, stale poszukująca nowych wyzwań. Lubi spędzać wolny czas przy grach komputerowych, jak również pochylić się czasem nad planszą. Próbuje robić ładne zdjęcia. Matka Smoków, a raczej jednego, który jest jeżem.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Rosnący w siłę Szaman Mahan ma przed sobą jeszcze kilka lat więzienia, z chęcią dowiem się, jakie kolejne zadania i wyzwania czekają na niego w wirtualnym świecie „Barliony”.Jak zostać Szamanem? „Droga Szamana” – recenzja serii książek