Jak już zdążyliście się przekonać, czytając moje recenzje, jestem zdecydowanie jedną z największych fanek Harry’ego Pottera w redakcji Popbookownika. Oprócz samych książek w dwóch wydaniach, w kolekcji znajdziecie prawie wszystko, co ma coś wspólnego z uniwersum młodego czarodzieja. Bluzy, bluzki, szaliki, placki, naczynia, zabawki, książki, filmy i oczywiście… planszówki. W zbiorach tych ostatnich mam tytuły, do jakich uwielbiam wracać, ale też takie, które rzadko są wyciągane na stół podczas wizyt znajomych.
Jakiś czas temu poznałam grę, w której zakochałam się od pierwszego otwarcia. Na półkach sklepowych pojawiła się dzięki wydawnictwu REBEL — mowa tu oczywiście o Harry Potter Hogwarts Battle. Pamiętam, jak wiele godzin spędziłam z przyjaciółmi, pokonując poszczególne czarne charaktery. Ile emocji towarzyszyło nam w przechodzeniu kolejnych klas. Zatem gdy tylko zauważyłam zapowiedź kolejnego dodatku – Zaklęcia i Eliksiry (pierwszy to Skrzynia Potworów), musiałam go również dodać do swojej kolekcji. A zatem ponownie wróćmy do szkoły! Gotowi?
Zacznijmy od początku
Oczywiście nie mogę napisać o samym rozszerzeniu bez kilku słów odniesienia do podstawowej gry. Co ważne, oba tytuły są ze sobą połączone mechaniką i komponentami. By móc spróbować swoich sił podczas rozgrywania nowości od Rebela, musimy posiadać też Harry’ego Pottera Hogwarts Battle.
Całość to nic innego, jak gra kooperacyjna w uniwersum Młodego Czarodzieja, oparta na mechanice budowania talii. W każdej rundzie to nasze decyzje wpływają na to, jakie zdolności będziemy rozwijać wybranym postaciom. Możemy wcielić się z samego Harry’ego Pottera, jego dwójkę przyjaciół: Hermionę lub Rona, albo być Nevillem Longbottomem. Celem gry jest stawienie oporu złym charakterom. Malfoyowie, dementorzy i inni podobni próbują opanować Hogwart, a my walczymy o jego zwycięstwo.
Jak już pisałam wcześniej, tytuł ten zdecydowanie jest moim faworytem jeśli chodzi o wszystkie dostępne na rynku planszówki dotyczące świata stworzonego przez J.K. Rowling. Proste zasady, które zrozumie każdy, niezależnie od swojego „graczowego” doświadczenia, piękna grafika (warto wspomnieć, że gra ma wykupioną licencję, przez co na kartach widzimy bohaterów i przedmioty, które faktycznie występują w filmach), a także różne poziomy trudności w zależności od wybranej klasy, dają nam tytuł powracający na mój stół średnio raz na dwa tygodnie. Tak, kocham tę planszówkę!
Co nowego?
Dobrze, dość już „ochów” i „achów” na temat podstawki. Wróćmy do dodatku.
Już na pierwszy rzut oka widać, że Harry Potter Zaklęcia i Eliksiry doskonale wpasowuje się w grafikę pozostałych części. Całość, położona obok siebie na półce, na pewno zwróci uwagę niejednego potteromaniaka. W środku znajduje się sto sześćdziesiąt jeden kart, cztery teczki z instrukcjami, żetony zdrowia i wpływu, dziesięć tablicy czarów i oczywiście instrukcja.
Jeśli chodzi o urozmaicenia, jakie wprowadza rozszerzenie, to przede wszystkim warto wspomnieć, że oprócz czterech wymienionych wcześniej bohaterów, w których możemy się wcielić, mamy dodatkową opcję zagrania Ginny Weasley, jako dodatkową postacią. Posiada też ona swojego Patronusa, więc świetnie nada się także do Skrzyni Potworów. Na plus oczywiście działa fakt, że dzięki temu rozszerzeniu dołączy do stołu kolejny jeden znajomy!
Co jeszcze nowego? W tym dodatku pojawiają się także plansze czarów. Możemy używać chociażby rozweselenia, obrony magicznej, leczenia lub teleprotacji. Czary mają różne efekty, zależne od zdrowia naszej postaci. Możemy dobierać żetony pieniędzy, karty, czy też rzucać kośćmi domów.
Zmieniła się także walka z czarnymi charakterami. Teraz do pokonania tych złych używamy dodatkowo żetonów wpływu, a nie tylko obrażeń, jak było w podstawce.
No i oczywiście – eliksiry! Dochodzi nam ekstra plansza, użytkowana właśnie do tworzenia magicznych wywarów. Jeśli spełnimy dane wymogi, możemy poczęstować się jednym z dostępnych składników, które wykorzystujemy do warzenia różnych ekstraktów.
Ktoś oszczędzał na drukarce?
Jak to w dobrej recenzji bywa, oprócz plusów, muszą pojawić się także minusy. Niestety odniosłam wrażenie, że osoba odpowiedzialna za stronę wizualną komponentów tego dodatku po stronie polskiej chyba zupełnie nie liczyła się z tym, by pasowała ona do podstawowej części i pierwszego rozszerzenia.
Tablice i fiszki mają bardziej wyblakłe kolory, natomiast karty czarnej magii posiadają czarne tło, a nie zgniłozielone. Nie wpływa to na rozgrywkę, ale nie wygląda dobrze, gdy na stole połączymy całą kolekcję.
Mimo wszystko jednak Harry Potter Zaklęcia i Eliksiry to ciekawe rozszerzenie, które urozmaici rozgrywkę. Nie licząc wpadki z kolorami, to do reszty nie mam zarzutów.
Tytuł: Harry Potter: Hogwarts Battle
Liczba graczy: 2-5
Wiek: 11+
Czas rozgrywki: 60 – 120 minut
Wydawnictwo: Rebel
Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel, więcej o grze przeczytacie tutaj.