Historia miłosna? „A jeśli to my” – recenzja książki

-

Nowy Jork – miasto, które tętni życiem. Codziennie ulice tej metropolii przemierzają miliony jej mieszkańców i przyjezdnych. Jedni spieszą się do pracy lub szkoły, inni, zadziwieni i zachwyceni, zwiedzają to gwarne miasto. Chcecie poczuć się jak Blair lub Serena z Plotkary? Na mapie Nowego Jorku znajdziecie pełno miejscówek, w których spędzały czas bohaterki serialu młodzieżowego i książek, na których on bazował. Zresztą nie tylko one, wielu protagonistów opowieści, zarówno tych papierowych, jak i z dużego czy małego ekranu, przeżywało przygody w Nowym Jorku, metropolii, która nigdy nie śpi.

Adam Silvera, autor bardzo popularnych powieści młodzieżowych, postanowił osadzić akcję swojej nowej pozycji właśnie w tym miejscu. Miasto to nie tylko tło książki pisarza, ale także jeden z jej bohaterów. W Nowym Jorku wszystko jest możliwe, nawet najmniej prawdopodobne zdarzenie, o czym przekonują się protagoniści A jeśli to my.

Wakacje

Dla Arthura to miały być niezapomniane wakacje. Otrzymał staż w prestiżowej kancelarii, w jakiej pracuje jego rodzicielka, do tego przyjechał do Nowego Jorku, a przecież to stolica musicali, które bohater wielbi i czci (Hamilton!!!). Ben natomiast obawia się, iż będą to najgorsze miesiące jego życia. Nie dość, że musi uczęszczać na letnie zajęcia w szkole, w tym roku nauka nie poszła mu za dobrze, to jeszcze codziennie spotyka w niej swojego eks chłopaka, Hudsona. Koszmar, prawda?

Pewnego dnia, podczas zwykłego spaceru po niezwykłym mieście, ścieżki bohaterów splatają się ze sobą. Protagoniści spotykają się pod pocztą, jednym z najmniej romantycznych miejsc na świecie. Ben chce wysłać swojemu byłemu pudełko z rzeczami, jakie od niego otrzymał, a Arthur zwiedza metropolię. Ta chwila zmieni życie obu chłopców, nawet nie wiedzą, jak bardzo.

To nie jest prosta opowieść

Na początku A jeśli to my jawi się jako kolejna romantyczna opowieść skierowana do nastoletnich czytelników. Mamy dwóch bohaterów z odrębnych światów, ich drogi łączą się, coś między nimi iskrzy, a później śledzimy ich miłosne perypetie. Trudno jednak nie zwrócić uwagi na fakt, iż Silvera i Albertalli poruszają w tej powieści wiele bardzo ważnych współcześnie kwestii.

Jedną z nich jest nietolerancja względem osób homoseksualnych. Ben i Arthur wyszli z szafy, pierwszy z nich nieco wcześniej, drugi całkiem niedawno. Ich rodziny nie miały problemu z zaakceptowaniem tożsamości seksualnych swoich latorośli, trochę inaczej wyglądała sprawa z przyjaciółmi bohaterów. O ile Dylan, bliski kolega Bena, wspiera swojego znajomego i często staje w jego obronie, kiedy ktoś zacznie go atakować, o tyle Arthur czuje, że odkąd wyznał swojemu kumplowi prawdę, ten nabrał większego dystansu. W książce pojawi się skłaniająca do refleksji scena, w której bohaterowie zostają słownie zaatakowani za to, że okazują sobie uczucie w miejscu publicznym. Jednego z nich bardzo to dotknie.

Mocny nacisk położono w książce na kwestie związane z byciem w związku – budowaniem go, poznawaniem się, a później docieraniem, problemami z komunikacją i pokonaniem przyzwyczajeń. Ben i Arthur są z dwóch różnych światów. Pierwszy z nich ma problemy w szkole, nieudany związek za sobą, jego rodzina nie należy do najbogatszych, czasami ledwo wiąże koniec z końcem, ale młody bohater zawsze może liczyć na swoich rodziców, i przyjaciela Dylana. Arthur z kolei okazuje się prymusem, jego familia posiada środki do życia, niestety bliscy często się kłócą, co odbija się na protagoniście. Pierwszy z bohaterów to introwertyk, drugi ekstrawertyk. Związek protagonistów nie jest idealny, czytelnik widzi, ile muszą w niego włożyć, często dochodzi do stresujących sytuacji, jednak Ben i Arthur zazwyczaj znajdują wyjście z nawet najbardziej beznadziejnej z nich.

Odbiorca widzi również, jak zmieniają się młodzi bohaterowie. Dojrzewają, uczą się o sobie czegoś nowego, zaczynają inaczej postrzegać pewne sprawy. Ben wychodzi ze swojej skorupy, zaczyna dostrzegać to, iż jest wartościową osobą, Arthur natomiast nabiera dystansu do świata.

Zakończenie

A jeśli to my to niezwykle wciągająca, dająca do myślenia pozycja. Sporo w niej humoru, mnóstwo puchatości, ale… Pojawiła się jedna rzecz, która sprawiła, iż ocena tej pozycji została obniżona. Chodzi o zakończenie opowieści.

Jedni stwierdzą, że nie ma w nim nic złego, pasuje do przesłania powieści. Drudzy wyczują w nim rękę Silvery, a trzeci, jak ja, nie do końca dadzą się przekonać. Nie chcę za wiele zdradzać, napiszę więc tylko, iż wolałabym, by losy bohaterów potoczyły się nieco inaczej.

Podsumowanie

Książka Silvery i Albertalli zabiera czytelnika w podróż po Nowym Jorku. Jej bohaterowie to dwójka nastolatków, tak różnych od siebie, jak tylko się da. Mimo tego wszechświat sprawia, że protagoniści spotykają się, a później walczą o swój związek. Tej historii nie da się szybko zapomnieć, wprawdzie zakończenie nie każdemu się spodoba, warto jednak dać pozycji szansę, bo jest ciekawa i intrygująca.

Historia miłosna? „A jeśli to my” – recenzja książkiTytuł książki: A jeśli to my

Autor: Adam Silvera, Becky Albertalli

Wydawnictwo: We Need YA

Ilość stron: 400

ISBN: 9788366278165

Więcej informacji znajdziecie TUTAJ

podsumowanie

Ocena
6

Komentarz

Pierwsze spotkanie z twórczością Silvery uważam za udane. Szkoda tylko, że zakończenie okazało się takie, a nie inne...
Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Pierwsze spotkanie z twórczością Silvery uważam za udane. Szkoda tylko, że zakończenie okazało się takie, a nie inne...Historia miłosna? „A jeśli to my” – recenzja książki