Rzeczywiście – nie jest łatwo. „Heartstopper. Tom 4” – recenzja komiksu

-

Gdy po raz pierwszy sięgamy po Heartstoppera, ci, którzy są na bieżąco z historią, czasem nas ostrzegają, że urok i plusz, owszem nadal są obecne, ustępują jednak miejsca trudniejszym wątkom. Na jaw wychodzą problemy, jakie wprawdzie Alice Oseman nieco sygnalizuje od samego początku, ale długo tkwią gdzieś na dalszym planie. W czwartym tomie tego zdobywającego serca czytelniczek i czytelników komiksu docieramy do ich sedna.
Nie da się już dalej ukrywać

Zbliża się wyjazd wakacyjny Nicka – przez prawie trzy tygodnie chłopcy nie będą się widywali, dlatego spędzają jak najwięcej czasu ze sobą i ze znajomymi, swoją „Paryską Ekipą”. Gdy w ostatni dzień przed wylotem letnim rozstaniem wybierają się na plażę, Charlie postanawia w końcu wyznać swoje uczucia, czym, oczywiście, koszmarnie się stresuje. No bo co, jeśli Nick jeszcze nie jest na tym etapie? Przez te galopujące mu przez głowę czarne myśli nie może w pełni cieszyć się wypadem (i widokiem ukochanego w samych szortach). A co za tym wszystkim idzie – nie ma ochoty na lunch. Stres zjada go od środka, chociaż generalnie dobrze się bawi, otaczają go przyjaciele i przyjaciółki, ta sieć wsparcia, której każdy człowiek tak bardzo potrzebuje.

Zdetonujmy tę bombę. „Elementarz feministyczny” – recenzja komiksu

Gdy w końcu sytuacja wydaje się odpowiednia, aby wydusić z siebie wyznanie, Nick wraca do tematu zaburzeń odżywiania. To niełatwa rozmowa, ale Charlie zgadza się spróbować porozmawiać z rodzicami. Wieczorem, gdy zamiast do domu jedzie do swojego chłopaka, wreszcie – w sytuacji dalekiej od idealnej – udaje mu się wyznać miłość, prawie w ostatniej chwili, po tym, jak mama kazała mu w dość nieprzyjemnych słowach wracać, a nie siedzieć po nocach u swojego chłopaka. I chociaż mu się udało, chociaż Nick odwzajemnia jego uczucia – oczywiście, że odwzajemnia! – to Charlie nie potrafi się tym w pełni cieszyć. Wakacje okażą się bardzo trudne, a nowy rok szkolny przyniesie tylko pogorszenie jego stanu.

Już nie jesteśmy w happy landzie

Zanim zasiądziemy do lektury czwartego tomu Heartstoppera, dobrze jest przeczytać ostrzeżenia poprzedzające następne dwa rozdziały zawarte w tej części – rozmowy o zaburzeniach odżywiania Charliego to bowiem tylko początek. Niestety, w przypadku tego bohatera problemy związane z jedzeniem to objaw czegoś zupełnie innego i nie ograniczają się wyłącznie do kontrolowania tego co, gdzie i kiedy spożywa. 

Dużą zaletą Heartstoppera nie jest jedynie jego psychologiczna wiarygodność – tu lepiej pamiętać, że mamy do czynienia z fikcją, niezależnie od tego, jak dobrze autorka przedstawiła psychologiczny kryzys swojego protagonisty, one wciąż są podporządkowane pewnemu narracyjnemu imperatywowi. Tym, co zasługuje na uznanie, to podkreślanie innych, często pomijanych, a niezwykle ważnych rzeczy: wartości otwartej rozmowy z najbliższymi, bycia szczerym przed samym sobą, płynącej z tego sile oraz niesamowitego potencjału sieci społecznego wsparcia. Przyjaciele i przyjaciółki Charliego stają na wysokości zadania – dając mu przestrzeń, gdy tego potrzebuje, ale nie pozwalając zapomnieć, że wciąż im na nim zależy. W procesie wychodzenia z choroby wspierający inni oraz możliwość otwartego porozmawiania o swoich problemach odgrywają niesamowicie ważną rolę.

Drobną przeciwwagą dla coraz bardziej podupadającego na zdrowiu Charliego – czego w magiczny sposób miłość nie leczy (bajki kłamią) – są krótkie cameo o Farouku i Ayajim oraz Tao i Ellie, którzy zdecydowanie wkroczyli na dobrą ścieżkę, jeśli chodzi o związki. Ci pierwsi dostali nawet dodatkowy minikomiks na końcu tego tomu i – nie ukrywam – szkoda, że na razie Oseman nie wzięła się również za ich historię, z chęcią poczytałabym ten spin off. Podobnie te cięższe momenty osładzają nam te lepsze dni między Nickiem i Charliem, gdy nawzajem się wspierają, przytulają, całują, spacerują (sami bądź z Nellie) czy po prostu cieszą swoim towarzystwem. Chociaż więc czwarty Heartstopper przez większą część tego tomu dotyka tematów poważniejszych, autorka wciąż robi to w charakterystyczny dla siebie sposób, pokazując, że nawet w najtrudniejszych momentach możemy odnaleźć światełko nadziei.

Czyta się błyskawicznie, ale zostaje na długo

Heartstopper to komiks delikatny – nie w kwestii rysunku czy opowiadanej historii, a przede wszystkim tego, w jaki sposób autorka podchodzi w nim do trudniejszych wątków, ani od nich nie uciekając, ani nie próbując ich bagatelizować, ale za to przedstawiając je z dużą dozą empatii, przemycając przy okazji sporo mądrych porad. Czwarta odsłona opowieści Alice Oseman porusza niełatwe tematy zaburzeń odżywiania oraz towarzyszących mu innych problemów – a jednak czwarty tom wciąż czyta się szybko, przewracając strony z ciekawością, czasem niepokojem i lękiem o dalsze losy bohaterów. Pomimo tego jednak – to, co przeczytamy, zostanie z nami na dłużej.

***

Jeśli sami znaleźliście się w kryzysie i nie bardzo wiecie, jak o tym porozmawiać z najbliższymi, pamiętajcie, że są specjaliści, którzy wam pomogą – i ci w przychodniach (żeby odwiedzić psychiatrę, nie trzeba mieć skierowania!), i co czekający przy telefonach pomocowych. Nie bójcie się korzystać z tego wsparcia i pomocy, jeśli czujecie się źle, po to istnieją, a odbierają je przeszkolone odpowiednio osoby.

– telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116-111 (codziennie, całą dobę), połączenie bezpłatne

– telefon zaufania Lambda Warszawa: 22 628 52 22 (poniedziałek-piątek, 18:00-21:00)

– Kryzysowy Telefon Zaufania Polskiego Towarzystwa Psychologicznego 116 123 (codziennie, 14:00-22:00)

Rzetelnych informacji dotyczących zaburzeń odżywiania zawsze szukajcie na sprawdzonych stronach, na przykład na: www.centrumzaburzenodzywiania.pl

***

Heartstopper. Tom 4  - Oseman AliceTytuł: Heartstooper 4

Ilustracje: Oesman Alice

Autor: Oesman Alice

Liczba stron: 384

Wydawnictwo: Jaguar

GrafikaJaguar

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

Cóż można napisać? W czwartym tomie „Heartstoppera” jest trudniej, „ciężej”, czasem wręcz boimy się o dalsze losy bohaterów, a jednak czytamy dalej, ponieważ w tej ciemności widać wyraźne światełko nadziei i ratunku.
Agata Włodarczyk
Agata Włodarczykhttp://palacwiedzmy.wordpress.com
Nie ma bio, bo szydełkuje cthulusienki.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Cóż można napisać? W czwartym tomie „Heartstoppera” jest trudniej, „ciężej”, czasem wręcz boimy się o dalsze losy bohaterów, a jednak czytamy dalej, ponieważ w tej ciemności widać wyraźne światełko nadziei i ratunku.Rzeczywiście – nie jest łatwo. „Heartstopper. Tom 4” – recenzja komiksu