Ciemna strona internetu. „Darknet” – recenzja serialu

0
Kiedy myślisz, że niewiele już cię w życiu zaskoczy, ale wtedy Monia mówi: „Obejrzyj Darknet”. Taaa… To nie była najlepsza rzecz, jaką w życiu...

Dziewięć rzeczy, które „Star Trekowi” nie wyszły

0
Niedawno pisałam o tym, dlaczego kocham Star Treka i znalazłam całkiem sporo powodów ku temu. Teraz przyszedł czas na listę rzeczy, które moim zdaniem twórcom nie wyszły.

Polecamy na listopad – filmy

0
Listopad to zazwyczaj miesiąc, kiedy kinomaniacy mogą odpocząć, na ekrany wchodzi raptem kilka filmów, na które warto zwrócić uwagę.

Przyjaciół poznaje się w biedzie. „Mrok” – recenzja filmu

0
Wydawać by się mogło, że jeśli chodzi o kino grozy, powiedziano już w nim wszystko i obecnie nic nie jest w stanie pozytywnie nas zaskoczyć.

Księżyc bez trudów. „Pierwszy człowiek” – recenzja filmu

0
Czy my, szarzy zjadacze chleba, wiemy coś więcej o człowieku, który sięgnął gwiazd?

Walka o wolność i wiedzę. „Czwarta władza” – recenzja filmu

0
Amerykanie mają przekonanie, że wolność słowa oraz wiedza o tym, co się dzieje w ich kraju powinna być dostępna dla wszystkich.

Reguły gry. O przetrwaniu w filmach grozy słów kilka

0
Halloween sprzyja różnego rodzaju refleksjom dotyczącym horrorów. W ten dzień, a dokładniej wieczór i noc, ludzie przebierają się za postacie ze strasznych produkcji, dzieci wychodzą na cukierkowe i psikusowe łowy, a umarli tylko czekają, żeby napsuć krwi żywym.

Problemy życia nie całkiem codziennego. „Wyleczeni” – recenzja filmu

0
O ludziach, wyglądających jak żywe trupy, powstało już wiele produkcji.

Powrót do dzieciństwa. „7 uczuć” – recenzja filmu

0
Jeśli ktoś stęsknił się za Adasiem Miauczyńskim, znajdzie pocieszenie w najnowszym filmie Marka Koterskiego zatytułowanym „7 uczuć”.

Niektóre domy rodzą się złe. „Nawiedzony dom na wzgórzu” – recenzja...

0
Moje pierwsze zetknięcie się z filozofią grozy Flanagana było dość owocne.

Sabrina, czyli mroczne oblicze nastoletniej czarownicy. „Chilling Adventures of Sabrina” –...

0
Nastolatki oraz dzieci wychowane w latach 90. z całą pewnością, pamiętają postać młodej, sympatycznej czarownicy, przy której boku zawsze czaił się sarkastyczny, czarny kot. Sabrina Spellman, bo oczywiście o niej mowa, skradła serca wielu milenialsów i nie musiała używać do tego żadnych czarów.