Fantazja, która staje się rzeczywistością. „Rok 1984” – recenzja powieści graficznej

-

George Orwell – brytyjski pisarz i publicysta, którego nikomu nie trzeba chyba przedstawiać. Wszystkie jego dzieła charakteryzuje wyjątkowa wrażliwość na nierówności społeczne, inteligencja oraz dowcip. Nieliczni wiedzą, że uczestniczył w hiszpańskiej wojnie domowej, co zapewne ukształtowało go jako autora i znalazło odbicie ich w jego dziełach.
Dyktatura Wielkiego Brata

W 1984 roku, choć co do dokładnej daty pewności nie ma już nikt, poznajemy Winstona Smitha. Jest jednym z wielu podobnych do siebie ludzi, pracujących, spędzających czas samotnie; jednostką pozbawioną cech indywidualnych. Zlewa się z innymi, ubranymi w jednakowe kombinezony, niezależnie od płci, wieku czy zawodu. Główny bohater jest państwowym urzędnikiem, a jego życie – pozbawione emocji, kolorytu czy celu. Tytułowy Wielki Brat z kolei to narzędzie rządzącej krajem partii, służącym do trzymania ludzi w ryzach i szerzenia jedynej słusznej emocji, jaką jest nienawiść do innych narodów. W swojej przebiegłości politycy stworzyli idealny świat pozbawiony wiedzy, pozytywnych odczuć, różnorodności, wartości czy sumienia.

Nadzieja

Polskie przysłowie „nadzieja umiera ostatnia” doskonale oddaje miłość Winstona do Julii. Uczucie tych dwojga jest nagłe i niespodziewane, początkowo patrzy na dziewczynę podejrzliwie, sądząc, że została nasłana przez z policję myśli i go śledzi, aby udowodnić mu zdradę partii. Chociaż wyuczone przez lata schematy myślenia dają o sobie znać, spotkanie z Julią sprawia, że dla Winstona wszystko zmienia się na zawsze. Już nic nie jest takie, jak wcześniej. 

Przebudzenie

Nieważne czy poznałeś wersję książkową tej historii, czy nie, ponieważ nieznanie jej nie przeszkadza, aby przeczytać wersję komiksową. To idealny moment, aby zaznajomić się z klasyką literatury nawet w tak odświeżonej wersji. Dlaczego warto? Zaczynamy żyć w większej mierze w świecie wirtualnym, pozbawionym bogatych, zniuansowanych emocji, w którym dominują te skrajne, najczęściej negatywne, dokładnie tak, jak w świecie głównego bohatera. Ponadto rozwój technologii sprawił, że jesteśmy narażeni na coraz większą inwigilację ze strony państwa. Chociaż ta historia po raz pierwszy ujrzała światło dzienne w 1949 roku, to już wtedy trafnie komentowała swoje czasy. 

Wspaniała kreska Fido Nestii w sposób niezwykły wizualizuje świat Orwellowski. Używając zaledwie trzech kolorów: czerni, szarości i czerwieni potrafi zobrazować idee, atmosferę, jakie pragnie przekazać scenarzysta adoptujący dzieło brytyjskiego pisarza do wersji komiksowej. Ilustracje świetnie oddają klimat futurystycznej antyutopii, krytykującej ówczesną Orwellowi politykę i, zaskakująco, również dzisiejszą. Jedyny mankament, który męczy czytelnika podczas lektury, to opisy przedstawione w kolorze czarnym na ciemnym tle, utrudniające ich rozczytanie. 

Pomimo minimalistycznych obrazów czułam wszystkie rozterki Winstona, któremu na każdym kroku towarzyszyła obawa przed dyktatorskim rządem partyjnym. Do pewnego stopnia aktualna sytuacja w Polsce przypomina kraj bohatera komiksu: państwo w dużej mierze inwigiluje swoich obywateli, manipuluje przekazywanymi obywatelom informacjami. Mamy możliwość obserwowania wielu mechanizmów, o jakich pisał Orwell komentując ówczesną sobie rzeczywistość, tyle że w nowej, XXI-wiecznej wersji. To smutna wizja, która staje się codziennością, w jakiej przyszło nam żyć. 

Jak głosi zamieszczona na okładce komiksu wypowiedź Irvinga Howe’a: „Rok 1984 doprowadza do ostateczności koszmar, w którym polityka wyparła człowieczeństwo, a Państwo zdławiło wolność obywatelską”. To dobra lekcja dla każdego z nas, aby wiedzieć, czym może się skończyć propagowanie nienawiści i powiązana z tym dehumanizacja. Opowiedziany na nowo George Orwell znów zmusza nas do refleksji, między innymi nad stanem współczesnej polityki w kraju, ale i za granicą. Nad tym, jak naszej wolności mogą zaszkodzić dyktatorzy, odbierając nam głos, siejąc strach przed jakimkolwiek sprzeciwem wobec władzy. Jego osobiste przeżycia z tego okresu miały ogromny wpływ na tę wizję. Oby nigdy nas to nie spotkało.

Fantazja, która staje się rzeczywistością. „Rok 1984” – recenzja powieści graficznej

 

Tytuł: Rok 1984. Powieść graficzna

Autor: George Orwell

Ilustracje: Fido Nesti

Liczba stron: 288

Wydawnictwo: Jaguar

 

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

Wspaniała kreska Fido Nestiego, który pokazuje nam, że nawet smutna tematyka komiksu może nacieszyć oczy wspaniałymi ilustracjami. Historia przedstawiona w tej powieści graficznej jest większości czytelników dobrze znana, a jednak ponowna jej lektura, w zmienionej formie dostarcza nowych emocji i na długo zapada w serca. Jedyny mankament, który męczy czytelnika podczas czytania to opisy przedstawione w kolorze czarnym na ciemnym tle, utrudniające rozczytanie.
Roksana Zielińska
Roksana Zielińska
Romantyczka, ceniąca sobie świat nauki. Zakochana w neurologii, neurobiologii, psychologii, filozofii, fizyce kwantowej, kosmosie oraz wszystkim, co związane z ludzkim mózgiem. Przy czym pożeraczka książek oraz komiksów. Nerd i geek w jednym ciele. A to nie koniec jej pasji. W wolnym czasie, o ile go ma, pisze listy z ludźmi z całego świata, ogląda seriale na Netflixie, haftuje, fotografuje.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Wspaniała kreska Fido Nestiego, który pokazuje nam, że nawet smutna tematyka komiksu może nacieszyć oczy wspaniałymi ilustracjami. Historia przedstawiona w tej powieści graficznej jest większości czytelników dobrze znana, a jednak ponowna jej lektura, w zmienionej formie dostarcza nowych emocji i na długo zapada w serca. Jedyny mankament, który męczy czytelnika podczas czytania to opisy przedstawione w kolorze czarnym na ciemnym tle, utrudniające rozczytanie. Fantazja, która staje się rzeczywistością. „Rok 1984” – recenzja powieści graficznej